2020-10-09 Comarch Cracovia - GKS Katowice 1:5
|
9 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków ul. Siedleckiego 7, piątek, 9 października 2020, 18:00
(0:4; 1:0; 0:1) |
|
Skład: Kowalówka (20' Petrásek) Gula Šaur Tiala Němec Brynkus Dudaš Szurowski Franek Ježek Drzewiecki Musioł Gutwald Kapica Widmar Csamangó Gosztyła Dziurdzia Bezwiński Augustyniak Kamiński |
|
Skład: Šimboch Franssila Krawczyk Stoklasa Rohtla Michalski Kruczek Wajda Fraszko Pasiut Krężołek Cunik Zieliński Adamus Starzyński Wanat Skrodziuk Mularczyk |
Opis meczu
Hokej.net
Z redaktorskiego obowiązku przypomnijmy, iż Kruczek reprezentował barwy Cracovii od 2014 roku aż do zakończenia ubiegłych rozgrywek. W ostatnich dwóch sezonach pełnił nawet funkcję kapitana, lecz nie przetrwał letniego wietrzenia szatni i związał się z GKS-em Katowice.
Ku ironii losu, to właśnie on otworzył wynik spotkania. Niedokładne wyprowadzenie krążka przez defensywę „Pasów” doprowadziło do tego, że rodowity kryniczanin stanął przed szansą do strzału „z pierwszego krążka” i potężnym uderzeniem pokonał Roberta Kowalówkę. O ile od pierwszych sekund obydwa zespoły wyszły na lód z ofensywnym nastawieniem, to właśnie pierwsze trafienie sprawiło, iż to goście stali się stroną dominującą. Gospodarze popełniali proste błędy, a Robert Kowalówka ponownie nie poradził sobie ze strzałem sprzed niebieskiej, tym razem autorstwa Patryka Wajdy. Kumulacją ich niefrasobliwości była podwójna przewaga katowiczan, którą zwieńczył Grzegorz Pasiut. W ostatniej minucie pierwszej odsłony Kowalówka został wręcz ośmieszony przez Patryka Krężołka i po przepuszczeniu czwartej bramki został zmieniony, a jego miejsce zajął Michael Petrásek.
Solidna zaliczka po pierwszej tercji wpłynęła negatywnie na tempo dalszej części spotkania. GieKSa wciąż potwierdzała swą dominację na tafli, lecz w jej szeregi wkradło się drobne rozluźnienie powodujące błędy. Po pomyłce Patryka Wajdy w znakomitej sytuacji strzeleckiej znalazł się Tomáš Franek i po samotnym najeździe zdobył jedyne dzisiejszego wieczoru trafienie dla Cracovii. Gdyby krakowianom udało się pójść za ciosem, zapewne czekałaby nas jeszcze masa emocji. Nikt jednak nie znalazł już sposobu na świetnie dysponowanego Juraja Šimbocha.
Trzecia odsłona była już tylko formalnością. Zawodnicy GKS-u nie mieli wielkiego apetytu na kolejne trafienia, gracze „Pasów” natomiast całkowicie utracili wiarę w odrobienie losów tego pojedynku. Kibicom na pocieszenie zostało więc ładne trafienie Miiki Franssili, który dzisiaj przejawiał silny ciąg na bramkę i w końcu dopiął swego.
Już w niedzielę rozpocznie się II druga runda Polskiej Hokej Ligi. Cracovia ma jeszcze za pasem zaległe spotkanie z JKH, a GieKSa z Nowym Targiem. Pojutrze natomiast czekają ich pojedynki odpowiednio z Podhalem Nowy Targ oraz KH Energą Toruń. Po fatalnym występie „Pasów” w roli faworytów należy stawiać „Szarotki”, natomiast katowicka ekipa znajduje się w zdecydowanie lepszej dyspozycji niż podczas inauguracji sezonu, co na pewno przyniesie nam wyrównane starcie.Źródło: Hokej.net 9 października 2020 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
O porażce zadecydowała słaba pierwsza tercja, w której stracliliśmy aż cztery gole. Później było już trochę lepiej, ale nie udało nam się dogonić katowiczan.
Źródło: Cracovia-hokej.pl [2]