1946-05-08 Garbarnia K. - Cracovia 6:2
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
mistrzostwa okręgowe
|
Mistrzostwa Okręgu piłka ręczna mężczyzn Kraków, Stadion Garbarni, środa, 8 maja 1946
(2:1)
|
|
|
|
|
Relacje z zawodów
Relacje z zawodów
Echo Krakowa
Garbarnia zwycięża Cracovię w szczypiórniaku 6:2 (2:1).
Początkowo Cracovia gra w 10-tkę. dopiero po paru minutach dochodzi 11-ty zawodnik — Dunikowski. Pierwsze minuty nie zapowiadały tak wysokiej porażki Cracovii — gra jest wyrównana, a piękne strzały Marchewczyka z Cracovii i Pirowskiego z Garbarni zdają się zapowiadać grą na dobrym poziomie. Niestety po i tym pierwszym dobrze się zapowiadającym klęskę, gra przeradza się w typowa walkę o punkty. Cracovia gra słabo, akcje jej nie mają płynności i z reguły rwą się na słanych zresztą również formacjach obronnych Garbarni, w tym i szwankuje wyraźnie start do piłki i dokładność podań. Garbarnia natomiast mając za sobą własne boisko : dość licznie zgromadzoną grupą zwolenników czuje s:e coraz pewniej i coraz częściej zaczynu zagrażać poważnie bramce biało- czerwonych. Wreszcie mima doskonałej gry bramkarza Cracovii Pokusy, Pirowski celnym strzałem zdobywa prowadzenie dla Garbarni. — W kilka minut potem ten sam gracz podwyższa wynik na 2:0. W drużynie Cracovii nic się jakoś nie klei, u poszczególnych graczy ale widać ochoty do gry, często natomiast obserwować można niepotrzebne dyskusje między sobą i z prowadzącym zawody sędzią. Wreszcie pod koniec pierwszej połowy, po wolnym bitym przez Kowalskiego. Marchewczyk celnym strzałem zdobywa pierwszy punkt dla Cracovii.
Po przerwie w dalszym ciągu, mimo kilku początkowych akcji Cracovii, lekką przewago ma Garbarnia — i celnymi strzałami Lipińskiego zdobywa kolejno 3 bramki podwyższając wynik do 5:1. Jedyną bramkę w tym okresie dla Cracovii zdobywa Marchewczyk.
Cracovia próbuje za wszelką cenę poprawić niekorzystny dla niej wynik, przeprowadzając , w swej drużynie liczne zmiany pozycyjne do cofnięcia Kopia na obronę, u wysunięcie Paszkowskiego na skrzydło nie daje to jednak żadnego pozytywnego efektu. Garbarnia przeważa w dalszym ciągu, a ostateczny wynik zawodów ustala Lipiński strzelając nieuchronnie 6-tą bramkę.
Źródło: Echo Krakowa nr 60 z 10 maja 1946