Walczące o utrzymanie się w ekstraklasie piłkarki ręczne Unii Tarnów podejmowały Cracovię, ale nie udało im się wzbogacić swego konta punktowego. W sobotę Unia przegrała i Cracovią 24:31 (15:12). Do przerwy walczące ambitnie tarnowianki prowadziły nawet różnicą czterech bramek, jednakże drugą część spotkania rozpoczęły w fatalnym stylu, oddały całkowicie inicjatywę krakowiankom, które też szybko odrobiły straty i zdobyły przewagę bramkową, pewnie wygrywając. Rutyna wzięła górę. Wygrał zespół lepszy mający bardziej wyrównany skład. Bramki dla tarnowianek zdobyły: Wałach 8, Kazubek 6, Kumecka 4, Jacek, Partyka i Biała po 2, dla krakowianek: Siodłak, Wnęk, Golik i Kotarba po 6, Hołda 4, Tomaszewska 2, Kromer 1.
W meczu rewanżowym wygrała także Cracovia 31:25 (17:13). W pierwszej części spotkania tarnowianki próbowały nawiązać wyrównaną walkę z krakowiankami, ale tuż po przerwie w ciągu 10 minut straciły 7 bramek, nie zdobywając ani jednej i losy spotkania prak¬tycznie zostały przesądzone. Tarnowianki grały nierówno, obok dobrych zagrań miały także zaskakujące okresy przestojów. Cracovia zaprezentowała się z dobrej strony, zasłużenie też zdobywając komplet punktów. Bramki dla tarnowianek zdobyły: Biała 9, Kazubek 6, Jacek 3, Kumecka i Wałach po 2, Partyka, Zach i Kocoł po 1, dla krakowianek: Siodłak 8, Tomaszewska 7, Kotarba 5, Hołda i Wnęk po 3, Golik i Kromer po 2, Leginowicz 1.
Sytuacja Unii jest bardzo trudna, ale jeszcze nie bezna¬dziejna. Tarnowianki mają czte¬ry punkty straty do Skry, ale podejmują warszawianki u sie¬bie. Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki po 2 mecze. Trzeba walczyć do końca i nie tracić nadziei.