2015-11-15 Comarch Cracovia – Orlik Opole 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 19:24, 21 maj 2022 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (wikizacja)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
22 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 15 listopada 2015, 18:30

Comarch Cracovia - Orlik Opole

4
:
1

(1:1; 2:0; 1:0)

Sędzia: Paweł Meszyński (główny) - Paweł Kosidło, Wiktor Zień (liniowi)
Widzów: 1200


Orlik Opole - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jacek Szopiński
Skład:
Rafał Radziszewski

Rompkowski
Dutka
Šinágl
Dziubiński
Svitana

Novajovský
Noworyta
Urbanowicz
Słaboń
Domogała

Wajda
Kruczek
Drzewiecki
Pasiut
Guzik

Maciejewski
Dąbkowski
Kisielewski
Wróbel
Paczkowski
Bramki
11:46 Rompkowski (Šinágl, Dziubiński)

36:13 Guzik (Kruczek, Drzewiecki)
37:45 Urbanowicz (Kruczek, Słaboń)
59:51 Kruczek (Drzewiecki, Svitana) EN
1:0
1:1
2:1
3:1
4:1

13:39 Cgojevs (Cichy, Szczechura)

Kary
12 min. 6 min.
Skład:
Slubowski

M. Stopiński
Sznotala
F. Stopiński
Szydło
Fábry

Rompkowski
Dolny
Szczechura
Cichy
Cgojevs

Korenko
Kostek
Marzec
Korzeniowski
Klecha

Gawlik

Opis meczu

"Comarch Cracovia liderem, Orlik w grupie słabszej" -
Hokej.net

Comarch Cracovia liderem, Orlik w grupie słabszej

Orlik Opole, by myśleć o grze w grupie silniejszej musiał urwać punkty Comarch Cracovii. Ostatecznie opolanie ulegli podopiecznym Rudolfa Roháčka 1:4 i drugą rundę kończą na siódmej pozycji. Cracovia natomiast pozostała na fotelu lidera. Dobry mecz rozegrał obrońca Maciej Kruczek, który zdobył gola i zaliczył dwie asysty.

Początkowe minuty spotkania to akcje z obydwu stron. Gracze Orlika nie przestraszyli się Cracovii i szukali sposobu na pokonanie Rafała Radziszewskiego. W 4. minucie Michael Cichy próbował zdobyć pierwszego gola, jednak jego strzał powędrował wysoko ponad bramką. Chwilę później Alex Szczechura z najbliższej odległości trafił wprost w golkipera krakowian. Swoje szanse mieli też gospodarze, ale uderzenia Macieja Kruczka i Marka Wróbla również okazały się nieskuteczne.

W 10. minucie zawodnicy Orlika podczas zmiany popełnili błąd, gdyż na lodzie przebywało zbyt wielu graczy. Comarch Cracovia rzuciła się do ataku, ale przyjezdni przetrwali napór gospodarzy. Chwilę później Frank Slubowski został jednak zmuszony do wyciągnięcia krążka z siatki, a strzelcem gola został Mateusz Rompkowski. Obrońca krakowian otrzymał krążek od Petra Sinágla i atomowym strzałem spod niebieskiej otworzył wynik meczu. - Gdy tylko mam okazję to zawsze z linii niebieskiej staram się albo strzelić, albo wrzucić krążek tak, by napastnicy mogli zmienić kierunek czy też zasłonić bramkarza - skomentował Mateusz Rompkowski.

Zdobyta bramka uśpiła krakowian, co skrzętnie wykorzystali opolanie. W 14. minucie Alex Szczechura wyprowadził kontrę i odegrał do Michaela Cichego. Świeżo upieczony kadrowicz popędził z krążkiem do tercji obronnej Cracovii i zagrał na lewo do nadjeżdżającego Edgarsa Cgojevsa. Nowy nabytek Orlika nie miał problemów z umieszczeniem krążka w siatce.

Remis utrzymywał się aż do końca drugiej odsłony, kiedy to Cracovia w odstępstwie niespełna 120 sekund zdobyła dwie bramki. Najpierw w 38. minucie Kacper Guzik precyzyjnym strzałem z przestrzeni między bulikowej pokonał Slubowskiego, a chwilę później tor lotu krążka po strzale Macieja Kruczka zmienił Maciej Urbanowicz.

W ostatniej odsłonie Orlik rzucił wszystkie siły do ataku, jednak podopieczni Rudolfa Roháčka kontrolowali grę. Na 9 sekund przed końcową syreną wynik ustalił Kruczek, który strzałem do pustej bramki pozbawił graczy z Opola złudzeń.
Łukasz Sikora
Źródło: Hokej.net 15 listopada 2015 [1]


Trenerzy po meczu

Rudolf Rohaček, trener Cracovii

Cieszy mnie wygrana, gdyż był to ciężki bój. Wypracowaliśmy sytuację, a także sporo strzelaliśmy. W końcówce bardzo dobrze bronił Radziszewski. Na początku rozgrywek było nam ciężko. Mieliśmy nowy zespół i cały czas się zgrywaliśmy. Były lepsze i gorsze momenty, ale najważniejsze że pierwszą fazę rozgrywek konczymy na pierwszym miejscu. Wolę grać nieładny hokej i wygrywać niż odnosić porażki po ładnej grze. Do meczów play-off pozostało 20 spotkań i będziemy pracować nad tym, by utrzymać pozycję lidera.

Jacek Szopiński, trener Orlika

Dzisiejszy mecz był dla nas bardzo ważny, gdyż zwycięstwo dawało nam awans do szóstki. Było to dobre i wyrównane spotkanie, ale trochę opuściło nas szczęście. Nie udało się wykorzystać szans. W trzeciej tercji krążek tańczył na linii i nie chciał wpaść do bramki. Szkoda, że nie udało się awansować do szóstki, gdyż uważam, że na to zasłużyliśmy. Sportowo ten awans wywalczyliśmy.

Źródło: Hokej.net [2]