2017-02-03 Comarch Cracovia – GKS Tychy 1:4
|
39 kolejka, 6 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków ul. Siedleckiego 7, piątek, 3 lutego 2017, 20:15
(1:1; 0:1; 0:2) |
|
Skład: Radziszewski (Kowalówka) Noworyta Rompkowski Urbanowicz Dziubiński Kapica Kruczek Wajda Domogała Słaboń Drzewiecki Novajovský Zíb Šinagl McPherson Kalus Dąbkowski Dutka Wróbel Chovan Sýkora |
|
Skład: Zigardy (Kosowski) Kubos Zaťko Kristek Kolusz Makrow Bryk Kotlorz Semorad Bepierszcz Witecki Kolarz Górny Vitek Jeziorski Komorski Woźnica Rzeszutko Bagiński Gazda Pociecha |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Od pierwszych minut tempo gry było szybkie, akcje przenosiły się błyskawicznie spod jednej bramki pod drugą. W 7 min nowo pozyskany przez GKS reprezentant Estonii Andrej Makrow stał sam przed bramką, ale jego strzał fantastycznie obronił Rafał Radziszewski. „Pasy” odpowiedziały mocnymi strzałami Damiana Kapicy i Lukasa Ziby.
W 13 min goście objęli prowadzenie, Cracovia grała w osłabieniu i mocnym strzałem z dystansu Peter Kubosz trafił do siatki. Ale gospodarzem odpowiedzieli po 85 sekundach golem, w zamieszaniu krążek przejął nowy gracz Cracovii 7-krotny reprezentant Słowacji Tomasz Sykora i pokonał Stefana Żigardego. Piękny gol w debiucie.
Na początku drugiej odsłony zaspała obrona gospodarzy, pozostawiła bez opieki Bartłomieja Jeziorskiego, który pojechał sam na bramkę. Jego strzał Radziszewski zdołał jeszcze sparować, ale przy dobitce był bezradny. Po tym golu częściej atakowała Cracovia, Tychy odgryzały się groźnymi kontrami. Krakowianie dwukrotnie byli bliscy doprowadzenia do remisu, najpierw Krystian Dziubiński, potem Damian Kapica.
W 42 min z ostrego kąta mocno strzelił Petr Sinagl, krążek otarł się o słupek bramki gości. W minutę później padł kuriozalny gol: po strzale Jarosława Rzeszutki krążek zatrzymał się na siatce nad bramką. Usiłował go stamtąd wybić Krystian Dziubiński, ale uczynił to tak niefortunnie, że wepchnął krążek tułowiem do swojej bramki! W trzy minuty później gospodarzy dobił Kubosz, zdobywając swego drugiego gola.
Po tej porażce krakowianie stracili fotel lidera. Na trzy mecze przed końcem rundy zasadniczej GKS Tychy ma nad nimi 2 punkty przewagi.Źródło: Gazeta Krakowska 3 lutego 2017 [1]
Hokej.net
Tyszanie w przekroju całego spotkania okazali się zespołem bardziej dojrzałym i skuteczniejszym. Lepiej prezentowali się także w defensywie.
Podopieczni Jiříego Šejby na prowadzenie wyszli w 13. minucie po pięknym uderzeniu z linii niebieskiej Petra Kuboša, które odbiło się jeszcze od Patryka Noworyty i całkowicie zmyliło Rafała Radziszewskiego.
"Pasy" wyrównały już po minucie. Na listę strzelców wpisał się nowy nabytek klubu Tomáš Sýkora.
Tyszanie ponownie objęli prowadzenie na początku drugiej odsłony. Filip Komorski znakomicie dograł do wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Jeziorskiego, który na raty pokonał Rafała Radziszewskiego.
Nie da się jednak ukryć, że najwięcej wątpliwości wzbudziła bramka na 3:1, autorstwa Jarosława Rzeszutki. Krążek znalazł się na siatce nad bramką, a walkę o niego stoczyli napastnik GKS-u Tychy i Krystian Dziubiński. Guma po odbiciu się od środkowego Cracovii znalazła się w siatce. Krakowianie od razu reklamowali, że ten gol został zdobyty w nieprawidłowy sposób, czyli wysoko uniesionym kijem. Sędzia Przemysław Kępa po konsultacji z asystentami wskazał na środek tafli.
Trzy minuty później, trójkolorowi zadali czwarty cios, wykorzystując przy tym okres gry w przewadze. Makrov z Kristkiem tak rozegrali krążek, że podłączający się do akcji Petr Kuboš musiał tylko odpowiednio uderzyć.Źródło: Hokej.net 3 lutego 2017 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
My graliśmy, rywal czekał na nasze błędy i doczekał się. Traciliśmy bramki trochę w pechowych okolicznościach, ale tak w hokeju bywa. Walczyliśmy do końca, ale mieliśmy za mało atutów, by odwrócić losy meczu. Tychy wygrały zasłużenie. Nowi gracze Sykora i McPherson potrzebują jeszcze trochę czasu, by zgrać się z kolegami.
Jiří Šejba, trener GKS-u
Wiedzieliśmy, że Cracovia wzmocniła się i będzie groźna, ale byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Udało się nam jako pierwszym zdobyć gola, w drugiej tercji znowu odskoczyliśmy od rywala. W tej tercji mieliśmy kilka słabszych momentów, ale nie daliśmy sobie wbić gola. Muszę pochwalić zespół za dojrzałą taktycznie grę.
Źródło: Hokej.net [3]