1937-11-21 Dąb Katowice - Cracovia 0:2
|
mecze towarzyskie Katowice, niedziela, 21 listopada 1937
(0:0; 0:1; 0:1) |
|
|
Opis spotkania
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Oba zespoły wystąpiły w identycznych składach co dnia wczorajszego Dzięki pięknej i słonecznej pogodzie impreza wypadła pod każdym względem udatnie, zapewniając organizatorom sukces sportowy i kasowy.
Mecz miał przebieg emocjonujący, jakkolwiek nie stał jeszcze na normalnym poziomie ze względu na początek sezonu Kondycyjnie lepiej przetrzymała mecz drużyna Dębu, mając przewagę gry niemal przez wszystkie trzy tercje. Brak jednak strzału i umiejętności wykończania akcyj podbramkowych pozbawił Dąb możliwości uzyskania lepszego stosunku bramek, a nawet rewanżu za sobotnią porażkę.
W Cracovii wiedli prym Marchewczyk i Wołkowski, których wypady były zawsze groźne i stwarzały zawsze duże zamieszanie pod bramką Dębu.
Drugi atak Cracovii nie był niebezpieczny i ustępował nawet drugiemu atakowi Dębu złożonemu z Kuhnerta, Kucera i Bali, którzy zagrywali bardzo poprawnie.
W Cracovii na wyróżnienie zasłużył sobie jeszcze Stachura i bramkarz Maciejko. Pierwszy atak Dąbu, złożony z Ursonia, Kasprzyckiego i Kmycińskiego zawiódł z uwagi na bardzo słabą formę Kasprzyckiego, któremu daleko do poziomu zeszłorocznego.
Obrona Dębu jak i bramkarz spełnili swe zadanie zadowalająco, grając ciałem, jednakże pod bramką w chwilach groźnych tracili głowy.
Mecz rozpoczął się wręczeniem kwiatów Wołkowskiemu i Maciejce z okazji 50-ej gry w barwach Cracovii.
Po bezbramkowej pierwszej tercji, w której niezmęczony pierwszy atak Cracovii często gościł pod bramką Dębu, w drugiej tercji nastąpiło wyrównanie gry. Mimo tego jednego wypadu Cracovii uzyskuje cna prowadzenie ze strzału Marchewczyka, Dąb kontratakuje i, zagrywając nieźle, uzyskuje przewagę, przyczem Ursoń nie wykorzystuje idealnej sytuacji.