2021-10-05 Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 13:31, 21 lis 2021 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
22 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków ul. Siedleckiego 7, wtorek, 5 października 2021, 18:30

Comarch Cracovia - GKS Tychy

3
:
4

(1:0; 0:2; 2:2)

Sędzia: Sebastian Kłaczyński, Krzysztof Kozłowski (główni) - Andrzej Nenko, Jacek Szutta (liniowi)
Widzów: 400


GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Krzysztof Majkowski
Skład:
Pieriewozczikow

Gula
Šaur
Němec
Bodrow
Kapica

Dudaš
Müller
Csamangó
Kamiński
Brynkus

Gosztyła
Kunninen
Shirley
Jacenko
Woroszyło

Jaracz
Augustyniak
Bezwiński
Dziurdzia
Bramki
17:39 Jacenko (Kunninen, Woroszyło) 5/4


44:12 Müller (Woroszyło, Jacenko)

53:09 Gula (Šaur, Kapica) 5/4
1:0
1:1
1:2
2:2
2:3
3:3
3:4

24:01 Witecki (Bizacki)
35:31 Marzec (Witecki, Ubowski)

48:34 Cichy (Mroczkowski, Pociecha)

56:54 Pociecha (Fieofanow, Smirnow) 5/4

Kary
18 min. 6 min.
Skład:
Lewartowski

Seed
Bizacki
Szczechura
Cichy
Mroczkowski

Smirnow
Kotlorz
Sierguszkin
Fieofanow
Wróbel

Pociecha
Biro
Gościński
Galant
Jeziorski

Michałowski
Gruźla
Marzec
Ubowski
Witecki

Opis meczu

"Heroiczna walka Comarch Cracovii z GKS-em Tychy" -
Gazeta Krakowska

Heroiczna walka Comarch Cracovii z GKS-em Tychy

W meczu Polskiej Hokej Ligi rozegranym awansem Comarch Cracovia minimalnie uległa GKS-owi Tychy. Mecz trzymał w napięciu do ostatnich sekund. "Pasy" przegrały 3:4.

Comarch Cracovia po raz drugi w tym sezonie zmierzyła się z GKS-em Tychy, choć to nie był mecz z drugiej rundy. „Pasy” grały to spotkanie awansem z listopada, z terminu w którym mają Puchar Kontynentalny. Poprzednia potyczka w Krakowie skończyła się wygraną gospodarzy 2:0. Tym razem minimalnie lepsi byli goście.

Nowy zawodnik Comarch Cracovii

Comarch Cracovia stale wzmacnia skład. Nowym zawodnikiem został 29-letni napastnik Grigorij Miszczenko, który posiada paszport Rosji oraz Tadżykistanu. Zawodnik związał się z Pasami kontraktem obowiązującym do końca obecnego sezonu. Nie było go jeszcze w składzie na ten mecz. Ostatni sezon spędził z kolei w Sokole Krasnojarsk, gdzie w 49 meczach zdobył 13 punktów za 8 goli i 5 asyst.

Gol Jacenki

Wracając jednak do meczu, to krakowianie przetrwali grę w osłabieniu, a gdy ono się skończyło Shirley pojechał sam na bramkę, ale strzelił koło słupka. Po chwili Muller uderzył z linii niebieskiej, ale zatrzepotała tylko boczna siatka bramki. Próbował też Csamango, który strzałem z kąta sprawdził refleks Lewartowskiego. Bramkarz tyszan był w opałach, o mało co nie pokonał go Nemec. Gdy zespoły grały 4 na 4 wykazać musiał się Pieriewozczikow, broniąc strzał Kotlorza. A niebawem rosyjski golkiper wygrał pojedynek będąc w sytuacji sam na sam z tym zawodnikiem. W 17 min wydawało się że bramka musi już paść – Cichy był przed bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać strzałem z bliska.

W rewanżu, gdy Cracovia grała w przewadze, Jacenko pięknym strzałem z nadgarstka pokonał Lewartowskiego. Po chwili Kamiński trafił w słupek.

Tercja dla tyszan

Tyszanie odpowiedzieli golem po indywidualnej akcji Witeckiego. Od tej chwili tyszanie przejęli inicjatywę i krakowski bramkarz był w opałach, m.in. po akcji Szczechury, a także po strzale Mroczkowskiego. Poradził sobie także ze strzałem Gościńskiego. „Pasy” odpowiadały rzadko, m.in. uderzał Jacenko, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. Goście jednak „wcisnęli” krążek do siatki w 36 min za sprawą Marca.

Cracovia wraca do gry

Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Przepięknym strzałem z linii niebieskiej popisał się Muller w 45 min. To jego pierwszy gol w barwach Comarch Cracovii. Mecz zaczął się od nowa. Gospodarze przeżywali ciężkie chwile grając 3 na 5, ale obronili się. Chwilę później stracili jednak trzecią bramkę po strzale Cichego, który strzelił bez przyjęcia, dostając idealne podanie od Mroczkowskiego. Potem Cracovia po raz kolejny udowodniła, że świetnie radzi sobie w przewagach w tym sezonie – Gula doprowadził do remisu. Ale goście wykorzystali grę w przewadze i znów wyszli na prowadzenie.

A sędziowie widzieli tylko przewinienia Cracovii, która często grała w osłabieniu i nie była już w stanie zremisować.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 5 października 2021 [1]


"Tyszanie wygrywają w Krakowie. Sędziów pożegnały gwizdy!" -
Hokej.net

Tyszanie wygrywają w Krakowie. Sędziów pożegnały gwizdy!

W rozgrywanym awansem meczu 22. kolejki Polskiej Hokej Ligi Comarch Cracovia przegrała na własnym lodzie GKS-em Tychy 3:4. Gola na wagę trzech punktów w 57. minucie zdobył Bartłomiej Pociecha.

Krakowianie do starcia z tyszanami przystąpili bez swojego najnowszego nabytku Grigorija Miszczenki, którego zatrzymały jeszcze powody proceduralne.

„Pasy” zeszły na pierwszą przerwę w znacznie lepszych humorach, bo z prowadzeniem 1:0. Sposób na Kamila Lewartowskiego znalazł w 18. minucie Iwan Jacenko. Warto dodać, że podopieczni Rudolfa Roháčka wykorzystali okres gry w przewadze, pierwszy tego wieczoru. Chwilę później uderzenie Łukasza Kamińskiego zatrzymało się na słupku.

Tyszanie też mieli swoje szansę, a najlepsze z nich zmarnowali Michał Kotlorz i Michael Cichy. Pierwszy z nich nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dienisem Pieriewozczikowem, a drugi nie zdołał podnieść krążka nad leżącym już golkiperem Cracovii.

Goście w drugiej odsłonie byli stroną dominującą i udokumentowali swoją przewagę bramkami. Najpierw po pięknej indywidualnej akcji wyrównał Jakub Witecki, a później ten sam zawodnik zaliczył asystę przy trafieniu Szymona Marca.

Krakowianie nie dali za wygraną i w trzeciej odsłonie udało im się dwukrotnie doprowadzić do wyrównania. Najpierw w 45. minucie solidną bombą z niebieskiej popisał się Jakub Müller, a później na trafienie Michaela Cichego odpowiedział inny czeski obrońca – Jiří Gula.

Tyszanie wtorkowego wieczoru mieli ogromne problemy z grą w przewadze. Nie udało im się wykorzystać 120 sekund gry w piątkę przeciwko trójce rywali, ale w 57. minucie impas w tym elemencie przełamał Bartłomiej Pociecha. 29-letni obrońca huknął z niebieskiej i zaskoczył dobrze dysponowanego Dienisa Pieriewozczikowa.

Krakowianie znów ruszyli do ataku, ale kara Martina Dudáša (kontrowersyjna) przekreśliła ich szansę na korzystny wynik. Po końcowej syrenie sędziów pożegnały głośne gwizdy kibiców, którzy mieli za złe arbitrom, że nałożyli na ich zespół trzy razy więcej wykluczeń. Kilka z nich było dyskusyjnych.
Krzysztof Majewski
Źródło: Hokej.net 5 października 2021 [2]


Filmy