2020-09-20 Zagłębie Sosnowiec - Comarch Cracovia 2:5
|
4 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Sosnowiec, niedziela, 20 września 2020, 17:00
(2:2; 0:1; 0:2) |
|
Skład: Czernik Kaščak Khoperia Nikiforow A. Domogała Baszyrow Jākobsons Syrojeżkin Bernacki Kozłowski Nahunko Naróg M. Domogała Smal Blanik Kulas Jaskólski Stojek Sikora Rutkowski Dubinin |
|
Skład: Petrásek Gula Šaur Tiala Němec Brynkus Dudaš Gutwald Franek Ježek Nejezchleb Musioł Szurowski Bezwiński Kamiński Csamangó Gosztyła Jastrabau Dziurdzia Augustyniak |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Krakowianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach. Wreszcie strzelili więcej niż dwie bramki w meczu. Ales Jezek, który z konieczności został przekwalifikowany na napastnika, zdobył dwa gole. On dał sygnał do ataków wykorzustując podanie zza bramki na początku gry. I choć potem „Pasy” straciły dwa gole (ten na 1:1 padł, gdy grały w osłabieniu) to jednak nie załamały się i odrobiły straty. Przy obu bramkach dla gospodarzy asystował Adam Domogała, który zamierza grać w Niemczech, ale na razie zakotwiczył w Sosnowcu. Comarch Cracovia odpowiedziała jeszcze w tej tercji.
W drugiej wyszła na prowadzenie i prezentowała się lepiej, ale pod koniec tej odsłony przeżywała trudne chwile, grając trzech na pięciu. Obroniła się, a w ostatniej tercji nadawała już ton grze, co potwierdziła dwoma bramkami. Nemec wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, a po chwili grę w przewadze.Źródło: Gazeta Krakowska 20 września 2020 [1]
Hokej.net
Obydwa zespoły przystępowały do tego spotkania z okrągłym zerem po stronie zwycięstw. Sosnowiczanie zainkasowali do tej pory po jednym punkcie z Podhalem oraz GKS-em Katowice; Cracovia również urwała „oczko” „Szarotkom”, a także STS-owi Sanok. Dzisiejsze spotkanie było więc dla obydwu szkoleniowców okazją do odrobienia strat.
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla „Pasów”, kiedy to niedługo po wybronieniu osłabienia wynik otworzył Aleš Ježek, którego trener Roháček przesunął na pozycję centra. Czech otrzymał świetne podanie zza bramki od Richarda Nejezchleba i nie pomylił się z najbliższej odległości. Zagłębie natomiast nie zmarnowało swojej drugiej szansy w przewadze, a do wyrównania doprowadził Rusłan Baszyrow. Rosyjski napastnik wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie już sześć minut później, po świetnej dwójkowej akcji z Jewgienijem Nikiforowem. Krakowianie cały czas dążyli do strzelenia wyrównującej bramki, aż w końcu dopięli swego w liczebnej przewadze niedługo przed zakończeniem pierwszej tercji – Tomáš Franek huknął nie do obrony.
Obydwa zespoły wyszły na drugą tercję w bojowych nastrojach, lecz od tego momentu mecz zaczął układać się po mysli hokeistów z Małopolski. W podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Ježek i zapisał na swe konto drugą bramkę w tym spotkaniu. Cała odsłona upłynęła pod znakiem kontroli gry przez Cracovię, choć nie oglądaliśmy już więcej trafień w tej tercji.
Finałowa odsłona tego meczu potwierdziła jednak, iż to „Pasy” były dzisiaj lepsze na tafli. Do ostatniej syreny dominowali przeciwnika, a w samej końcówce oglądaliśmy jeszcze dwie bramki autorstwa Erik Němca. Najpierw w sytuacji sam na sam pokonał Michała Czernika, a następnie zwieńczył liczebną przewagę.
Mimo iż Cracovia sięgnęła po zwycięstwo, ich sytuacja w tabeli dalej nie wygląda nazbyt optymistycznie. Zagłębie natomiast ugrzęzło na przedostatnim miejscu, tuż nad Stoczniowcem Gdańsk. W przyszły piątek do Krakowa zawita czerwona latarnia ligi, a przed podopiecznymi Rudolfa Roháčka kolejna okazja na trzy punkty. Sosnowiec czeka natomiast bardzo trudny wyjazd do Torunia.Źródło: Hokej.net 20 września 2020 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Panie Trenerze, mamy pierwsze zwycięstwo w sezonie. Jak pan oceni to udane dla nas spotkanie?
To był bardzo ciężki mecz, a wiadomo, że chcemy zdobywać tych punktów jak najwięcej. Przez pierwsze dwie tercje graliśmy naprawdę dobrze o czym świadczy prowadzenie 3:2. Z dobrej strony spisał się Aleš Ježek, który dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. Widać, że bardzo dobrze czuje się na pozycji napastnika.
W trzeciej tercji Sosnowiec jednak mocno zaatakował…
Sądzę, że za bardzo się cofnęliśmy i broniliśmy tyłów. Graliśmy jednak solidnie zarówno w obronie, jak i tercji neutralnej. Będziemy nad tym pracować. Rywale dążyli do zmiany wyniku, ale nie pozwoliliśmy im już strzelić gola. Na pochwały zasługuje też Erik Němec, który wywiązał się ze swej roli znakomicie.
Czy drużyna wytrzymała to spotkanie kondycyjnie?
Cały czas podkreślam, że ten skład jest jeszcze zbyt wąski, ponieważ gramy na trzy, a czasem dwie piątki. Zespół poradził sobie jednak świetnie, ale trzeba prowadzić go z głową. Musi być czas na regenerację i odpoczynek.
W takim razie jak będzie wyglądał następny tydzień?
Przygotowania będą odbywać się standardowo tak jak do tej pory. W poniedziałek drużyna otrzyma wolne, a we wtorek i środę czekają nas po dwa treningi. Chcemy dobrze przygotować się do meczu piątkowego z Gdańskiem, a w dalszej perspektywie do pojedynku z Tychami, który czeka nas już w przyszłą niedzielę.
Źródło: Cracovia-hokej.pl [3]
Grzegorz Klich, trener Zagłębia
Uważam, że był to słabszy mecz w naszym wykonaniu. Tracimy bramki poprzez brak koncentracji i szkolne błędy. Mimo, że później wyszliśmy na prowadzenie, to ten mecz przegraliśmy głównie przez przewagi. Drużyna Cracovii potrafiła je wykorzystać w przeciwieństwie do nas.
Po dwóch tercjach jeszcze mogliśmy się pokusić o punkty i zaczęliśmy grać to, co zakładaliśmy. Niestety rywal nas skarcił i ten gol po stracie krążka podciął nam skrzydła.
Nie jestem zadowolony z tego występu, gdyż stać nas na lepszą grę. Chcieliśmy w końcu wygrać za dwa lub trzy punkty, a niestety nie wywalczyliśmy żadnego. Bardzo mi przykro z tego powodu. Mamy młody zespół i musimy się jeszcze zgrać więc proszę o to, by nas jeszcze nie skreślać.
Źródło: Hokej.net [4]