1983-10-25 Cracovia - GKS Katowice 5:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:12, 25 kwi 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = GKS Katowice | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, wtorek, 25 października 1983, 17:00

Cracovia - GKS Katowice

5
:
3

(1:0; 0:2; 4:1)


GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Dobra passa Podhala. Zwycięstwo Cracovii w ostatnich 5 minutach" -
Gazeta Krakowska

Dobra passa Podhala. Zwycięstwo Cracovii w ostatnich 5 minutach

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Hokeiści Cracovii nie rezygnują z walki o zakwalifikowani się do pierwszej szóstki. Wczoraj po emocjonującym i dramatycznym meczu pokonali głównego konkurenta do 6 lokaty - GKS Katowice 5:3 (1:0, 0:2, 4:1).

Cracovia dość szybko bo w 5 min. po strzale Pawlika objęła prowadzenie, gospodarze nadal byli w natarciu ale marnowali dogodne pozycje. W II tercji krakowianie nadal nie mogli pokonać ze szczęściem broniącego Grobarczyka. Pod koniec tej. tercji goście przeprowadzili kilka kontrataków i zdobyli dwa gole (34 min. P. Fonfara i 38 min. Szubert). Na początku II tercji po strzałach Majstrzyka i Kanabusa gospodarze obejmują prowadzenie 3:2, ale w minutę później Wielgus wyrównuje na 3:3. Między 48 a 50 min. gospodarze niemal przez 2 min. grają w piątkę przeciwko trójce rywali, ale nie potrafią wykorzystać tej wielkiej szansy.

W 55 min. bramkarz gości celowo rzucił kijem i sędzia p. Tyszkiewicz podyktował karnego, którego wykorzystał Kanabus. W tym momencie nie wytrzymał nerwowo A. Fonfara i za celowe najechanie sędziego ukarany został karą meczu.

Dramatyczne są ostatnie minuty. NB 1,15 min. przed końcem goście wycofują bramkarza i atakują 8 zawodnikami. Gospodarze bronią się dzielnie, w pewnym momencie wystrzeliwują krążek i na 21 sek. przed końcem Mycoń strzela do pustej bramki i ustala wynik meczu. Cracovię pochwalić trzeba za ambicję i wolę walki, ale drużyna grała nierówno, momentami chaotycznie, kiepsko było ze skutecznością, bardzo ile z grą w przewadze (aż 10 minut!) Wyróżnić trzeba dobrze broniącego Jaskiernię i I atak.

Źródło: Gazeta Krakowska nr 253 z 26 października 1983