2016-01-26 GKS Tychy - Comarch Cracovia 1:5
|
35 kolejka, 5 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Tychy, wtorek, 26 stycznia 2016, 18:00
(0:1; 1:3; 0:1) |
|
Skład: Kosowski Pociecha Sokół Vozdecký Komorski Vítek Kolarz Ciura Kolusz Galant Kogut Kotlorz Bryk Łopuski Rzeszutko Bepierszcz Hertl Gazda Jeziorski Kalinowski Majoch |
|
Skład: Radziszewski Rompkowski Dutka Šinágl Svitana Urbanowicz Wajda Kruczek Guzik Pasiut Drzewiecki Noworyta Maciejewski Dziubiński Kucewicz Domogała Dąbkowski Novajovský Kisielewski Wróbel Paczkowski |
Zapowiedź meczu
Cracovia-hokej.pl
Niemal rok oczekiwań
-Odwrócimy to już we wtorek. Mam nadzieję - mówił po niedzielnej porażce obrońca Cracovii, Patryk Wajda. Na wygraną z GKS-em Tychy Pasy czekają już od...22 lutego ubiegłego roku. I mimo, że coraz częściej niewiele brakuje, to nadal podopieczni Jiřiego Šejby nadal wiodą prym w tej rywalizacji. Jej ostatni akord, przynajmniej przed fazą play-off już dziś, I choć dla wielu ekip na dwie kolejki przed końcem wszystko jest już jasne, spotkanie, które nas czeka może odmienić kwestię rozstawienia w decydującej części sezonu.
Ciasno w końcówce
Na 3 kolejki przed końcem Cracovia ma bowiem 4 punkty przewagi nad tyszanami i w perspektywie mecze z JKH GKS Jastrzębie oraz z Unią Oświęcim. Jeśli i dziś noga się powinie, dystans skróci się do zaledwie jednego „oczka", co sprawi, że na finiszu potrzebne nam będą dwie wygrane. Tak, by bez kalkulowania wygrać sezon zasadniczy, a tym samym rozstawić się w drabince z teoretycznie łatwiejszymi rywalami.
W szpitalu kończy się rehabilitacja
Nadzieje na dobry wynik w Tychach rodzi perspektywa powrotu do zdrowia kilku ważnych zawodników. Od dwóch spotkań w grze jest już Filip Drzewiecki, zaś szansę na powrót do składu już dziś będą mieli Grzegorz Pasiut, Petr Šinagl i Peter Novajovsky, którzy trenują z drużyną. -Strasznie cieszę się, że będę mógł już zagrać. Jestem gotowy i czuję się dobrze już od kilku dni, ale uznaliśmy z trenerem, że lepiej poczekać - mówi słowacki obrońca. Nieco dłużej potrwa absencja Damiana Słabonia. Przypomnijmy, że weteran Cracovii w piątek nabawił się kontuzji kolana w spotkaniu wyjazdowym z Podhalem i według pierwszych prognoz wyjdzie na lód dopiero na play-offy.
Głowa do góry!
Porażki z GKS-em Tychy wzbudziły w kibicach Cracovii sporo wątpliwości w kwestii przygotowania mentalnego. Naszym zawodnikom wielokrotnie zarzucano „kompleks Tychów", czy też strach przed przeciwnikiem, który póki co okazywał się lepszy. Tymczasem, o tym, że drużyna dojrzale podchodzi o tych pojedynków najlepiej świadczą słowa jej zawodników: -Jesteśmy na tyle mocną i doświadczoną drużyną, że z pewnością się nie załamiemy i będziemy szukać sposobu na rywala - mówił w niedzielę Wajda. Jeszcze optymistyczniej do tematu podchodzi Novajovsky . -Szczególnie mocno motywujemy się na każdy mecz, niezależnie z kim gramy. Najważniejsze mecze z GKS-em jeszcze przed nami!
Początek spotkania GKS Tychy - Comarch Cracovia, w ramach zaległego meczu 35. kolejki , dziś o 18:00!Źródło: Cracovia-hokej.pl 25 stycznia 2016 [1]
Opis meczu
Hokej.net
– Cracovia grała dzisiaj bardzo dobrze. Zawsze byli krok lub dwa przed nami, po prostu nie dali nam dzisiaj szans. Brakowało nam dzisiaj trochę sił, chłopaki grali dużo meczów w tym miesiącu, ponadto Puchar Kontynentalny, wiadomo że nie będziemy ciągle w pełni sił – powiedział napastnik GKS-u Tychy Martin Vozdecky.
Od początku meczu obraz gry nie zachwycał. Widzieliśmy dużo niedokładnych podań i niewykorzystanych sytuacji zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Sytuacja zmieniła się, kiedy Maciej Urbanowicz wykorzystał świetne dogranie Petra Šinágla i umieścił krążek w lewym okienku bramki Kosowskiego. Po tej bramce Cracovia wyraźnie podkręciła tempo. W 19 minucie Filip Drzewiecki mógł podwyższyć wynik spotkania, lecz w dogodnej sytuacji trafił wprost w „Kosę”.
W tercji drugiej widzieliśmy wyraźną przewagę krakowian. Już 34 sekundy po wznowieniu drugiej tercji drugą bramkę dla „Pasów” zdobył Petr Šinágl, który uderzył wręcz nie do obrony.W 30. minucie było już 3:0 dla gości. Petr Svitana minął obrońców GKS-u niczym tyczki i pokonał bezradnego Kosowskiego.
Tyszanie jednak nie poddawali się, a bramkę kontaktową zdobył Kamil Kalinowski „na raty” pokonując Rafała Radziszewskiego. Ten gol jednak nic zmienił, a po nim ze skutecznością było tylko gorzej. W 36. minucie Martin Vozdecky podał do Josefa Vitka niemal do pustej bramki, ale ten nie strzelił nawet w światło bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 39. minucie krakowianie zdobyli czwartego gola. Grzegorz Pasiut wygrał wznowienie w tercji GKS-u i zagrał do Petra Šinágla, który ponownie zaskoczył tyskiego golkipera.
Tyszanie jednak nie poddawali się, a bramkę kontaktową zdobył Kamil Kalinowski „na raty” pokonując Rafała Radziszewskiego. Ten gol jednak nic zmienił, a po nim ze skutecznością było tylko gorzej. W 36. minucie Martin Vozdecky podał do Josefa Vitka niemal do pustej bramki, ale ten nie strzelił nawet w światło bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 39. minucie krakowianie zdobyli czwartego gola. Grzegorz Pasiut wygrał wznowienie w tercji GKS-u i zagrał do Petra Šinágla, który ponownie zaskoczył tyskiego golkipera.
- Wydaje mi się, że zagraliśmy tak samo, jak w niedzielę. Byliśmy skoncentrowani cały czas od pierwszej do ostatniej minuty, co dało efekt w postaci zwycięstwa. Bardzo cieszy nas to, że przełamaliśmy w końcu passę porażek z GKS-em - powiedział napastnik Comarch Cracovii Kacper Guzik.Źródło: Hokej.net 26 stycznia 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Nie ukrywam, że bardzo zależało nam na wygranej w dzisiejszym meczu. Każdy mecz z Tychami jest dla nas bardzo trudny. W pierwszej tercji graliśmy bardzo aktywnie, w tercji drugiej strzelaliśmy bramki, a w trzeciej kontrolowaliśmy przebieg gry. Mieliśmy dzisiaj trochę szczęścia, ponieważ była dobra sytuacja ze strony GKS-u na 3:2, a wiadomo że przez tą bramkę wynik końcowy mógłby wyglądać inaczej.
Jiři Šejba, trener GKS-u
Zagraliśmy dzisiaj słabe spotkanie. Zabrakło skuteczności, a przede wszystkim szczęścia. Próbowaliśmy kombinować, zmieniać taktykę, ale na nic się to zdało. Jeśli nie strzela się bramek to trudno myślec o zwycięstwie. Bramka na 3:2 mogła zmienić obraz gry, ale na nasze nieszczęście krążek do bramki nie wpadł i skończyło się to dla nas porażką.
Źródło: Hokej.net [3]