Kałuża odbija piłkę głową
(zdjęcie z meczu tego lub następnego dnia)
bramkarz Törekvésu, Dürr, paruje ostry strzał Kałuży
(zdjęcie z meczu tego lub następnego dnia)
drużyny Cracovii i Törekvésu
(zdjęcie z meczu tego lub następnego dnia)
Zapowiedź meczu
"„Cracovia” — „Bielsko"" -
Gazeta Poniedziałkowa
„Cracovia” — „Bielsko"
Pierwsza zapowiedź meczu w
Gazecie Poniedziałkowej (ostatnie zdanie)
W najbllższą niedzielę rozegra „Cracovia“ match footballowy ze znana ze swych sympatycznych u nas występów drużyna Bielska. Drużyna bielska, znakomicie zgrana, o wysokiej technice, stanowi dla Cracovii silnego prze ci wnika, tak, że zawody te cieszyły się zawsze powodzeniem u naszej publiczności, a obecnie stanowić będą znakomite przygotowanie do ciężkich zawodów z pierwszorzędną drużyną węgierską „Tӧrekves".
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa 30 marca 1914
"Ze sportu" -
Gazeta Poniedziałkowa
Ze sportu
Druga zapowiedź meczu w
Gazecie Poniedziałkowej
W śwista wielkanocne rozegra „Cracovia" dwa matche footballowe ze znakomitą budapeszteńską drużyną „Tӧrekves “. Drużyna węgierska, znana ze swej bytności w Krakowie, wybiła się w międzyczasie na wybitne stanowisko drużyn budapeszteńskich, a w obecnym sezonie nie przegrała jeszcze ani jednego matchu, osiągając takie zwycięstwa jak z „Nemzeti" 5:0. III obwód 6:2, „33” S. C. 3:1, ze znanym Fӧrenczvarosi 0:0. Wyniki te zapowiadają, iż zawody te stanowić będą „clou" obecnego sezonu piłki nożnej nietylko w Krakowie, ale i w kraju — dadzą widzom już dawno nie przeżywane emocye.
…
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa 6 kwietnia 1914
"Zawody w piłkę nożną" -
Nowa Reforma
Zawody w piłkę nożną
Zapowiedź meczu w dzienniku
Nowa Reforma
Drużyna budapeszteńska ,,Tӧrekves Sportegylet“ rozegra z „Cracovią“ w święta dwa matche. Na podstawie osiągniętych przez Węgrów rezultatów można twierdzić, że Kraków nie widział jeszcze drużyny tej klasy. Znany w Krakowie „Nemzeti“ uległ „Tӧrekvesowi” w stosunku 5:0, „33“, u których gra w bramce fenomenalny Zsak 3:1, III Obwód przegrał 6:2, Ujpesti 5:1, a „Ferenczvarosi“ tylko niezwykłemu szczęściu zawdzięcza, że zdołał się wycofać z rezultatem 1:1. Grę „Tӧrekvesu“ łatwo scharakteryzować. Błyskawiczne, iście węgierskie tempo, gra prowadzona z południowym temperamentem, ale pomimo to zawsze precyzyjna, nadzwyczajnie fair i elegancka. Sympatya, którą cieszą się wszystkie wigierskie drużyny wśród publiczności krakowskiej, każę spodziewać się, że matche zgromadzą ogromne masy na boisku „Cracovii“. Połowa lóż już jest z¬mówiona. Bilet}7 po znacznie zniżonych cenach są już do nabycia u firmy Drobner, plac Szczepański i Weissmann, ul. Szewska.
Źródło: Nowa Reforma 7 kwietnia 1914
"Ze sportu" -
Czas
Ze sportu
Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku
Czas
W święta wielkanocne drużyna budapeszteńska „Tӧrekves Sportegylet” rozegra z „Cracovią” dwa matche. Na podstawie osiągniętych przez Węgrów rezultatów można twierdzić, że w Krakowie nie widziano jeszcze drużyny tej klasy. Znany w Krakowie „Nemzeti” uległ „Tӧreksowi” w stosunku 5 : 0, „33“, w stosunku 3 : 1, „III obwód“ przegrał 6 : 2, „Ujpesti” 5:1, „Ferenczvarosi“ wycofał się z rezultatem 1 : 1. Grę „Tӧrekvesu” charakteryzuje szybkie tempo, precyzya i elegancya. Wiele lóż zqmówiono, bilety po znacznie zniżonych cenach są już do nabyciu u firmy Drobner, Plac Szczepański i Weissmann, ul. Szewska.
Źródło: Czas nr 122 z 8 kwietnia 1914
"Ze sportu" -
Głos Narodu
Ze sportu
Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku
Głos Narodu
Goście węgierscy w Krakowie. Dni Świąt Wielkanocnych przynoszą publiczności krakowskiej sensacyę sportową. Niepokonana w tym sezonie jeszcze drużyna budapeszteńska „Tӧrekves - Sportegylet", rozegra z „Cracovią“ dwa matche. Na podstawie osiągniętych przez Węgrów rezultatów można stwierdzić, że Kraków nie widział jeszcze drużyny tej klasy. Znany w Krakowie „Nemzetti“ uległ „Tӧrekvesowi” w stosunku 5:0, „33“, u których gra w bramce fenomenalny Zsak, 3:1, III obwód przegrał 6 :2, Ujpesti 5 :1, a „Ferenczvarosi“ zawdzięcza tylko niezwykłemu szcz꬜ciu, że zdołał wycofać się z rezultatem 1:1.
Sympatya, którą się cieszą wszystkie węgier¬skie drużyny wśród publiczności krakowskiej, każę spodziewać się, że matche zgromadzą ogromne masy na boisku „Cracovii“. Polowa lóż jest już zamówiona, przeważnie przez osobistości z arystokracyi krakowskiej.
Źródło: Głos Narodu nr 80 z 8 kwietnia 1914
Naprzód
Zapowiedź meczu w dzienniku
Naprzód
Zapasy w piłkę nożną między „Cracovią“ a drużyną „Tӧrekves-Sportegylet” odbędą się w obydwa dni świąteczne na boisku u wylotu ul. Wolskiej. Bilety wcześniej do nabycia w sklepie Drobnica (plac Szczepański) i u Weissmana (ul. Szewska).
Źródło: Naprzód 9 kwietnia 1914
"Ze sportu" -
Czas
Ze sportu
Druga zapowiedź meczu w dzienniku
Czas
w dni świąteczne rozgrywa z „Cracovią“ match piłki nożnej Klub węgierski „Tӧrekves”, który uzyskał właśnie z mistrzami Węgier „Magy Testgyakcriok Kӧrę” rezultat 2 : 2. Przez ten wynik stanęła drużyna, mająca gościć w Krakowie na drugiem miejacu w rzędzie budapeszteńskich klubów. Że zaś kluby węgierskie mają bardzo wysoki poziom przez to można przypuścić, że „Tӧrekves“ w obecnej formie ukaże w Krakowie grę, jakiej dotychczas może nie widziano, mimo Sparty, D. F. C. i Kriketerów. „Cracovia“ nie może oczywiście myśleć o zwycięstwie, kierując usiłowania na to, aby Węgrzy w drużynie natrafili na jak największy opór. Udział widzów zapowiada się licznie. Należy przypomnieć, że krakowska drużyna była w Budapeszcie przedmiotem owacy i 10.000-go tłumu publiczności, która przybyła, aby powitać Polaków.
Źródło: Czas nr 124 z 9 kwietnia 1914
"Zawody piłki nożnej" -
Czas
Zawody piłki nożnej
Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku
Czas cz.1
Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku
Czas cz.2
Match „Tӧrekvesu” przeciw „Cracovii“ budzi zaciekawienie wśród publiczności nawet tej, która się dotychczas sportem footballowym wogóle nie interesowała. Zaciekawienie to jest zupełnie usprawiedliwione nadzwyczajnem wyrobieniem drużyny węgierskiej, która do Krakowa zjeżdża w tym samym składzie, w którym tego sezonu uzyskała tak nadzwyczajne rezultaty. W bramce gra Dűrr, którego stawiają na równi z Zsakiem i którego w jesieni ubiegłego roku przeznaczono do „teamu” przeciw Austtryi; pokątne intrygi sprawiły, że w ostatniej cywili wstawiono Zsaka. Oba „backi“ są graczami światowymi, środkowy pomocnik Szury grał w Sztokholmie na igrzyskach olimpijskich przeciw Austryi (3:0). Środkowy napastnik Nyilas brał udział w „teamie" przeciw Anglii i on to strzelił obie bramki. Lewym łącznikiem jest głośny w Budapeszcie Salamon. O prawym łączniku wystarczy powiedzieć, że strzelił obie bramki przeciw M. T. K. Wreszcie lewy skrzydłowy pomimo małego wzrostu jest jednym z najniebezpieczniejszych graczy w ataku. Wobec takiej drużyny będzie miała Cracovia tak trudne zadanie, jak nigdy dotychczas.
Źródło: Czas nr 127 z 11 kwietnia 1914
"Ze sportu" -
Głos Narodu
Ze sportu
Druga zapowiedź meczu w dzienniku
Głos Narodu
Węgrzy w Krakowie. Match „Tӧrekvesu” przeciw „Cracovii“ budzi niesłychane zaciekawienie ; wśród publiczności nawet tej, która się dotychczas sportem footballowym wogóle nie interesowała. Zaciekawienie to jest zupełnie usprawiedliwione I nadzwyczajną klasą drużyny węgierskiej, która do I Krakowa zjeżdża w tym samym składzie, w któ¬rym tego sezonu uzyskała tak nadzwyczajne re¬zultaty. W bramce gra Dűrr, którego stawiają na równi z Znakiem i którego w jesieni ubiegłego ro¬ku przeznaczono do teamu przeciw Austryi; pokątne intrygi sprawiły, że w ostatniej chwili wsta¬wiono Zsaka. Oba backi są graczami światowymi, środkowy pomocnik Szury grał w Sztokholmie na igrzyskach olimpijskich przeciw Austryi (3:0). — środkowy napastnik Nyilas brał udział w teamie przeciw Anglii i on strzelił obie bramki. Lewym łącznikiem jest głośny w Budapeszcie Salamon.— O prawym łączniku wystarczy powiedzieć, że strzelił obie bramki przeciw M. T. K. Wreszcie lewy skrzydłowy pomimo małego wzrostu jest jednym z najniebezpieczniejszych graczy w ataku. Wobec takiej drużyny będzie miała „Cracovia;‘ tak trudne zadanie, jak nigdy dotychczas.
Źródło: Głos Narodu nr 84 z 12 kwietnia 1914
Opis meczu
Gazeta Poniedziałkowa
Relacja z meczu w
Gazecie Poniedziałkowej cz.1
Relacja z meczu w
Gazecie Poniedziałkowej cz.2
W plejadzie świątecznych uciech, niepoślednie miejsce zajmowały zapowiedziane na oba dni świąt wielkanocnych zawody footballowe "Cracovii" z budapeszteńską drużyną "Terekvös S. E.". Matche bowiem z drużynami węgierskiemi mają już wśród krakowskiej publiczności sportowej ustaloną sławę pierwszorzędnych widowisk - sławę zresztą zupełnie zasłużoną, jeżeli się zważy olbrzymie powodzenie matchów, rozegranych przez "Cracovię" ze znanymi ze swej bytności w naszem mieście klubami węgierskimi, że wymienimy tylko "Nemzetti", "Kassai A. C.", "M. T. K." itp.
Zacytowane wyżej drużyny footballowe zaprodukowały przed krakowską publicznością sportową grę tak pod każdym względem świetną, emocyonującą, pełną szalonego, chwilami niemal żywiołowego tempa, że zawładnęły całkowicie sympatyami naszych sportowców, pozostawiając po sobie tradycyę niepokonanych i bardzo silnych klubów footballowych. Nie dziw zatem, że wczorajszej niedzieli nie było na trybunach ani lożach na boisku sportowem ani jednego niezajętego miejsca. Wśród doborowej publiczności dało się zauważyć wiele osób ze sfer arystokratycznych i inteligencyi.
Stugębna fama i przesadna nieco reklama, która poprzedziła występy "Törekvesu", zawiodła przynajmniej na wczoraj oczekiwania widzów. Wprawdzie "Terekvös" grał dobrze, wykazał nawet bardzo wysoką formę, ale o przysłowiowem "żywem tempie madziarskiem" i fenomenalnej grze reprezentatywnych członków klubu na niedzielnych zawodach mowy być nie mogło. "Cracovia" nie powinna była stanowczo ponieść tak znacznej porażki, mogła zupełnie z dobrym skutkiem stawić Węgrom czoło, a nawet skutecznie z nimi współzawodniczyć. Dodajmy do tego na ogół dobrą, acz w decydujących momentach chybiającą skutku grę "Cracovii" na wczorajszym matchu, a dojdziemy do wniosku, że przegrana trzech bramek nie jest usprawiedliwioną, stosunkowi sił nie odpowiada i wytłómaczyć da się jeno nieuzasadnioną tremą, widoczną naprzykład bardzo wyraźnie u "benjaminków" publiki sportowej, u Kowalskiego, Poznańskiego, a nawet Tadzia, kiedyindziej najlepszych graczy drużyny - trema, od której trzeba się stanowczo uwolnić, a niewątpliwie wynik dzisiejszego matchu wypadnie korzystniej i nie przyniesie sromu barwom klubu.
W pierwszej połowie gry obie strony naprzemian już to atakują, już to się bronią, bez wyraźniejszego zaznaczenia przewagi jednej lub drugiej drużyny. Szala zwycięstwa waha się na obie strony ze zmiennem szczęściem. O ile bowiem kilka brawurowych ataków "Cracovii", a zwłaszcza świetny atak, przeprowadzony tuż po rozpoczęciu zawodów, pełzną na niczem, to "Törekves" na kilka minut przed pauzą wpędza piłkę do siatki białoczerwonych.
Po pauzie "Cracovia" jest w przeważnej części w defenzywie, broniąc się dzielnie przed coraz częstszymi atakami "Törekvesu". Napad białoczerwonych podjeżdża jeszcze kilkakrotnie pod bramkę Węgrów, gdzie atoli traci w ostatniej chwili oryentacyę, skutkiem czego kilka bardzo dobrych szans idzie na marne. Daleko więcej powodzenia ma napad "Törekvesu", który w równych, mniej więcej kilkunastominutowych odstępach czasu strzela jeszcze 2 bramki.
Pod koniec zawodów gra nabiera żywszego tempa, gdyż "Cracovia", zachęcana okrzykami zwolenników, usiłuje się zrehabilitować i zdobyć bodaj jedną, honorową bramkę. Wysiłki jednak pozostały daremne, a położył im kres gwizdek sędziego, którego obowiązek sprawował p. Lustgarten.
E. W.
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa nr 15 z 13 kwietnia 1914
Nowa Reforma
Relacja z meczu w dzienniku
Nowa Reforma
W niedzielę i poniedziałek świąteczny „niezwyciężona w tym sezonie” drużyna „Törekves” rozegrała z również niezwyciężoną w tym sezonie „Cracovią” dwa matche, które - zapowiedziane jako pierwszorzędna sensacya sportowa i dzięki pięknej pogodzie - zgromadziły na boisku niezwykle liczną publiczność.
Jednakże pierwszorzędna senzacya sportowa sprawiła pewien zawód. Drużyna „Törekvés” ukazała nam wprawdzie wysoką klasę gry, piękną technikę i prawidłową kombinacyę, - ale nie przyniosła zapowiedzianego błyskawicznego tempa, efektownego ataku, werwy i temperamentu, jakich właśnie po pierwszorzędnej węgierskiej drużynie z formy i systemu gry, jaką zaprezentowała, wnosić można, że jest to drużyna zdolna raczej do dania bardzo silnego oporu przeciwnikowi, niż do zadania mu wielkiej klęski; na to ma zamało inicyatywy, oraz napad za powolny w oryentacyi przed bramką i niedostatecznie pewny w strzałach.
Uwydatniło się to podczas świątecznych zawodów z „Cracovią. Biało-czerwoni mają te same mniej więcej zalety i wady gry, więc też zapasy nie przedstawiały na ogół zbyt wielu emocyonujących momentów. Przewaga „Törekvesu” tem łacniej znalazła wyraz w jego niedzielnem zwycięstwie 3:0, że „Cracovia”, nie grała dobrze, „miała pecha”, czyli nerwowo i nie celnie, strzelała do bramki. (...)
Sędziowali: pierwszego dnia p. Lustgarten, drugiego p. Jacheć, bez zarzutu.
Źródło: Nowa Reforma nr 130 z 15 kwietnia 1914