1981-10-02 Cracovia - Podhale Nowy Targ 2:10
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, środa, 2 października 1985, 17:00
(1:1; 0:6; 1:3) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Przez 27 minut kibice „pasiaków” mieli nadzieję na dobry wynik, do tego momentu było bowiem 1:1. W I i na początku II tercji gospodarze walczący z olbrzymią ambicją, dotrzymywali kroku rutynowanym „Szarotkom”. Pierwsza odsłona mogła nawet zakończyć się wygraną krakowian, gdyż świetnych pozycji nie wykorzystali Klich i Rapacz, inna rzecz, że tak doświadczony hokeista jak S. Chowaniec też nie popisał się, przestrzeliwując karnego!
W II tercji goście podkręcili tempo, przeszli do zdecydowanej ofensywy i na efekty nie trzeba było długo czekać. Worek z bramkami rozwiązał się w 27 min., a w następnych 11 min. goście strzelili dalszych 5 goli. Wyższość techniczna, taktyczna, szybkościowa „Szarotek” nie podlegała teraz dyskusji; widzieliśmy kilka błyskawicznych prostopadłych zagrań (tak podły 4, 6 i 7 bramka), kilkakrotnie goście na długie minuty zamykali „pasiaków” w Ich tercji obronnej.
Ostatnia odsłona ma charakter bardziej wyrównany, Cracovia znowu nawiązuje chwilami równorzędną walkę, walcząc ambitnie o poprawienie rezultatu (udaje się to Migaczowi po pięknej solowej akcji), goście zadowoleni z wysokiego prowadzenia nie grają już tak dynamicznie i szybko. Odkryciem meczu — dla mnie — był młodziutki bramkarz Podhala — Samolej (jeszcze junior), który godnie zastąpił w tym meczu Łukaszkę. (ANS)