2016-03-19 GKS Tychy - Comarch Cracovia 6:3
|
4 kolejka, 3 runda, etap III, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Tychy, sobota, 19 marca 2016, 16:30
(1:1; 3:0; 2:2) |
|
Skład: Žigárdy Ciura Kolarz Woźnica Rzeszutko Bagiński Pociecha Kolusz Vozdecký Komorski Vítek Kotlorz Bryk Witecki Galant Kogut Łopuski Jeziorski Kalinowski Bepierszcz |
|
Skład: Radziszewski Maciejewski Novajovský Kapica Słaboń Urbanowicz Wajda Kruczek Drzewiecki Kucewicz Guzik Dutka Turoň Svitana Dziubiński Šinágl Dąbkowski Noworyta Domogała Wróbel Kisielewski |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
O 16:30 w Tychach powtórka wczorajszych finałowych emocji. Po niezwykle wyrównanych zawodach, zakończonych jedynym celnym karnym w wykonaniu Radosława Galanta, GKS pokonał Pasy 2:1. - Nie możemy załamywać rąk, zagraliśmy nieźle. Były karne, które zawsze są loterią. To był dobry mecz w naszym wykonaniu - mówił po spotkaniu defensor Cracovii, Patryk Wajda.
Wtórował mu trener 10-krotnych mistrzów, Rudolf Rohaček: Ciekawe, dobre spotkanie. Świetnie przez cały mecz bronił Radziszewski, a wynik 1:1 był dobry- mówił. Pasy przystąpią więc do czwartego spotkania prowadząc w rywalizacji do czterech zwycięstw 2:1, w dobrych humorach. Psuje je kontuzja jakiej wczoraj doznał Mateusz Rompkowski. Defensor reprezentacji Polski przejdzie dokładniejsze badania, a dziś z pewnością nie zagra.
Niezależnie od wyniku dzisiejszego meczu, rywalizacja wróci jeszcze do Krakowa. We wtorek o symbolicznej godzinie - 19:06, Comarch Cracovia podejmie GKS Tychy na lodowisku przy Siedleckiego 7. -Kibice są najważniejsi w fazie play-off. Dają siłę i motywację. Mamy nadzieję, że hala się wypełni po brzegi - dodawał Wajda.
Bilety już dziś są dostępne w dwóch miejscach na terenie Krakowa: w kasach Punktu Obsługi Kibica przy stadionie (ul. Józefa Kałuży 1) oraz w kasie ślizgawkowej na terenie lodowiska (ul. Michała Siedleckiego 7).
Opis meczu
Hokej.net
– Cieszymy się z tego zwycięstwa. Mamy nadzieję, że będzie ono dla nas natchnieniem przed wtorkowym meczem w Krakowie – przyznał Filip Komorski, środkowy drugiej formacji. Jego atak w dzisiejszym meczu zagrał wręcz znakomicie i miał udział przy czterech z sześciu bramek! Dwie z nich zdobył Martin Vozdecký, a po jednej Komorski i Vitek.
Szybkie trafienia
Scenariusz dzisiejszego meczu znacznie różnił się od wczorajszego. W zasadzie zaczęło się jak u Hitchcocka, czyli od trzęsienia ziemi. Już w 23. sekundzie dwuminutowe wykluczenie zarobił Damian Kapica, a tyszanie wykorzystali okres w przewadze. Znakomitą wymianę podań między Vitkiem a Vozdeckym precyzyjnym strzałem zwieńczył Filip Komorski i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Krakowianie odpowiedzieli dwie minuty później, również wykorzystując okres gry w przewadze. Uderzenie Petera Novajovský'ego skutecznie poprawił Maciej Urbanowicz.
Od tego momentu lepiej na rodzie radzili sobie podopieczni Rudolfa Roháčka, którzy częściej atakowali i oddawali znacznie więcej kąśliwych strzałów. Jednak w tyskiej bramce dobrze radził sobie Štefan Žigárdy. Warto zaznaczyć, że czeski golkiper miał także sporo szczęścia - w 25. minucie po strzale Urbanowicza uratował go słupek.
Zabójczo skuteczni
Wydawało się, że gol dla gości jest tylko kwestią czasu. Tymczasem zdobyli go tyszanie. Świetnym przeglądem pola zaimponował Filip Komorski, który doskonale wystawił gumę czającemu się pod bramką Martinowi Vozdecký'emu, a ten musiał tylko dopełnić formalności i wpakować gumę do pustej bramki.
GKS poszedł za ciosem i jeszcze przed zakończeniem drugiej tercji zdobył jeszcze dwie bramki, robiąc tym samym milowy krok w kierunku zwycięstwa. Najpierw znakomitym uderzeniem z nadgarstka popisał się Vozdecký, a później pod krakowską bramką najsprytniej zachował się Vitek. Trójkolorowi prowadzili już 4:1.
Dwa zrywy „Pasów”
Cracovia nie zamierzała jednak odpuszczać i na początku trzeciej tercji, po trafieniu Marka Wróbla, zmniejszyła stratę do dwóch goli. Ale tyszanie popisali się szybką ripostą, bo sposób na Rafała Radziszewskiego znalazł Michał Woźnica, który znakomicie uderzył z pierwszego krążka i przywrócił swojemu zespołowi trzy bramkową zaliczkę
W 53. minucie ponownie odżyły nadzieje „Pasów”, bo trzeciego gola zdobył Maciej Kruczek. W końcówce Rudolf Roháček postawił wszystko na jedną kartę. Ustawił swój zespół ofensywniej, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Podobnie, jak manewr z wycofaniem bramkarza. Na 5 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry zwycięstwo tyszan przypieczętował Patryk Kogut, umieszczając gumę w pustej bramce.Źródło: Hokej.net 19 marca 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Pierwsza tercja była w naszym wykonaniu najlepsza. Szybko odrobiliśmy straty po głupio straconej bramce. W drugiej GKS wykorzystał nasze błędy i zdobył trzy bramki. Nasze nadzieję na zwycięstwo odżyły jeszcze na początku trzeciej tercji, gdy zdobyliśmy drugą bramkę. Tyszanie odpowiedzieli jednak błyskawicznie. Cóż, we wtorek wszystko zacznie się od nowa.
Jiří Šejba, trener GKS-u
Widać było, że Cracovia jest dobrze przygotowana. W pierwszej tercji byli zespołem lepszym. W drugiej udało się jednak strzelić trzy gole, które ustawiły przebieg spotkania. W trzeciej tercji widać było, że chłopcy boją się troszkę o wynik. Lekko się cofnęliśmy i w konsekwencji straciliśmy bramkę. Zwycięstwo cieszy.
Źródło: Hokej.net [3]