1986-11-04 Podhale Nowy Targ - Cracovia 6:4
|
I Liga - hokej mężczyzn Nowy Targ, wtorek, 4 listopada 1986
(3:1; 2:1; 1:2) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo, ale po twardym i emocjonującym pojedynku. W drużynie „Szarotek” dobrze dysponowani byli obrońcy, którzy zdobyli aż 3 bramki, a przy dwóch dalszych mają spory udział. Gorzej było ze skutecznością napastników, którzy niewykorzystall wielu dogodnych sytuacji, a ponadto w bramce Cracovii momentami znakomicie bronił Paweł Jaskiernia. Goście zasłużyli na słowa uznania, mimo niekorzystnego rezultatu do końca walczyli o poprawienie wyniku i w końcówce byli nawet częściej w ataku.
W I tercji długo utrzymywał się wynik 1:1, dopiero dobitka R. Ruchały i strzał Ścisłowicza dały gospodarzom prowadzenie 3:1. II tercja to huraganowe ataki Podhala, gospodarze zastosowali pressing niemal na całym lodowisku i zepchnęli Cracovię do obrony. Raz po raz kotłowało się pod bramką krakowian, ale wspaniale w tym okresie bronił Jaskiernia. Dopiero w 34 min., kiedy gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika, R. Szopiński dalekim strzałem podwyższył na 4:1. Ale w 38 min. z kolei goście wykorzystali, iż na ławce kar siedział jeden z zawodników Podhala i Rapacz zniżył na 2:4. W minutę później fatalny błąd popełnił Janek, który zgubił krążek we własnej tercji i Ryłko wykorzystał ten prezent.
W III tercji goście ambitnie dążyli do poprawienia rezultatu. W 51 min. krakowianie grając w przewadze strzelili trzeciego gola i atakowali nadal z pasją. Wystarczył jednak moment nieuwagi i Ścisłowicz dalekim strzałem uzyskał szóstego gola. Wynik meczu ustalił w 56 min. Rapacz po idealnym zagraniu od Pieczonki. Do ostatnich sekund trwał zacięty bój, ale wynik nie uległ już zmianie.