Jubileusz 95-lecia Cracovii
Uroczystości 95 rocznicy powstania Klubu Sportowego Cracovia
Gazeta Wyborcza
Uroczystą mszę odprawił ksiądz infułat Janusz Bielański, związany z Cracovią od najmłodszych lat, kiedy w towarzystwie wujów i ciotek chodził na stadion przy ul. Kałuży. W krótkim kazaniu mówił o wartościach, które przez lata były niepisaną dewizą klubu: pielęgnowanie kultury i przywiązanie do barw klubowych. Katedrę wypełniły po brzegi cale pokolenia zawodników i działaczy. Zjawili się prawie wszyscy żyjący prezesi klubu, znakomici sportowcy, przedstawiciele istniejących sekcji. Sprintem na wawelskie wzgórze przybiegł znakomity 400-metrowiec, wielokrotny halowy mistrz Europy w sztafecie Jan Balachowski. - Brak mi tchu. Kondycja już nie ta - przyznał nie bez wstydu.
- Trzeba mieć wielkie szczęście, aby być prezesem w tak podniosłych chwilach. To wielki zaszczyt dla mnie. W najśmielszych marzeniach i snach nie sądziłem, że mi się to przydarzy. I to na Wawelu - powiedział przy wyjściu z katedry wzruszony prezes Andrzej Palczewski. Był zdumiony liczbą młodych ludzi, którzy uczestniczyli w mszy. - Sądziłem, że będzie to uroczystość dla starych ludzi. Obecność młodych napawa mnie otuchą - wyznał.
Ksiądz infułat pobłogosławił nowy sztandar Cracovii: - Niech towarzyszy nam na nowej drodze. W czasie procesji sztandar niósł Zygmunt Sadlik, sekretarz klubu i rady seniorów, a towarzyszyli mu: Czesław Rajtar - znakomity futbolista, wicemistrz Polski w 1949 roku oraz „Muszkieter” Czesław Marchewczyk - hokeista, trzykrotny uczestnik igrzysk olimpijskich.
Pomysł ufundowania nowego sztandaru wyszedł z rady seniorów, a jako pierwszy powiedział o tym głośno Seweryn Ratajczak, wieloletni szef sekcji kolarskiej. Wykonanie powierzono mistrzowi krawieckiemu Kazimierzowi Wyrobie oraz Renacie Wyrobie, niegdyś pierwszej hafciarce w spółdzielni im. Stanisława Wyspiańskiego. Sztandar pojawi się w klubie dopiero po wybudowaniu nowej siedziby klubu. Kibice zobaczą go przed spotkaniem piłkarzy z Ładą Biłgoraj. Na razie sztandar znajduje się pod opieką mistrza K. Wyroby. Stary sztandar z 1938 roku będzie przechowywał sam prezes klubu Andrzej Palczewski.
Po zakończeniu ceremonii wawelski dziedziniec zamienił się w miejsce wielkiego towarzyskiego spotkania. Powszechnie cieszono się, że tak wielu ludzi zamanifestowało - przez swą
obecność - związek z klubem. Z tym większą nadzieją mówiono o nadejściu lepszych czasów, o przyszłych sukcesach. 13 czerwca 1906 o założeniu Akademickiego Klubu Footballowego Cracovia poinformowało czasopismo „Nowa Reforma”. 95 lat później w symboliczny sposób nawiązano do entuzjazmu licealistów, kopiących piłkę n Błoniach.Źródło: Gazeta Wyborcza 15 marca 2001