Włodzimierz Puzio
Włodzimierz Puzio | |||
| |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Włodzimierz Puzio | ||
Urodzony(a) | 1 czerwca 1920, Czeladź, Polska | ||
Zmarły | 27 lipca 1993, Warszawa |
Włodzimierz Puzio urodził się w 1 czerwca 1920 r. w Czeladzi, zmarł 27 lipca 1993 w Warszawie. Lekkoatleta (płotkarz i sprinter). Później trener Lekkiej Atletyki, pianista, tancerz, malarz. Ukończył Krakowską Akademię Sztuk Pięknych.
Pierwszym trenerem Włodzimierza Puzio był Józef Pawełczyk z CKS Czeladź. W latach 1946-1952 roku, czyli przez większą część swojej kariery zawodniczej, występował w Cracovii 1946-1952, następnie przeniósł się do Gwardii Kraków, gdzie po zakończeniu kariery sportowej został trenerem Lekkiej Atletyki. W 1966 r. wyjechał do Meksyku szkolić tamtejszych zawodników przed igrzyskami olimpijskimi.
Był czołowym lekkoatletą w Polsce pierwszych lat po II wojnie światowej. Specjalizował się w biegu na 400 metrów przez płotki, z powodzeniem startował również w biegu na 400 metrów.
Mistrz Polski w biegu na 200 metrów w 1945, 400 metrów w 1946, w biegu na 400 metrów przez płotki w 1946, 1947, 1948, 1949 i 1950, w sztafecie 4 × 400 metrów w 1946, 1947 i 1950.
Wicemistrz Polski w sztafecie 4 × 100 metrów w 1946 i w biegu na 400 metrów przez płotki w 1952.
Brązowy medalista w biegu na 400 metrów i sztafecie 4 × 100 metrów w 1947 oraz w biegu na 200 metrów przez płotki w 1953.
W 1966 wyjechał wraz z grupą polskich trenerów do Meksyku, by przygotowywać tamtejszych zawodników do letnich igrzysk olimpijskich w 1968.
Oprócz działalności sportowej był również tancerzem Opery Poznańskiej, a także pianistą, wykonawcą dzieł Chopina
Wywiad z Puzio
Echo Krakowa
Od samego rana do 9-tej ćwiczenia na fortepianie.
Od 9—13-tej Akademia Sztuk Pięknych (trzeci rok)
Obiad.
Po południu 4 godziny gry na fortepianie.
Wolne chwile — uganianie po lekcjach, aby „coś" zarobić.
Oto pobieżny plan dnia Włodzimierza Puzio.
Nie widzimy w planie godzin poświęconych ćwiczeniom sportowym. Dlaczego?
Otóż to właśnie najważniejsze — odpowiada Puzio. — Ćwiczyć na fortepianie muszę dużo, gdyż pracy muzycznej poświęcam się.
Konserwatorium ukończyłem. Następnie dużo czasu pochłania mi Akademia Sztuk Pięknych, gdzie na odmianę maluję, maluję i jeszcze raz maluję. Wreszcie praca zarobkowa: udzielanie lekcji. — Jestem więc szczęśliwy, gdy nadchodzą wakacje i obozy treningowe, kiedy mogę poświęcić dużo czasu mojemu ulubionemu dystansowi 400 m przez płotki. Technikę przechodzenia samych płotków opanowałem tuż dobrze. Amerykanie, którzy startowali na zawodach w Katowicach, pochwalili styl. Brak mi tylko szybkości, którą mogę osiągnąć przy b. częstych treningach. Niestety w tej chwili trenuję mało.
Jaka na to rada? — pytamy.
Zasadniczo — odpowiada nam Włodek, nie ma na to rady. Stypendia, czy to muzyczne, czy na Akademii są grubo za małe. A jeżeli Już wybrałem te dwie dziedziny pracy i studiów — malarstwo i muzykę, brak czasu na przyjemność w postaci sportu. Może się jakoś zmieni?
Ale Jak?