1986-11-04 Podhale Nowy Targ - Cracovia 6:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 19:04, 11 mar 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Podhale Nowy Targ | gosc = Cracovia | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Nowy Targ, wtorek, 4 listopada 1986

Podhale Nowy Targ - Cracovia

6
:
4

(3:1; 2:1; 1:2)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Podhale — Cracovia 6:4" -
Gazeta Krakowska

Podhale — Cracovia 6:4

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
(Telefonem z Nowego Targu). W meczu o mistrzostwo ekstraklasy hokejowej Podhale pokonało Cracovię 6:4 (3:1, 2:1, 1:2). Bramki zdobyli dla gospodarzy: Ryszard Ruchała, w 2 i 12 min., Ścisłowicz 19 i 55 min., Robert Szopiński 34 min. 1 Ryłko 39 min., dla gości: Rapacz 38 1 56, Gaik 3 min., Kurowski 51 min.

Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo, ale po twardym i emocjonującym pojedynku. W drużynie „Szarotek” dobrze dysponowani byli obrońcy, którzy zdobyli aż 3 bramki, a przy dwóch dalszych mają spory udział. Gorzej było ze skutecznością napastników, którzy niewykorzystall wielu dogodnych sytuacji, a ponadto w bramce Cracovii momentami znakomicie bronił Paweł Jaskiernia. Goście zasłużyli na słowa uznania, mimo niekorzystnego rezultatu do końca walczyli o poprawienie wyniku i w końcówce byli nawet częściej w ataku.

W I tercji długo utrzymywał się wynik 1:1, dopiero dobitka R. Ruchały i strzał Ścisłowicza dały gospodarzom prowadzenie 3:1. II tercja to huraganowe ataki Podhala, gospodarze zastosowali pressing niemal na całym lodowisku i zepchnęli Cracovię do obrony. Raz po raz kotłowało się pod bramką krakowian, ale wspaniale w tym okresie bronił Jaskiernia. Dopiero w 34 min., kiedy gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika, R. Szopiński dalekim strzałem podwyższył na 4:1. Ale w 38 min. z kolei goście wykorzystali, iż na ławce kar siedział jeden z zawodników Podhala i Rapacz zniżył na 2:4. W minutę później fatalny błąd popełnił Janek, który zgubił krążek we własnej tercji i Ryłko wykorzystał ten prezent.

W III tercji goście ambitnie dążyli do poprawienia rezultatu. W 51 min. krakowianie grając w przewadze strzelili trzeciego gola i atakowali nadal z pasją. Wystarczył jednak moment nieuwagi i Ścisłowicz dalekim strzałem uzyskał szóstego gola. Wynik meczu ustalił w 56 min. Rapacz po idealnym zagraniu od Pieczonki. Do ostatnich sekund trwał zacięty bój, ale wynik nie uległ już zmianie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 258 z 5 listopada 1986