1939-03-03 Cracovia - Czarni Lwów 1:3
|
Mistrzostwa Polski Krynica, piątek, 3 marca 1939
(0:1; 1:0; 0:2) |
|
|
Śląski Kurjer Poranny
Cracovia-Czarni 1:3 (0:1, 1:0, 0:2)
Cracovia wystąpiła do tego meczu w składzie mocno osłabionym. Brakło filarów drużyny: Wołkowskiego,Kowalskiego i Kasprzaka. W dodatku grała tylko z jednym napadem i z „inwalidą“ Stachurą, który został w 2 tercji dotkliwie poturbowany. Drużyna ta grała wręcz słabo. Gracze robili wrażenie krańcowo wyczerpanych, posuwali się na lodzie niepewno i w żółwim tempie. Do gry swych partnerów dostroił się słynny bramkarz Maciejko, który 2 bramkę puścił fatalnie. Najlepszym graczem Cracovii okazał się Marchewczyk, który jednak, mimo kolosalnego poświęcenia, nie mógł uporać się sam z 6 graczami przeciwnika. Na tle takiego poziomu drużyna Czarnych, która była równiejsza i szybsza wypadła znacznie lepiej. Po wyrównanej 1 i 2 tercji napór na bramkę przeciwnika w 3 tercji przynosi Czarnym zasłużone zwycięstwo. Prawie w ostatnich minutach padają zwycięskie bramki ze strzałów Jasińskiego I i II. Dla Cracovii bramkę strzelił
Kopczyński.Źródło: Śląski Kurjer Poranny nr 64 z 5 marca 1939 [1]