1987-10-06 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:3
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, Siedleckiego, wtorek, 6 października 1987, 17:00
(1:0; 2:2; 0:1) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Przed meczem pierwsze zaskoczenie — mimo choroby i zwolnienia lekarskiego w boksie Cracovii pojawił się trener T. Bulas. Cracovia przyjęła wariant defensywny, a szansy szukała w kontrach. W 5 min. kiedy goście grali osłabieni, Pieczonka strzelił mocno z ostrego kąta i Samolej skapitulował.
Mistrz Polski przez długie minuty nie może chwycić właściwego rytmu gry. Krakowanie mądrze rozbijają chaotyczne ataki „Szarotek" i kilkakrotnie są bliscy strzelenia drugiego gola. W II tercji goście przyspieszają tempo I w 33 min. J. Szopiński wyrównuje na 1:1, a w 9 sek. później (!) młody Kapica po raz drugi pokonuje Jaskiernię. Ale gospodarze są tego dnia dobrze dysponowani. W 36 min. później Steblecki wyrównuje z dobitki, a w 60 sek. później kapitan Cracovii przeprowadza popisową solową akcję, wycofuje krążek do tyłu I młody obrońca Bodzioch mocnym strzałem pokonuje Samoleja. III tercja to zażarta walka z obu stron, w 47 min. moment nieuwagi gospodarzy i Łukaszka wyrównuje na 3:3.
Po meczu obaj trenerzy F. Klocek i T. Bulas twierdzili, że zwycięstwo należało się Jego zespołowi. Moim zdaniem — wynik remisowy jest sprawiedliwy. Jest to na pewno sukces Cracovii, która przełamała wreszcie passę porażek jedną bramką. „Szarotki" nieco mnie rozczarowały, grały chaotycznie i popełniały stanowczo za dużo błędów w obronie.