2002-08-17 Korona Kielce - Cracovia 0:0
Korona Kielce - Cracovia 0-0
Bramki: -
Sędziował Borkowski z Warszawy. Żółte kartki: Gołąbek, Mitek - Giza.
Widzów 2 300.
Korona: Stawarz, Zawadzak (85 Dziubek), Heinrich, Kupiec, Mitek, Wachowicz, Michalski (53 Nykiel), Bujak (46 Tomczak), Gołąbek, Grad, Lipski (66 Gryz).
Cracovia: Skrzypek, Wacek (79 Baran), Skrzyński, Ziółkowski, Radwański, Piszczek (85 Podsiadło), Hajduk, Giza, Nowak, Bania (83 Hermaniuk), Dudziński (79 Szwajdych).
Opis meczu DP:
Mecz lidera z 5. drużyną w tabeli wywołał w Kielcach duże zainteresowanie, obserwowało go blisko 2,5 tysiąca widzów, w tym sporo z Krakowa. Na trybunach była jednak sielanka, jako że kibice Cracovii i Korony żyją w przyjaźni.
Od pierwszych minut inicjatywę przejęła Cracovia i nie oddała jej praktycznie do ostatniej minuty. Krakowianie grali dobrze w obronie, ich druga linia opanowała środek boiska, wyprowadzając raz po raz szybkie akcje. Ale bardzo dobry dzień w bramce gospodarzy miał bramkarz Mariusz Stawarz. 29-letni golkiper kieleckiej drużyny jakby zahipnotyzował graczy krakowskich. W kilku sytuacjach bronił z wielkim wyczuciem i szczęściem.
Tak było w 30 minucie, kiedy to po dynamicznej akcji Nowaka, Giza strzelał z 7-8 metrów, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. W 40 minucie Stawarz obronił mocne uderzenie Bani.
Druga połowa to nadal przewaga gości. Gospodarze, zepchnięci na swoją połowę, próbowali grać długimi piłkami na wysuniętych dwóch napastników. W 58 min po takiej akcji sytuację musiał ratować wybiegiem Skrzypek, w ostatniej chwili zebrał piłkę z nóg szarżującego Grada.
W 60 minucie kolejna świetna interwencja Stawarza, który obronił strzał głową Piszczka po rzucie różnym. Krakowianie niemal nie schodzili z połowy rywala, który bronił się 8-9 zawodnikami. W 85 minucie Giza z bardzo ostrego kąta, prawie z linii końcowej, próbował zaskoczyć Stawarza, piłka odbita ręką przez bramkarza musnęła słupek i wyszła w pole.
Cracovia zasłużyła w tym meczu na 3 punkty. Na przeszkodzie stanął bramkarz Stawarz i powiedzmy sobie szczerze - brak skuteczności. Bo nawet najlepszy bramkarz musi skapitulować, jeśli strzał jest precyzyjny.
Zdaniem trenerów
Tomasz Muchiński, Korona:
- Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowanie do rozgrywek, tylko 2 tygodnie. Mam wielu nowych graczy, ciągle dochodzą nowi (teraz Tomczak). Brakuje nam zgrania. Dużo sił kosztował nas środowy, zwycięski mecz w Tarnobrzegu. Dlatego ten remis uważam za sukces.
Robert Jończyk, II trener Cracovii:
- Czujemy po tym meczu niedosyt. Mieliśmy zdecydowaną przewagę, ale świetna gra Stawarza nie pozwoliła nam zdobyć 3 punktów. Cieszy natomiast poprawa w grze obronnej, gracze Korony praktycznie nie stworzyli żadnej bramkowej sytuacji. Kontuzji kolana doznał pod koniec meczu Wacek, dlatego został zmieniony przez Barana. Jak groźny to uraz, okaże się po badaniach lekarskich.