1928-01-27 Cracovia - Sokół Kraków 0:3
|
mecze towarzyskie Kraków, piątek, 27 stycznia 1928
|
|
|
Opis spotkania
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Mecz sam trwał trzy razy po 15 minut, z czego pierwsza cześć należała do zupełnie nieinteresujących. Drożyna Cracovii wyszła na boisko ze „ zwycięstwem w kieszeni" i nie rozwinęła tempa, tym czasem Sokół zorientowawszy się, iż ma do czynienia w tym dniu z niedysponowanym przeciwnikiem, rozpoczął w drugiej części atakować i osiągnął nawet przewagę, wyrażającą się w zdobyciu dwóch bramek, jednej przez Parafińskiego, a drugiej „samobójczej".
Cracovia próbuje za wszelką cenę wyrównać, ale się jej to nie uda je, dzięki przedewszystkiem dobrej obronie bramki Sokola przez bramkarza Kowalskiego. Również i trzecia część sto raczej znakiem przewagi Sokola, który zdobywa jeszcze jedną bramkę i gra kończy się zasłużonem zwycięstwem Sokola 3:0, przyczem sędzia jeszcze jednej bramki prawidłowej na korzyść Sokoła pomyłkowo nie uznał.
Przy tej sposobności nie można pominąć milczeniem zachowania się pewnej części publiczności uprawiającej łyżwiarstwo, która wyrażała głośno swoje niezadowolenie z powodu odbywającego się meczu, mimo, iż takowy był zapowiedziany i mimo, że sport hockeyowy zasługuje na jak najwyższe poparcie, które także spotyka go ze strony przedsiębiorczy toru, znanego sportsmana krakowskiego, p. Weissa.