2021-10-05 Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:4
|
22 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 5 października 2021, 18:30
(1:0; 0:2; 2:2) |
|
Skład: Pieriewozczikow Gula Šaur Němec Bodrow Kapica Dudaš Müller Csamangó Kamiński Brynkus Gosztyła Kunninen Shirley Jacenko Woroszyło Jaracz Augustyniak Bezwiński Dziurdzia |
|
Skład: Lewartowski Seed Bizacki Szczechura Cichy Mroczkowski Smirnow Kotlorz Sierguszkin Fieofanow Wróbel Pociecha Biro Gościński Galant Jeziorski Michałowski Gruźla Marzec Ubowski Witecki |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Comarch Cracovia po raz drugi w tym sezonie zmierzyła się z GKS-em Tychy, choć to nie był mecz z drugiej rundy. „Pasy” grały to spotkanie awansem z listopada, z terminu w którym mają Puchar Kontynentalny. Poprzednia potyczka w Krakowie skończyła się wygraną gospodarzy 2:0. Tym razem minimalnie lepsi byli goście.
Nowy zawodnik Comarch Cracovii
Comarch Cracovia stale wzmacnia skład. Nowym zawodnikiem został 29-letni napastnik Grigorij Miszczenko, który posiada paszport Rosji oraz Tadżykistanu. Zawodnik związał się z Pasami kontraktem obowiązującym do końca obecnego sezonu. Nie było go jeszcze w składzie na ten mecz. Ostatni sezon spędził z kolei w Sokole Krasnojarsk, gdzie w 49 meczach zdobył 13 punktów za 8 goli i 5 asyst.
Gol Jacenki
Wracając jednak do meczu, to krakowianie przetrwali grę w osłabieniu, a gdy ono się skończyło Shirley pojechał sam na bramkę, ale strzelił koło słupka. Po chwili Muller uderzył z linii niebieskiej, ale zatrzepotała tylko boczna siatka bramki. Próbował też Csamango, który strzałem z kąta sprawdził refleks Lewartowskiego. Bramkarz tyszan był w opałach, o mało co nie pokonał go Nemec. Gdy zespoły grały 4 na 4 wykazać musiał się Pieriewozczikow, broniąc strzał Kotlorza. A niebawem rosyjski golkiper wygrał pojedynek będąc w sytuacji sam na sam z tym zawodnikiem. W 17 min wydawało się że bramka musi już paść – Cichy był przed bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać strzałem z bliska.
W rewanżu, gdy Cracovia grała w przewadze, Jacenko pięknym strzałem z nadgarstka pokonał Lewartowskiego. Po chwili Kamiński trafił w słupek.
Tercja dla tyszan
Tyszanie odpowiedzieli golem po indywidualnej akcji Witeckiego. Od tej chwili tyszanie przejęli inicjatywę i krakowski bramkarz był w opałach, m.in. po akcji Szczechury, a także po strzale Mroczkowskiego. Poradził sobie także ze strzałem Gościńskiego. „Pasy” odpowiadały rzadko, m.in. uderzał Jacenko, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. Goście jednak „wcisnęli” krążek do siatki w 36 min za sprawą Marca.
Cracovia wraca do gry
Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Przepięknym strzałem z linii niebieskiej popisał się Muller w 45 min. To jego pierwszy gol w barwach Comarch Cracovii. Mecz zaczął się od nowa. Gospodarze przeżywali ciężkie chwile grając 3 na 5, ale obronili się. Chwilę później stracili jednak trzecią bramkę po strzale Cichego, który strzelił bez przyjęcia, dostając idealne podanie od Mroczkowskiego. Potem Cracovia po raz kolejny udowodniła, że świetnie radzi sobie w przewagach w tym sezonie – Gula doprowadził do remisu. Ale goście wykorzystali grę w przewadze i znów wyszli na prowadzenie.
A sędziowie widzieli tylko przewinienia Cracovii, która często grała w osłabieniu i nie była już w stanie zremisować.Źródło: Gazeta Krakowska 5 października 2021 [1]
Hokej.net
Krakowianie do starcia z tyszanami przystąpili bez swojego najnowszego nabytku Grigorija Miszczenki, którego zatrzymały jeszcze powody proceduralne.
„Pasy” zeszły na pierwszą przerwę w znacznie lepszych humorach, bo z prowadzeniem 1:0. Sposób na Kamila Lewartowskiego znalazł w 18. minucie Iwan Jacenko. Warto dodać, że podopieczni Rudolfa Roháčka wykorzystali okres gry w przewadze, pierwszy tego wieczoru. Chwilę później uderzenie Łukasza Kamińskiego zatrzymało się na słupku.
Tyszanie też mieli swoje szansę, a najlepsze z nich zmarnowali Michał Kotlorz i Michael Cichy. Pierwszy z nich nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dienisem Pieriewozczikowem, a drugi nie zdołał podnieść krążka nad leżącym już golkiperem Cracovii.
Goście w drugiej odsłonie byli stroną dominującą i udokumentowali swoją przewagę bramkami. Najpierw po pięknej indywidualnej akcji wyrównał Jakub Witecki, a później ten sam zawodnik zaliczył asystę przy trafieniu Szymona Marca.
Krakowianie nie dali za wygraną i w trzeciej odsłonie udało im się dwukrotnie doprowadzić do wyrównania. Najpierw w 45. minucie solidną bombą z niebieskiej popisał się Jakub Müller, a później na trafienie Michaela Cichego odpowiedział inny czeski obrońca – Jiří Gula.
Tyszanie wtorkowego wieczoru mieli ogromne problemy z grą w przewadze. Nie udało im się wykorzystać 120 sekund gry w piątkę przeciwko trójce rywali, ale w 57. minucie impas w tym elemencie przełamał Bartłomiej Pociecha. 29-letni obrońca huknął z niebieskiej i zaskoczył dobrze dysponowanego Dienisa Pieriewozczikowa.
Krakowianie znów ruszyli do ataku, ale kara Martina Dudáša (kontrowersyjna) przekreśliła ich szansę na korzystny wynik. Po końcowej syrenie sędziów pożegnały głośne gwizdy kibiców, którzy mieli za złe arbitrom, że nałożyli na ich zespół trzy razy więcej wykluczeń. Kilka z nich było dyskusyjnych.Źródło: Hokej.net 5 października 2021 [2]