2019-08-08 HK Poprad - Comarch Cracovia 1:2
|
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn Poprad, czwartek, 8 sierpnia 2019, 18:00
(0:0; 0:1; 1:1) |
|
Skład: Halo (Rychlik) Česánek Kramár Štrauch Mlynarovič P. Svitana Ťavoda Johansson Matúš Paločko Bjalončík Matej Paločko Romanak Matejka Olejnik Mešár Karterud Semaňák Martančík Kundrik Vašaš |
|
Skład: Kowalówka (Kopřiva) Kruczek Bychawski Bepierszcz Kalinowski Domogała Jáchym Ježek Kapica Vachovec Mikula Rompkowski Gajor Drzewiecki Bryniczka Kamiński Musioł Gosztyła Brynkus Mriglot Krynicki |
Opis meczu
Hokej.net
Początek spotkania należał do gospodarzy. Pomogły w tym dwa wykluczenia dla zawodników „Pasów”, które odsiadywali Sebastian Brynkus i Aleš Ježek. Najdogodniejszą okazję zmarnował Peter Bjalončík, który po dograniu Matúša Paločko, miał odkrytą bramkę, ale nie zdołał umieścić w niej krążka. „Kozice” z Popradu w pierwszej tercji były zespołem zdecydowanie lepszym, ale szczęście sprzyjało krakowianom. Najgroźniejszy strzał Phila Johanssona ostemplował poprzeczkę. Dobić mógł Mešár, ale krążek przeskoczył mu nad łopatką kija.
Podopieczni Rudolfa Roháčka z minuty na minutę radzili sobie coraz lepiej i pod koniec drugiej odsłony wyszli na prowadzenie. Cracovia potrzebowała zaledwie czterech sekund na wykorzystanie liczebnej przewagi. Po wygranym buliku i strzale Miloslava Jáchyma, krążek do bramki skierował testowany Ondrej Mikula. Chwilę później podwyższyć mógł Kamil Kalinowski, ale w pięknym stylu interweniował Juraj Halo.
Co nie udało się Kalinowskiemu, nie sprawiło większych problemów Filipowi Drzewieckiemu, który w 45. minucie wykorzystał opieszałość defensywy HK Poprad i ze spokojem położył na lodzie bramkarza „Kozic” i skierował krążek pod poprzeczkę.
Wydawało się, że wicemistrzowie Polski mają mecz w swoich rękach, ale wtedy dla ekipy z Krakowa zaczęły sypać się kary. Gospodarze napierali na bramkę strzeżoną przez Roberta Kowalówkę i w 54. minucie nadzieję w serca publiczności wlał Andreas Štaruch, który najlepiej zachował się pod krakowską bramką i z najbliższej odległości pokonał golkipera „Pasów”.
Gospodarze w końcówce grali przez prawie 50 sekund 5/3, ale nie zdołali tego okresu wykorzystać, a tuż przed końcem wyborną okazję zmarnował Samuel Mlynarovič, ale z najbliższej odległości trafił wprost w Kowalówkę.Źródło: Hokej.net 8 sierpnia 2019 [1]