1984-10-12 Cracovia - ŁKS Łódź 6:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 09:22, 30 kwi 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = ŁKS Łódź | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_owczesna_nazwa = | kolejka = | runda = | etap = | sezon = 1985 | rozgrywki = I Liga - hokej mężczyzn | dzien = 12 |…")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
piątek, 12 października 1984

Cracovia - ŁKS Łódź

6
:
3

(1:2; 3:1; 2:0)


ŁKS Łódź - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Cracovia — ŁKS 6:3" -
Gazeta Krakowska

Cracovia — ŁKS 6:3

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Udał się krakowski debiut Józefa Kurka w roli trenera. Hokeiści Cracovii pokonali ŁKS 6:3 (1:2, 3:1, 2:0), bramki zdobyli dla gospodarzy: Stobiecki 22 i 38 min., Rapacz 18, Palichleh 29, Mycoń 56, Zawadzki 59, dla gości: Pokorski 10, Kuśmider 10, Cyniak 30 min.

Bardzo zacięty, dramatyczny mecz, którego losy ważyły się do ostatnich minut. Goście prowadzili już 2:0, mogli strzelić dalsze gole, ale Jaskiernia wygrał kilka pojedynków sam na sam z zawodnikami gości. Jego udane interwencje (bronił b. dobrze w całym meczu) i dość nieoczekiwana bramka Rapacza (po biedzie obrony ŁKS) podbudowały „pasy”, które w II tercji ruszyły do szturmu. ŁKS nie pozostawał dłużny, toteż obserwowaliśmy ciekawy, żywy mecz z mnóstwem sytuacji podbramkowych. W 38 min. kapitalny bramkę w stylu Makarowa (rajd na pełnej szybkości przez pół lodowiska i ogranie bramkarza) strzelił Steblecki.

W III tercji ŁKS ostro naciskał, miał sporą- przewagę, ale jak to w hokeju bywa szybka kontra i celny strzał Myconia w 56 min. zadecydowały o losach meczu. Zwycięstwo Cracovii przypieczętował dalekim strzałem Zawadzki. Gospodarze zasłużyli na słowa uznania za ambicję, bojowość, nadal jednak w ich grze — sporo błędów i mankamentów (choćby nieumiejętność wybicia krążka z własnej tercji, kiedy wymaga tego sytuacja), nad wyeliminowaniem których musi jeszcze sporo popracować trener Kurek. (ANS)
Źródło: Gazeta Krakowska nr 246 z 13 października 1984