2014-10-10 GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:52, 28 maj 2022 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jiří Šejba
Hokej.png
6 kolejka, 1 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Tychy, piątek, 10 października 2014, 18:00

GKS Tychy - Comarch Cracovia

3
:
2

(1:1; 1:0; 1:1)

Sędzia: Michał Baca (główny) - Artur Hyliński, Rafał Noworyta (liniowi)
Widzów: 1800


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Žigárdy

Sokół
Pociecha
Woźnica
Galant
Bagiński

Ferenc
Mojžíš
Łopuski
Kolusz
Vítek

Besch
Kotlorz
Guzik
Parzyszek
Witecki

Wanacki
Różycki
Majoch
Kartoszkin
Kuzin
Bramki
9:16 Guzik (Kotlorz, Witecki) 5/4

35:42 Vítek (Łopuski, Kolusz)
45:30 Kartoszkin 4/4
1:0
1:1
2:1
3:1
3:2

18:54 Kalus (Stoklasa, Liotti)


54:44 Dvořak (Fojtík, Valčak)

Kary
12 min. 14 min.
Skład:
Radziszewski

A. Kowalówka
Noworyta
McCauley
Słaboń
S. Kowalówka

Wajda
Kłys
Fojtík
Valčak
Dvořak

Dąbkowski
Liotti
Kalus
Pasiut
Stoklasa

Kruczek
Wiśniewski
Kisielewski
Fraszko

Opis meczu

"Emocje do ostatniej syreny" -
Hokej.net

Emocje do ostatniej syreny

Po gorącej i emocjonującej końcówce, GKS Tychy odniósł piąte zwycięstwo w tym sezonie. Tyszanie pokonali na własnej tafli Comarch Cracovię 3:2 (1:1, 1:0, 1:1). Bramki dla GKS zdobywali Kacper Guzik, Josef Vitek oraz Maksim Kartoszkin.

Pierwsza tercja meczu przyjaźni w stu procentach odzwierciedlała etap rozgrywek Polskiej Hokej Ligi. Widoczne było jeszcze słabe zgranie niektórych zawodników, co prowadziło do niedokładnych podań i wielu strat krążka. Miejscowi mieli spory problem z wykorzystywaniem przewag. Nie potrafili utrzymać się przy krążku, a krakowska obrona bardzo agresywnie atakowała tyszan w swojej tercji. Dopiero podczas trzeciej przewagi po zamieszaniu pod bramką Rafała Radziszewskiego, Kacper Guzik dał prowadzenie gospodarzom. Po premierowym trafieniu w meczu do głosu doszli goście, którzy stworzyli sobie parę dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Najbliżej gola był McCayley, który trafił prosto w bramkarz. Chwilę później jego kolega z drużyny Marek Kalus doprowadził do wyrównania. Tercja zakończyła się wynikiem remisowym 1:1.

Druga odsłona zdecydowanie należała do tyszan, którzy kontrolowali przebieg gry na lodzie, chociaż nie ustrzegli się paru błędów, które mogły doprowadzić do straty bramki. Wciąż było widać słabe zgranie pomiędzy zawodnikami, lecz w miarę upływu czasu gra podopiecznych trenera Sejby wyglądała coraz lepiej. Mimo wielu okazji kibice na bramkę musieli czekać ponad piętnaście minut. Gola zdobył Josef Vitek, który został świetnie obsłużony przez Mikołaja Łopuskiego. Tercja zakończyła się wynikiem 2:1 dla tyskiego GKS.

Ostatnią tercje tyszanie rozpoczęli od osłabienia 3 na 5, ale zawodnicy z Krakowa nie potrafili skutecznie wykorzystać tej przewagi. Podczas tego okresu gry dobrze zagrali tyscy obrońcy, którzy ułatwili pracę Stefanowi Zigardemu. Krakowianie starli się z całych sił odrobić jednobramkową stratę, lecz tyscy obrońcy nie do końca im na to pozwalali. Nie do końca, bo podopieczni Rudolfa Rohacka mieli parę doskonałych sytuacji, po których powinien paść gol jednak tak jak w przypadku Denisa McCauley’a, który dostając gumę praktycznie na pustą bramkę trafił w bramkarza. Przyjezdnym brakowało szczęścia i przede wszystkim celności. Tyszanie jeszcze w pierwszej połowie ostatniej tercji podwyższyli wynik dzięki czemu kontrolowali przebieg spotkania. Bramkę zdobył Maxim Kartoshkin, który do samego końca bardzo walecznie poszedł za krążkiem i wykorzystując niefrasobliwość krakowskiej obrony zdobył trzecią bramkę dla GKS w tym spotkaniu. Na odpowiedź Cracovii trzeba było poczekać do piętnastej minuty tercji, kiedy to Petr Dvorak oddał strzał na bramkę trójkolorowych. Po drodze guma odbiła się od kija jednego z tyskich hokeistów i przeleciała nad parkanem Zigardego. Mimo zaciętej końcówki i ściągnięciu bramkarza pod koniec tercji zawodnikom gości nie udało się doprowadzić do dogrywki. Mecz zakończył się wynikiem 3:2.
skh
Źródło: Hokej.net 10 października 2014 [1]