1938-01-08 Cracovia - F.T.C. Budapeszt 3:0
Jubileusz 10-lecia KOZHL
|
mecze towarzyskie Kraków, sobota, 8 stycznia 1938
(0:0; 2:0; 1:0) |
|
|
skład Cracovii: Kapusta, Czarnik, Balcer, Marchewczyk, Piechota, Kowalski, Muszyński, Kulig, Tos
Opis spotkania
Przegląd Sportowy
FTC nareszcie pokonane
Cracovia: Kapusta, Czernik, Balcer,Marchewczyk, Piechota, Kowalski, Muszyński, Kulig, Tos.
FTC: ....
Znalazł się nareszcie zespół których niepokonanaych dotychczas na naszych ziemiach Węgrów rozłożył gładko. Po sukcesach w Katowicach i Krynicy nareszcie udało się pokonać twardy zespół sympatycznych gości. Faktem jednak jest, że goście czują się do pewnego stopnia przemęczeni, co jednak da się w równej mierze odnieść i do naszych, którzy przecież grali jak i FTC w turnieju krynickim.
W pierwszym dniu turnieju jubileuszowego KOZHL spotkali się goście z drużyną Cracovii. Pod tą nazwą wystąpił zespół klubowy Cracovii, wzmocniony jednak w kilku punktach. Wobec wyjazdu Maciejki i Michalika na mecz z Łotwą do stolicy, zmobilizowano posiłki krynickie, które były tym bardziej potrzebne, że drugi atak gospodarzy nie wróżył dobrych horoskopów w obliczu meczu międzynarodowego. W bramce wystąpił Kapusta z krakowskiej Legji.
W tym zestawieniu Cracovia była pozbawiona słabego punktu. Trio defensywne nie miało specjalnie ciężkiego zadania i zdało egzamin zadowolająco. Ostoją drużyny był pierwszy atak, gdzie Kowalski zabłysnął wielką formą. Również u Marchewczyka można zaobserwować hossę formy. W tym stanie rzeczy dostroili się do reszty Piechota na środku i Cracovia dysponowała groźną trójką. Rzecz prosta, że również, że również drugi atak znacznie lepszy był niż zwykle. Tutaj dobrze zaprezentował się Muszyński, a również ambitna gra Kuliga zasługuje na wyróżnienie.
U gości znać przede wszystkim dobre wyszkolenie techniczne. Doskonale wypadł Hiresak w bramce, ponosząc jedynie cień winy przy trzeciej bramce. W obronie wybijał się dr Fenessy, wśród reszty najlepszy Kanadyjczyk Stapleford.
Początkowo oba zespoły grają w wolnym tempie. Węgrzy nie kwapią się do rozwinięcia ofensywy, miejscowi „zespalają” się, poznają zwolna siły i możliwości przeciwnika.
W drugiej tercji Cracovia rusza do generalnej ofensywy. Suną ataki jak lawiny. Kowalski mija w imponującym stylu obrońców przebija się przez bramkę i z dwóch metrów strzela w sam róg. Wynik nie utrzymuje się długo, gdyż Muszyński wykorzystuje błąd obrony i podwyższa rezultat.
Ostateczny wynik zostaje ustalony w trzeciej tercji. Piechota po ładnym zagraniu Marchewczyka, jest strzelcem trzeciej i ostatniej bramki dnia.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 3 z 10 stycznia 1938 [1]
Śląski Kurjer Poranny
Cracovia - F.T.C. Budapeszt 3:0 (0:0, 2:0, 1:0), Cracovia - F.T.C. 1:1 (0:1, 1:0, 0:0)
Źródło: Śląski Kurjer Poranny nr 9 z 10 stycznia 1938 [2]