1933-08-20 Cracovia - Legia Warszawa 6:2
|
Liga grupa mistrzowska , 1 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 20 sierpnia 1933, 16:30
(4:0)
|
|
Skład: Otfinowski (72. A. Malczyk) Pająk Doniec Seichter Żiżka Mysiak Kubiński A. Zieliński S. Malczyk Ciszewski Kisieliński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Oskar Kurzweil ze Lwowa
|
Skład: Głowacki Pigłowski Nowakowski Schaller Cebulak H. Przeździecki Rajdek W. Przeździecki Nawrot Maurer Wypijewski Ustawienie: 2-3-5 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Zapowiedź meczu z dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Opis meczu
]
]
Przegląd Sportowy
Horoskopy stawiane przed meczem nie wróżyły Legji powodzenia. Wynik spotkania potwierdził to aż nadto iaskrawie. Przyczyny tej porażki znajdziemy w lukach, jakie istnieją obecnie w Legji.
Wynik spotkania odzwierciedla pewne cechy, będące wykładnikiem sił obu zespołów. Chronologicznie wyglądało to następująco: Po kilku minutach obustronnych ładnych posunięć przewaga Cracovii zaczęła się uwydatniać. Miejscowi grali coraz lepiej, ale co ważniejsze, coraz skuteczniej. To też posypały się bramki.
Serję rozpoczął Malczyk, już w trzeciej minucie, łatwo przebił się przez obronę i przez nikogo nie niepokojony splasował w róg. Cracovia jest ciągle w ofenzywie. W Legji pracuje normalnie tylko kilku graczy w ataku: Nawrot, Rajdek i Wypijewski. Obrońcy zwłaszcza iaskrawo zawodzą.
W 31 min. egzekwuje Kisieliński wolnego z 16 metrów. Ostry górny strzał posyła piłkę w siatkę. Nie upływają dwie minuty i znów mamy inny wynik, tym razem Kubiński wygrywa pojedynek z Pigłowskim i pomimo, że jest ustawiony tyłem w kierunku bramki odwraca się zgrabnie i celnym strzałem posyła piłkę w róg.
Legja stara się naprawić błędy defenzywy. Maurer idzie na obronę, Nowakowski do pomocy, a Szaller do ataku. Nie przynosi to wiele korzyści: Kubiński uzyskuje pomimo tego w 39 minucie czwartą bramkę.
Cracovia opanowała zupełnie teren, zanosi się na pogrom gości. Ale tak się nie stało. Wynik zdaje się Cracovii wystarczył, a że obrona, pięta Achillesowa przeciwnika, nie była teraz niepokojona więc wynik nie uległ zmianie.
Rozpoczął tylko pracę atak gości i gra przeniosła się nieco na drugą połowę. Ale tylko przeniosła, o sukcesach nie mogło być mowy, bo atak ten znów nie strzelał, kombinował, podjeżdżał pod bramkę i zawodził.
Wystarczył jeden zryw Cracovii, aby Kubiński po biegu solowym z połowy boiska znalazł się pod bramką i podwyższył wynik do 5-ciu. I znów można było chwilę odpocząć i pozwolić przeciwnikowi na parę posunięć.
Wyzyskał on to zgrabnie i przez Maurera uzyskał w 17 min. punkt honorowy. Cracovia nie dała za wygraną znowu przeszła do ataku tym razem „mścicielem” był Malczyk: ustawił piłkę na 16 i „kropnął” w górny róg.
Legja miała znów parę posunięć doszło do zderzenia Nawrota z Otfinowskim, co spowodowało wejście Malczyka do bramki. W 37 min. piłka kopnięta przez Maurera odbiła się od Dońca i wpadła do bramki.
Drużyny wystąpiły w składach: Cracovia: Otfinowski, Pająk, Doniec, Seichter, Żiżka, Mysiak, Kubiński, Zieliński, Malczyk, Ciszewski, Kisieliński.
Legja: Głowacki, Nowakowski, Pigłowski, Przeździecki II, Cebulak, Szaller, Wypijewski, Przeździecki I, Nawrot, Maurer Rajdek.
Z pośród 22 graczy tego spotkania w Cracovii, wyróżnić należy Pająka, Seichtera i obu skrzydłowych w ataku. W Legji natomiast tylko wyszczególnieni na wstępie napastnicy mogli zadowolić.
Sędzia Seeman był dystyngowanym i sprawiedliwym arbitrem.
Raz,dwa,trzy
Ostatnie niepowodzenia Legji zmniejszyły może nieznacznie zaciekawienie, ale za to Cracovia, triumfatorka turnieju słowiańskiego, nadrobiła to z nawiązką, to też ponad 4.000 widzów zaległo boisko Cracovii. Oczekiwania spełniła pierwsza połowa gry, w której Cracovia demonstrowała piękny i skuteczny kunszt piłkarski. Wyczerpanie, jakie musiało przyjść, gdy się uwzględni, że były to czwarte zawody w ciągu 8 dni, przyszło istotnie w drugiej połowiea a wówczas gra się wyrównała. Piękną jednak wtedy już nie była, gdyż Legja nawet przy takim atucie nie potrafiła się zdobyć na grę, mogącą zmniejszyć sukces Cracovii.
Wysokie cyfrowo zwycięstwo białoczerwonych zadecydowane już było w pierwszej połowie. Gospodarze
od początku ujęli inicjatywę; akcje ich były celowsze i bardziej precyzyjne, niż Legji. a ponieważ również w pobliżu bramki skuteczność była właściwa, padały bramki jedna ładniejsza od drugiej.
Niespodzianką było pojawienie się w Cracovii Ciszewskiego, co dodatnio wpłynęło na ciągłość akcyj i ich pomysłowość. Niezupełna kondycja fizyczna i dłuższa absencja na boisku nieznacznie obniżały jego grę. Z pozycji lewego łącznika przesunięty na skrzydło Kisieliński był tam groźnym przebojowcem. Gruntowniejsze zrozumienie się z Ciszewskim stworzy z nich świetną dwójkę, uzupełniającą się wzajemnie. Na prawej stronie ataku Kubiński był najmocniejszym punktem. Jako strzelec cenniejszy, niż twórca pozycyj strzałowych, cierpiał na skutek słabszej, niż zwykle, gry Zielińskiego, któremu stara kontuzja odebrała pewność gry. Fatalne podnoszenie piłki do góry jest jego, ale też i Malczyka błędem. Znacznem zato „rozgrzeszenaem" Malczyka jest piękny strzał, z którego padła ostatnia bramka Cracovii.
Na pierwszy rzut oka gra pomocy Cracovii nie wyglądała świetnie, ponieważ brak jej było finezji. Jednakże ta właśnie prostota zagrań, unikająca straty drogiego w pewnych sytuacjach czasu, była w zupełności właściwą i przyczyniła się do sukcesu.
Obrońcy Cracovii poważniejszą pracę znaleźli dopiero w drugiej połowie gry. Ponieważ oni również nie wytrzymali do końca zawodów, przeto w tym czasie popełniali nieliczne zresztą błędy. Otfinowski tylko kilka razy zmuszony był do interwencji, wykazując dobrą formę.
W Legji zmieniło się bardzo wiele, aczkolwiek w samym składzie tego tak znacznie nie widać. Przedewszystkiem rzuca się w oczy beznadziejność poczynań obu obrońców, w najmniejszej mierze nie przypominających Martyny czy Ziemiana. Dla obu nie istnieje sytuacja, do której dorośliby taktycznie, a już jako technicy przedstawiali się fatalnie. Juanem jest, że nawet najlepszy bramkarz za taką parą czuć się dobrze nie może. Zapewne tak było z Głowackim, nie ponoszącym winy klęski.
Gra obrońców oddziałać musiała dalej na linję poocy, nie mającą oparcia w tyle. Skutki tego nie dały długo na siebie czekać i słabnąca trójka tej linji nie była zdolną do należytego oporu. Cebulak w innych warunkach musi być niewątpliwie lepszy, bo grę rozumie, a również posiada odpowiednie uzdolnienie techniczne. Przeździecki wyzyskuje głównie swą szybkość i zwrotność. a ponieważ nie zbywa mu nigdy na odwadze, jest cennym w defenzywie. Mniej dobrze można mówić o Szallerze, jako pomocniku, ale nie trudno to usprawiedliwić ciągiem i wędrówkami po pozycjach aktku i pomocy.
Atak rozczarował. Od Legji zwykło oczekiwać się pięknych podań, szybkich biegów, a także strzałów Nawrota czy Przeździeckiego. Niestety, zaledwie kilka razy zdobył się ten atak na poważniejszą akcję, natomiast o reszcie szkoda mówić. Co wart Nawrot na tle tej linji ataku — trudno sądzić. Że umie znacznie więcej — to pewne, ale również pewnem jest, że Nawrot musi dużo więcej woli i pracy włożyć w swą grę, a wówczas będzie bezsprzecznie tern, do czego go uprawniają posiadane warunki napastnika. Rajdek, usuwany i reaktywowany już kilkakrotnie skrzydłowy Legji, miał w tej linji najwięcej dobrych momentów. Drugi skrzydłowy, Wypijewski, stracił bardzo wiele. Przeździecki I jest zawsze tylko cieniem Nawrota, a to nie zawsze jest celowem. Obecność Maurera nie przyczynia się do skonsolidowania maszyny kombinacyjnej.
Skład drużyn i przebieg gry:
Cracovia: Otfinowski, Pająk, Doniec, Seichter, Ziżka, Mysiak. Kubiński, Zieliński, Malczyk II, Ciszewski, Kisieliński.
Legia: Głowacki, Nowakowski, Pigłowski, Przeździecki II, Cebulak. Szaller, Wypijewski, Przeździecki I, Nawrot. Maurer, Rajdek.
Niepewność wyniku spotkania dozna je wyjaśnienia już w 2 min., gdy Malczyk no podaniu Zielińskiego sam zbliża się do Głowackiego i złośliwie plasuje w róg bramki. Niedługo potem podanie Kubińskiego wzdłuż bramki jest świetną okazją do podwyższenia wyniku, niestety nikt nie dosięgnął piłki. Sytuacje takie powtarzają się coraz częściej, bo Cracovia jest w przewadze. Legja ogranicza się do wypadów Rajdka, likwidowanych zwykle przed polem karnem. Mimo przewagi dalszy punkt dla Cracovii pada dopiero w 32 minucie z rzutu wolnego, wykorzystanego świetnie przez Kisielińskiego, znajdującego lukę w „murze" graczy Legji. Już następna minuta przynosi trzeci punkt przez Kubińskiego. Przewaga Cracovii rośnie. Zieliński przenosi z 2 m., to znów poprzeczka broni strzał Ciszewskiego. Wreszcie w 39 min. podwyższa wynik Kisieliński.
Po przerwie Legja staje się groźniejsza, ponieważ na Cracovii znać występujące wyczerpanie.
W pewnej chwili strzał Maurera trafia w sprzeczkę, a Nawrot poprawia w aut. Cracovia również dochodzi do głosu, ale jej poczynania nie są już takie, jak przed pauzą. Mimo to solowy bieg Kubińskiego przynosi w 13 min. dalszy punkt Cracovii. W 4 minuty później Maurer z wyraźnego „spalonego" strzela pierwszy punkt Legji, któremu Malczyk przeciwstawia ostatni punkt dla Craeovii w 23 min. Z każdą chwilą bardziej wyczerpana Cracovia oddaje inicjatywę Legji, której atak często zbliża się do bramki, ale zbyt groźnym on nie jest W 27 min. kontuzjonowany Otfinowski opuszcza boisko, a zastępujący go Malczyk późno interweniuje przy strzale Maurera w 36 min. Do końca nic ciekawego już nie widziano.
Objektywnie prowadził zawody p. Kurzweil.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Do zawodów wystąpiły drużyny w nast. składach: Legja — Głowacki, Nowakowski, Pigłowski, Szaller, Cebulak, Przeździecki II, Wypijewski, Przeździecki I, Nawrot, Maurer i Rajdek; Cracovia — Otfinowski, Pająk. Doniec, Seichter, Żiżka, Mysiak. Kubiński. Zieliński, Malczyk, Ciszewski i Kisieliński.
Legja wylosowuje połowę boiska mniej korzystną, bo pod słońce i przeprowadza atak, zakończony strzałem Przeździeckiego, obronionym przez Otfinowskiego. Już trzecia minuta zapowiada porażkę Legji: oto bardzo słaba jej obrona przepuszcza biegnącego przez kilkadziesiąt metrów Malczyka pod swoją bramkę, gdzie tenże celnym strzałem uzyskuje pierwszy punkt.
Legja nie peszy się jednak i przez dłuższy czas gra się wyrównuje. Z chwilą jednak. gdy Kisieliński zdobywa drugiego goala z rzutu wolnego, bitego z odległości 16 m. tuż zza pola karnego, wykorzystując nieumiejętnie zrobiony „mur” graczy Legji, inicjatywa przechodzi wyraźnie w ręce białoczerwonych, którzy wyzyskują właściwie wszystkie sytuacje, jakie wytworzyli.
I tak trzecią bramkę zdobywa Kubiński po pojedynku z Pigłowskim, zaś czwartą Kisieliński nie bez winy bramkarza Głowackiego. Nie pomógł tu nic przestawienie partji, dokonane przez Nawrota po utracie trzeciej bramki (Maurer przeszedł na stanowisko obrońcy, Szaller na lewego łącznika, zaś Nowakowski do pomocy). W tym okresie Cracovia grała dobrze i wyzyskała umiejętni błędy obrony przeciwnika.
Po przerwie gra jest słaba, tempo znacznie wolniejsze, mimo to Cracovia choć ogranicza się do defenzywy (Zieliński gra często w pomocy), zdobywa z przeboju Kubińskiego piątą bramkę w 14 min., zaś Malczyk szóstą w 20 min. Legja nie pozo- staje teraz dłużną, piękny jej atak w 2 min. nie doprowadził do celu, piłka odbiła się bowiem o słupek. Dwie bramki zdobywa Maurer w 16 min. i w 37 min., przyczepi w tej ostatniej winę ponosi Doniec.
Nowy Dziennik
W drugiej części obraz gry się zmienia. Pierw¬szy kwadrans należy do Legji. Reszta meczu to już gra równorzędna. Cracovia po przeboju 1 strzale Kulińskiego prowadzi 5:0. Pierwszy punkt dla gości uzyskuje nieobstawiony Maurer, który po przerwie wrócił do ataku. W 22 minucie ostatnią i najładniejszą bramkę dla gospodarzy strzela w zamieszaniu Malczyk. Dla gości druga bramka pada „samobójczo” z winy Dońca.
W Cracovii trio obronne przewyższało ds a vis o kilka klas W pomocy najlepszy Żiżka. Najlepiej w ataku grały skrzydła Kuliński i Kisieliński.
1933-02-26 Cracovia - Grzegórzecki Kraków 3:2 1933-03-05 Cracovia - Slavia Ruda 5:2 1933-03-12 Cracovia - Stadion Królewska Huta 7:1 1933-03-19 Cracovia - Policyjny Katowice 5:0 1933-03-25 Cracovia - Pogoń Katowice 3:1 1933-04-02 Cracovia - Podgórze Kraków 3:0 1933-04-08 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2 1933-04-09 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 1933-04-17 Cracovia - DFC Praga 1:3 1933-04-30 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 1:1 1933-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 1:1 1933-05-14 Cracovia - Warta Poznań 4:1 1933-05-21 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:1 1933-05-28 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:1 1933-06-05 Frysztat - Cracovia 5:3 1933-06-11 Cracovia - Wisła Kraków 3:0 1933-06-15 Podgórze Kraków - Cracovia 2:4 1933-06-25 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1933-07-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:3 1933-07-09 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 2:0 1933-07-22 Cracovia - Wisła Kraków 1:0 1933-07-23 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:2 1933-07-29 Cracovia - Hakoah Wiedeń 2:2 1933-08-03 Cracovia - 2 Pułk Lotników 6:1 1933-08-06 Cracovia - Bochenski Bochnia 4:2 1933-08-12 Cracovia - Concordia Zagrzeb 3:2 1933-08-14 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 1:4 1933-08-15 AC Nitra - Cracovia 2:2 1933-08-20 Cracovia - Legia Warszawa 6:2 1933-08-27 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1 1933-09-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:3 1933-09-13 Rapid Wiedeń - Cracovia 6:0 1933-09-24 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:1 1933-10-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1933-10-08 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1 Plik:Strzelec Zakopane herb.png 1933-10-15 Strzelec - Cracovia 1:5 1933-10-22 Wisła Kraków - Cracovia 1:1 1933-10-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:2 1933-11-05 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 1933-11-12 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:2