1947-04-26 Wisła K. - Cracovia 10:6
Wisła K. - Cracovia 10:6
zawody sportowe | |
dyscyplina: | Boks |
płeć: | mężczyźni |
data: |
26 kwietnia 1947 |
miejsce: | Kraków, Hala WF i PW ul. Zwierzyniecka |
organizator: |
Relacje z zawodów
Echo Krakowa
Właściwe spotkanie poprzedziła jedna walka wstępna rozegrana pomiędzy Smerekłem i Piątkowskim (obaj z Wisły), a zakończona wynikiem nierozstrzygniętym.
W muszej walczyli Kurnik (Wisła) —Szczypczyk (Cracovia). — Walka trwająca trzy rundy, stała na dobrym poziomie, przy czym nieznacznie, nie mniej jednak zasłużenie zwyciężył na punkty Szczypczyk. Zadecydowały o tym dwie pierwsze rundy, które bezsprzecznie upłynęły pod znakiem przewagi zawodnika Cracovii. W trzecim starciu natomiast uwidacznia się nieznaczna zresztą przewaga Kurnika, co jednak jest niewystarczające do uzyskania nawet remisu.
W koguciej dalsze punkty przypadły. Cracovii po zwycięstwie Dwernickiego w walce z Lipeńskim.
W piórkowej Druzgała przeciwstawił całą swą ambicję staremu wydze Gromali, który po pierwszym starciu prowadzonym w formie wybitnie towarzyskiej usiłował w dwóch następnych rozstrzygnąć walkę nokautem, co mu się jednak nie udało.
Szkoda, że Gromala nie pokazał boksu na poziomie jakiego należało by się spodziewać od zawodnika, który bezsprzecznie dużo umie. Gromala rozpoczął bijatykę, która po brzydkiej walce przyniosła mu zwycięstwo punktowe.
W lekkiej Szczerbowski stoczył ładną walkę z Dudzikiem zakończoną nie przekonywującym zwycięstwem ostatniego. Wynik ten jest nieco „naciągnięty", gdyż walka ta zdaniem naszym miała przebieg typowo remisowy.
W lekkiej II. Stysiał (Cracovia) zwyciężył w drugiej rundzie przez techniczne k. o. Bijała. Stysiał w imponującym stylu zdeklasował zupełnie przeciwnika. Zawodnik Wisły trzykrotnie wylądował na deskach i słusznie sędzia przerwał tę nierówną walkę odprowadzając wycieńczonego Bijała do rogu. Stysiał posiada niespotykaną kondycję, popartą nienaganną techniką i rozporządza dobrym ciosem, ma więc zalety, które pozwalają przypuszczać, że zawodnik ten ma przed sobą duże możliwości.
W średniej Jabłoński uległ na punkty po nieciekawej walce Didule. Jabłoński jest bokserem, który powinien zdaniem naszym ustąpić miejsca młodszemu koledze.
W wadze półciężkiej Matula bez wysiłku pokonał w pierwszej rundzie przez k. o. Kota (Cracovia).
Dalsze punkty przypadły Wiśle walkowerem z powodu nie stawienia się w ringu zawodnika Cracovii.