1989-10-01 GKS Tychy - Cracovia 4:4
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
I Liga - hokej mężczyzn Tychy, niedziela, 1 października 1989
(1:0; 1:0; 2:4) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Dramaty w Nowym Targu i Tychach
…
Także hokeiści Cracovii stoczyli dramatyczny pojedynek w Tychach z GKS, remisując 4:4 (1:0, 1:0, 2:4), bramki dla gości: Wieczorkiewicz 13 min., Baryła 28. Steblecki 47 i Sroka 50, dla Tych:. Gurazda 41, Drab 55, Gondzik 56, Worwa 59 min.
Nikt przed meczem Cracovii nie dawał większych szans, tymczasem uważnie grający goście, wykorzystując słabszy dzień Tych, prowadzili po II tercjach 2:0. Wprawdzie w 41 min. było tylko 1:2, ale po bramkach (z kontry) Stebleckiego i Sroki krakowianie prowadzili 4:1.
Taki wynik utrzymywał się jeszcze na niespełna 6 minut przed końcem. Wówczas gospodarze przeprowadzili prawdziwy szturm na bramkę świetnie broniącego Wajdy. Udało się im strzelić 2-gole, kiedy do końca brakowało 1.5 minuty bezbłędnie do tej pory interweniujący Wajda popełnił jedyny błąd w meczu. „Po strzale z buliku — mówi bramkarz Cracovii. chciałem złapać krążek, ten odbił mi się od rękawicy i wpadł do siatki. Nie mogę sobie darować tej nieudanej interwencji, mogliśmy mieć 2 punkty”. Cracovia kończyła mecz w trójkę obrońców, bowiem młody Musiał odniósł kontuzję.Źródło: Gazeta Krakowska nr 229 z 2 października 1989