1982-10-22 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:11

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:14, 20 kwi 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Podhale Nowy Targ | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, piątek, 22 października 1982

Cracovia - Podhale Nowy Targ

3
:
11

(1:3; 1:5; 1:3)


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Dziury w bucie i obronie" -
Gazeta Krakowska

Dziury w bucie i obronie

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Przed rozpoczęciem II rundy hokejowej drużyna Podhala zajmowała dopiero 8 miejsce-w lidze, Cracovia tylko o jedną pozycję gorszą — 9. Bezpośredni pojedynek oba tych zespołów w piątek w Krakowie potwierdził jednak, że Szarotki — choć dalekie od wysokiej formy są nadal niedoścignione dla młodego i borykającego się z kłopotami kadrowymi zespołu krakowskiego. Podhale wygrało po jednostronnym pojedynku 11:3 (3:1, 5:1, 3:1), bramki dla gości: R. Ruchała 3, Jachna, Książkiewicz 1 Ryłko po 2, Watychowicz, Sikora po 1, dla Cracovii: Pieczonka, Hajduga i Cieślicki po 1.

Tylko przez 15 minut gospodarze toczyli w miarę wyrównaną walkę z Podhalem (grało bez kontuzjowanych Dziubińskiego i Ścisłowicza). Wówczas przy stanie 1:2 gospodarze mieli przewagę jednego zawodnika w polu i... stracili trzeciego gola po fatalnym Wędzie obrońców. Od tego momentu Cracovia spasowała, grała bez wiary we własne siły i Szarotki — szczególnie w II tercji — panowały niepodzielnie na parkiecie. Już w którymś kolejnym meczu zawodzi gra obronna „pasiaków". Bez poprawienia tego elementu trudno będzie Cracovii o punkty w lidze. Tym bardziej, że kłopotów zwłaszcza ze sprzętem nie brakuje...

Oto po II tercji w szatni sędziów zjawił się Klich i pokazał II trenerowi reprezentacji p. Z. Hajdadze pęknięty „but łyżwiarski z olbrzymią dziurą. „Nie wam w czym gra” — powiedział zawodnik — I rzeczywiście w III tercji nie zobaczyliśmy go już na lodzie. „Ja też nie nie poradzę — powiedział Z. Hajduga — nie mamy w PZHL żadnych butów".

Klub ma nawet pieniądze (a za buty z łyżwami trzeba na „czarnym” rynku zapłacić 30 tys. zł), ale producent w Krośnie zawiesił produkcję. Oto proza polskiego hokeja XX wieku...
Źródło: Gazeta Krakowska nr 184 z 25 października 1982