1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0
|
I liga , 20 kolejka Łódź, ul. Armii Czerwonej, niedziela, 15 kwietnia 1984, 12:00
(1:0)
|
|
Skład: Młynarczyk Świętek Wójcicki (76' Gierek) Wojas Kamiński Wraga Myśliński Kajrys Smolarek Leszczyk Dziekanowski |
|
Skład: Koczwara Nazimek Dybczak Konieczny (55' Tyrka) Podsiadło Hnatio Surowiec Bzukała Kuć (47' Graba) Janikowski Kubisztal |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Dziennik Łódzki
Dziennik Łódzki
Wiadomo przecież że piłkarze poznańskiego Lecha spotykają się na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem zespołem Bałtyku Gdynia. Nie ukrywajmy, choć to odczucie nie należy zaliczyć do postaw sportowych, że łódzcy kibice czekaja na potknięcia się teamu Wojciecha Łazarka. Poznaniakom będzie tam trudno wygrać, choć oczywiście każdy rezultat tej ligowej potyczki jest możliwy. A zatem przy wygranej Widzewa z Cracovią i remisie np. Lecha z jedenastką z ul. Armii Czerwonej wysuwa się na pierwsze miejsce w tabeli. Jest zatem o co walczyć. Nie należy jednak jednocześnie zapominać, że goście również z dużym zaangażowaniem, walczą o swój lgowy byt. W poprzedniej kolejce pokonali na swoim boisku Szombierki Bytom 3:0 i zasygnalizowali wzrost formy. Z góry też można przewidzieć taktykę jaką obierą przed spotkaniem z Widzewem. Będzie to zapewne wzmocniona defensywa, blokowanie dostępu do własnej bramki zaś najgrożniejsi piłkarze łódzcy otrzymaja opiekunów i najprawdopodobniej też rywal nie podejmie otwartej walki, pragnąc za wszelką cenę wywieźć z Łodzi rezultat remisowy.
Rzecz zatem cała w grze Widzewa będzie sprowadzała się do szybkiego strzelenia pierwszej bramki, która doprowadzi do rozluźnienia szyków obronnych Cracovii, a pondto przy zmasowanej obronie rywala potrzeba będzie bardzo precyzyjnego rozegrania piłki przy ataku pozycyjnym oraz strzałów z dalszej odległości, by z kolei spowodować wyjście obrońców do blokowania tych uderzeń przez co napastnicy
Widzewa będą mieli więcej miejsca na zdobycie gola. Wszystko więc zależy od dyspozycji Iinii pomocy.
Opis meczu
Dziennik Polski
Cracovia w drugiej części meczu miała nieco więcej okazji do zdobycia bramek, ale na przeszkodzie stanął doskonale dysponowany Młynarczyk. W krakowskiej drużynie wyróżnić trzeba Kubisztala w napadzie oraz linię obrony z Podsiadłą i Nazimkiem. Krakowscy obrońcy dobrze sobie radzili ze schematycznymi atakami łodzian.
Po meczu trener Cracovii Zenon Baran był zadowolony z gry, a zasmucony rezultatem, natomiast trenew Widzewa Władysław Żmuda usatysfakcjonowany zwycięstwem, a zmartwiony stylem gry łodzian. Obserwatorzy opuszczali stadion świadomi, że Widzew objął przodownictwo w tabeli nie na skutek swej b. dobrej gry, ale dzięki słabości rywali z górnej połowy tabeli, którzy jak na zamówienie przegrywają spotkania i tracą punkty. Tak wiec stoper Widzewa swą dobrą postawę na boisku udokumentował zdobyciem gola. Szkoda jednak, że nie mógł dotrwać do końca spotkania. W 55 min. doszło do starcia w polu karnym ze stoperem gości - Koniecznym. Jeszcze przez kilka minut łodzianin utykają walczył, jednak musiał przed końcem tej ligowej potyczki opuścić plac gry. Ażeby zaspokoić ciekawość kibiców, nie jest to groźny uraz mimo że podejrzewano uszkodzenie łękotki. Najprawdopodobniej w meczu wtorkowym z Belgią nie zagra, ale na najbliższy mecz ligowy Widzewa będzie zdolny do występu.
Widzew zatem, po nie stojącym na wysokim poziomie spotkaniu pokonał broniącą się przed spadkiem Cracovię. Podkreślmy, że przy wykonywaniu ataku pozycyjnego brakło również strzałów z dalszej odległości. Wyjątkami w tej mierze były sytuację stworzone przez Myślińskiego i wyżej wspomnianego Wijasa. Myśliński w 15 min. spotkania z odległości 20 metrów trafił piłką w słupek. Żałować należy tylko, że w tym przypadku piłka nie znalazła drogi do siatki.
Obawy obserwatorów musi na pewno budzić postawa linii pomocy Widzewa. Co się stało z Kajrysem? Czyżby brak Romkego miał taki zasadniczy wpływ na postawę tej formacji? Do ważnego spotkania z Górnikiem w Wałbrzychu pozostało 10 dni. Może wreszcie drużyna złapie właściwy rytm wszak to już prawie koniec kwietnia...
Co by się jednak nie chciało powiedzieć o występie łódzkiej jedenastki, to gospodarze wygrali zasłużenie. Byli na pewno zespołem w sumie lepszym. Goście tylko kilka razy zagrozili bramce Młynarczyka. A w końcówce meczu mogą sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali nadarzających się dwóch okazji strzeleckich na wyrównanie.
Dziennik Łódzki
Dodajmy od siebie, że to widzew znów nie błysnął w kolejnym meczu ligowym. Przez całe 90 minut zawodnicy przy forsowaniu obrony gości, nie wykazali niezbędnej ruchliwości co zresztą ułatwiło grę Cracovii, która niemal cała drużyna stałana 16 metrze botska i broniła dostępu do własnej bramki. I dziwić należy się że w tej sytuacji gospodarze forsując przede wszystkim atak środkiem boiska, sami zawężali pole gry przez co tracili wiele szans na uzyskanie bramki. Tym razem trener Władysław Żmuda przydzlelił Smolarkowi rolę skrajnego lewego pomocnika. W reprezentacjt Antoni Piechniczek też widzi dla niego miejsce po tej stronie boiska i nie w linii ataku oczywiście Wczorajszy mecz ewidentnie jednak wykazał że nie jest to zbyt rozsądne ani klubowe ani reprezentacyjne pociagnięcie Smolarek grał słabo, miał bardzo dużo strat piłek i niecelnych podań oraz raził brakiem skuteczności strzeleckiej, pożyteczniejszy byłby chyba w atakut i na slerzydle skąd należało atakować przede wszystkim bramkę rywali.
Dlaczego jednak trzeba mieć tylko pretensje do Smolarka Pozostali jego koledzy również nie spisywalisię najlepiej wyjąwszy tej klasyfikacji Młynarczyka - kapitalna obrona "główki" Kucia (w 23 minucle spotkania) Wijasa (świetny strzał z odległości 30 metrów w drugiej połowie spotkania) oraz niezawodnego Wójcickiego (jedyny strzelec bramki, znakomity w akcjach otensywnych i defensywnych, choć nie ustrzegł się również błędów). Grali oni najrówniej i na swoim dobrym ligowym poziomie.
Jedyna bramka meczu padła w 37 min. spotkania. Moment wcześniej w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Smolarek jednak zwlekakał z oddaniem strzału i dobrze interweniowali obrońcy Cracovii wybijając piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie, piłka znalazła się w odległości 20 metrów od bramki, po główce jednego z obrońców pod nogami z kolei Wójcickiego a ten niewiele namyślając się uderzył ją w kierunku bramki i znalazła się ona w siatce. Tak wiec stoper Widzewa swą dobrą postawę na boisku udokumentował zdobyciem gola. Szkoda jednak, że nie mógł dotrwać do końca spotkania. W 55 min. doszło do starcia w polu karnym ze stoperem gości - Koniecznym. Jeszcze przez kilka minut łodzianin utykają walczył, jednak musiał przed końcem tej ligowej potyczki opuścić plac gry. Ażeby zaspokoić ciekawość kibiców, nie jest to groźny uraz mimo że podejrzewano uszkodzenie łękotki. Najprawdopodobniej w meczu wtorkowym z Belgią nie zagra, ale na najbliższy mecz ligowy Widzewa będzie zdolny do występu.
Widzew zatem, po nie stojącym na wysokim poziomie spotkaniu pokonał broniącą się przed spadkiem Cracovię. Podkreślmy, że przy wykonywaniu ataku pozycyjnego brakło również strzałów z dalszej odległości. Wyjątkami w tej mierze były sytuację stworzone przez Myślińskiego i wyżej wspomnianego Wijasa. Myśliński w 15 min. spotkania z odległości 20 metrów trafił piłką w słupek. Żałować należy tylko, że w tym przypadku piłka nie znalazła drogi do siatki.
Obawy obserwatorów musi na pewno budzić postawa linii pomocy Widzewa. Co się stało z Kajrysem? Czyżby brak Romkego miał taki zasadniczy wpływ na postawę tej formacji? Do ważnego spotkania z Górnikiem w Wałbrzychu pozostało 10 dni. Może wreszcie drużyna złapie właściwy rytm wszak to już prawie koniec kwietnia...
Co by się jednak nie chciało powiedzieć o występie łódzkiej jedenastki, to gospodarze wygrali zasłużenie. Byli na pewno zespołem w sumie lepszym. Goście tylko kilka razy zagrozili bramce Młynarczyka. A w końcówce meczu mogą sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali nadarzających się dwóch okazji strzeleckich na wyrównanie.
Gazeta Krakowska
W drugiej połowie lepszym zespołem była Cracovia, która miała znacznie więcej okazji do zdobycia bramek. Na przeszkodzie piłkarzom krakowskim stanął bardzo dobrze dysponowany w tym dniu Józef Młynarczyk. W drużynie Cracovii dobry mecz rozegrał Mirosław Kubisztal. Zawodnik ten dopiero niedawno zaczął gnać w I lidze a już Jest pełnowartościowym graczem Cracovii. Wyróżnia się prawie w każdym meczu 1 jego akcje stanowią największe zagrożenie dla bramki przeciwników. Tak było również we wczorajszym spotkaniu. W krakowskiej drużynie oprócz wymienionego już Kubisztala mogła podobać się linia obrony z Markiem Podsiadłą i Piotrem Nazimkiem na czele. Krakowscy obrońcy dobrze radzili sobie ze schematycznymi atakami łodzian.
Bardzo słabo wypadła w tym meczu drużyna Widzewa. W drugiej połowie łodzianie zagrali wręcz kompromitujące, dotyczy to zwłaszcza drugiej linii oraz napastników. Słabiutko grali Krzysztof Kajrys, Włodzimierz Smolarek oraz Dariusz Dziekanowski. Jedynymi wyróżniającymi się zawodnikami byli Młynarczyk i Wójcicki. Ten drugi zdobył zresztą zwycięskiego gola w 38 min. potężnym strzałem z półobrotu wyręczając swoich kolegów z napadu. Tak więc Cracovia po dobrej grze przegrała i Widzewem 0:1 (0:1).
Po meczu do szatni piłkarzy Cracovii przyszedł trener Józef Walczak. Szkoleniowiec ten pożegnał się ostatecznie z piłkarzami Cracovii tycząc im dobrej gry i utrzymania się w lidze. Poinformował on, te ze względu na zły stan zdrowia nie będzie mógł już pracować z krakowską drużyną.
Żółte kartki: Konieczny (Cracovia) I Myśliński (Widzew). Widzów 25 tys. Sędziował p. Józef Grzesiuk (Suwałki).
WIDZEW: Młynarczyk — Świątek, Wójcicki (od 74 min. Gierek), Wijas, Kamiński — Myśliński, Kajrys, Wraga — Lesz- czyk, Dziekanowski, Smolarek.
CRACOVIA: Koczwara — Nazimek, Dybczak, Konieczny (od 56 min. Tyrka), Podsiadło — Hnatio, Surowiec, Bzukała, Kuć (od 47 min. Graba) — Janikowski, Kubisztal.
1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0 1984 Trening Noworoczny 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4