2015-10-18 GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:1
|
16 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Tychy, niedziela, 18 października 2015, 17:00
(2:0; 0:0; 1:1) |
|
Skład: Žigárdy Kolarz Ciura Bagiński Galant Vítek Pociecha Hertl Kolusz Rzeszutko Łopuski Kotlorz Bryk Jeziorski Kartoszkin Majoch Komorski Bepierszcz |
|
Skład: Radziszewski Rompkowski Spady Svitana Dziubiński Šinágl Dąbkowski Wajda Urbanowicz Pasiut Guzik Noworyta Kruczek Drzewiecki Słaboń Kapica Dutka Kisielewski Domogała |
Opis meczu
Hokej.net
– Spotkanie było prowadzone w niezłym tempie. Wydaje mi się, że było ono najcięższe spotkanie spośród wszystkich rozegranych z Cracovią w tym sezonie. Cieszą nas dzisiaj trzy punkty, bo naprawdę nie było łatwo – powiedział po meczu napastnik GKS-u Marcin Kolusz. – "Pasy" zagrały dzisiaj dobrze, ale zabrakło im skuteczności. Nasz bramkarz Štefan Žigárdy niejednokrotnie pokazał, że jest w dobrej formie. Uważam, że ten mecz to dobry prognostyk przed Pucharem Kontynentalny, który zbliża się wielkimi krokami.
W tercji pierwszej obie drużyny grały na równym poziomie. Zarówno Cracovia, jak i GKS mieli dogodne sytuację na strzelenie bramki. W 8. minucie gry Radosław Galant oddał strzał na bramkę, który Rafał Radziszewski zdołał obronić, jednak przy dobitce pozostawionego bez opieki Mateusza Bepierszcza nie miał najmniejszych szans.
Tyszanie poszli za ciosem i dziesięć minut później podwyższyli prowadzenie. Adam Bagiński minął krakowskich zawodników i zdołał oddać strzał, jednak bramkarz Cracovii odbił krążek wprost pod nogi Galanta, a ten nie miał problemów z posłaniem gumy do siatki.
Druga tercja nie przyniosła bramek, jednak kibice mogli zobaczyć twardą i wyrównaną grę. Najbliżej szczęścia w 31. minucie gry byli tyszanie. Wtedy Pociecha oddał silny strzał z okolic linii niebieskiej, Radziszewski przewrócił się, jednak ani Łopuski, ani Hertl nie zdołali przekuć swoich strzałów w gola. Równie blisko był Dąbkowski, kiedy po opuszczeniu dostał świetne podanie i znalazł się przed bramkarzem gospodarzy. Jednak nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem.
W trzeciej tercji zawodnicy Cracovii wyraźnie przycisnęli gospodarzy. W 42. minucie gry goście mieli świetną okazje, jednak Žigárdy popisał się świetnym refleksem, broniąc strzały Dziubińskiego, Svitany i Šinágla. W 55. minucie krakowianie strzelili bramkę kontaktową. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrał Krystian Dziubiński, który posłał gumę między parkanami tyskiego golkipera.
W 59. minucie spotkania trener Rudolf Roháček zdecydował się wziąć czas i zdjąć bramkarza. To jednak nie przyniosło zamierzanego efektu i Josef Vitek skierował krążek do pustej bramki kilka sekund przed końcową syreną.
Mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Mistrzów Polski i pozostali liderem tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że tyska drużyna ma o trzy mecze rozegrane więcej niż druga w tabeli Cracovia.
– To był dobry mecz zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Widowisko stało na dobrym poziomie. Porażka na pewno boli tym bardziej, że z Tychami przegraliśmy już trzeci mecz w tym sezonie. Zabrakło nam dzisiaj skuteczności bo mieliśmy kilka dogodnych sytuacji – powiedział lewoskrzydłowy Cracovii Maciej Urbanowicz.Źródło: Hokej.net 18 października 2015 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
W tym meczu kluczowa była pierwsza tercja, w której straciliśmy dwie bramki. W drugiej i trzeciej tercji stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji strzeleckich, ale zabrakło nam skuteczności, stąd przegrany mecz w stosunku 3:1.
Krzysztof Majkowski, II trener GKS-u
Dzisiaj bramki padały tylko w pierwszej i trzeciej tercji, ale mogło być ich znacznie więcej zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Uważam, że z tych trzech meczów z Krakowem ten był najbardziej wyrównany. Najważniejsze są dla nas trzy punkty. Dzisiejszy mecz był dobrym sprawdzianem przed Pucharem Kontynentalnym.
Źródło: Hokej.net [2]