2010-11-21 Podhale Nowy Targ - Cracovia 2:6
|
1 kolejka, 3 runda, etap 1, Ekstraliga Nowy Targ, niedziela, 21 listopada 2010, 17:00
(2:2; 0:2; 2:0; 2:) |
|
Skład: Rajski (Furca) S.Kapica Łabuz Kmiecik K.Bryniczka D.Kapica W.Bryniczka Dutka Różański Kolusz Czuy Gaj Sulka Szumal Michalski Bomba Bakrlik Cecuła Neupauer Jastrzębski Baranyk |
|
Skład: Radziszewski (Kulig) Kłys Wajda D.Laszkiewicz Pasiut L.Laszkiewicz Noworyta Simka Łopuski Słaboń Piotrowski Prokop Dulęba Kostuch Dvořak Martynowski Sznotala Guzik Witowski Rutkowski Kozak |
Sportowe Tempo
0-1 D. Laszkiewicz - Pasiut - L. Laszkiewicz 0:28 0-2 L. Laszkiewicz - Pasiut - D. Laszkiewicz 7:38 1-2 Baranyk - Kolusz 12:30 2-2 Bakrlik - W. Bryniczka 13:44 w przewadze 2-3 Šimka - L. Laszkiewicz 21:16 w przewadze 2-4 Dvořak - Kostuch - Piotrowski 22:36 2-5 D. Laszkiewicz - L. Laszkiewicz - Kłys 40:29 2-6 Łopuski - Piotrowski 51:09 Sędziowali: Wolas – Pilarski, Bucki (Oświęcim). Kary: 70 (w tym kary meczu dla Sulki i Czuya) – 47 (w tym kara meczu dla Pasiuta). Widzów 2000. MMKS: Rajski – K. Kapica, Łabuz; Różański, K. Bryniczka, Czuy – Dutka, W. Bryniczka; Baranyk, Kolusz, Bakrlik - Gaj, Sulka; D. Kapica, Neupauer, Kmiecik – Cecuła, Bomba; Jastrzębski, Szumal. CRACOVIA: Radziszewski – Kłys, Wajda; D. Laszkiewicz, Pasiut, L. Laszkiewicz – Šimka, Noworyta; Piotrowski, Słaboń, Łopuski – Prokop, Dulęba; Martynowski, Dvořak, Kostuch – Szantała, Guzik; Kozak, Witowski, Rutkowski.
Mecze Podhala z Cracovią to zawsze walka od pierwszej do ostatniej minuty, każdy mecz jest traktowany bardzo poważnie i nikt nie odpuszcza ani na metr, a kości wystawione są na największe obciążenia. I tak było tym razem, więc się kary meczu, choć wydaje się, że nieco pochopnie. Cracovia rozpoczęła z dużym rozmachem i już w 28 sekundzie Daniel Laszkiewicz wpisał się na listę strzelców. Siedem minut później akcję pierwszego ataku wykończył drugi z Laszkiewiczów - Leszek. Wydawało się, że krakowianie odniosą łatwe zwycięstwo, a tymczasem "Szarotki" potrzebowały 74 sekundy, aby wyrównać. Kontrę rozpoczętą przez Kolusza wykończył Baranyk, a po chwili Bakrlik skierował do siatki krążek odbity od bandy za bramką. Końcówka tej odsłony to świetna gra Podhala i przegrany pojedynek Baranyka z Radziszewskim. Początek drugiej tercji zszokował miejscowych kibiców, bowiem tym razem "Pasy" potrzebowały zaledwie 80 sekund, aby strzelić dwa gole. Najpierw Simka strzałem z linii niebieskiej zaskoczył Rajskiego, by za moment Dvořak wygrał pojedynek sam na sam. Pod koniec tej partii Czuy bezpardonowo zaatakował Wajdę i w konsekwencji poszedł pod prysznic. Górale nie wyciągnęli wniosków z poprzednich tercji i także na początku trzeciej stracili bramkę. W 44 minucie na ławce kar byli Kostuch i Słaboń, ale i tego miejscowi nie wykorzystali. W 52 minucie sprawę załatwił Łopuski, który wykorzystał podanie zza bramki Piotrowskiego. (gst) Zdaniem szkoleniowców:
– Dobrze się mecz dla nas ułożył, ale łatwo oddaliśmy dwubramkowe prowadzenie. Pierwsza formacja została zdekompletowana po karze meczu dla Pasiuta, ale Rutkowski nie zagrał źle. O naszej wygranej zdecydował początek drugiej tercji – podsumował trener Cracovii, Rudolf Rohaček.
– Mecz mógł się podobać – twierdzi Jacek Szopiński. – Szkoda wysokiej przegranej. Cracovia była skuteczniejsza. Ma zawodników, którzy potrafią wykorzystać sytuacje. Nam w końcówce pierwszej tercji zagotowały się głowy. Nie wiem po co Gaj i Sulka włączyli się do przepychanki. W momencie, gdy mogliśmy objąć prowadzenie powędrowali na ławkę kar, a tak Cracovia odskoczyła. Próbowaliśmy gonić, lecz goście pewnie grali w obronie. (LES)