2019-09-17 GKS Tychy - Comarch Cracovia 5:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:35, 17 lis 2019 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Andrej Husau
Hokej.png
2 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Tychy, wtorek, 17 września 2019, 18:00

GKS Tychy - Cracovia

5
:
2

(1:2; 2:0; 2:0)

Sędzia: Przemysław Gabryszak, Paweł Meszyński (główni) - Grzegorz Lipiński, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Widzów: 1500


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Murray

Jeronau
Novajovský
Jefimienko
Szmatula
Mroczkowski

Kotlorz
Bryk
Jeziorski
Galant
Witecki

Pociecha
Ciura
Klimienko
Cichy
Szczechura

Kolarz
Akimoto
Kogut
Komorski
Bagiński
Bramki
7:04 Kogut (Komorski)


29:52 Jeziorski (Kotlorz, Bryk)
35:51 Bagiński (Komorski, Akimoto)
50:33 Szmatula (Mroczkowski, Bryk)
56:20 Szmatula (Mroczkowski, Klimienko)
1:0
1:1
1:2
2:2
3:2
4:2
5:2

11:40 Kapica (Mikula, Ježek) 5/4
16:04 Drzewiecki (Rompkowski, Domogała) 5/3

Kary
10 min. 6 min.
Skład:
Kopřiva

Kruczek
Bychawski
Bepierszcz
Kalinowski
Bárta

Dąbkowski
Ježek
Kapica
Vachovec
Mikula

Rompkowski
Gula
Drzewiecki
Domogała
Brynkus

Musioł
Gajor
Kamiński
Bryniczka
Dziurdzia

Opis meczu

"GKS Tychy - Comarch Cracovia. Mistrz Polski okazał się za silny dla wicemistrza" -
Gazeta Krakowska

GKS Tychy - Comarch Cracovia. Mistrz Polski okazał się za silny dla wicemistrza

Mecze Comarch Cracovii z tyszanami to ligowe klasyki w PHL. W sezonie regularnym o niczym nie decydują, ale dają przewagę psychologiczną przed kolejnymi starciami tych zespołów, zaliczanych do głównych faworytów w walce o mistrzostwo Polski.

GKS ostatnio wywalczył Superpuchar, a w lidze był to dla niego pierwszy mecz. „Pasy” wypunktowały Kadrę PZHL (7:1), ale właśnie to starcie miało pokazać, jak silna jest ekipa trenera Rudolfa Rohaczka po kadrowych zmianach.

I mecz spełnił oczekiwania, było to dłuższy czas bardzo wyrównane widowisko. Gospodarze objęli prowadzenie za sprawą precyzyjnego strzału Patryka Koguta. Miejscowi przycisnęli „Pasy”, trudne chwile przeżywał bramkarz Miroslav Kopriva. Zwykle piętą achillesową krakowian było rozgrywanie przewag. Ale w tym meczu ten element funkcjonował dobrze. Gdy na lodzie było o jednego zawodnika mniej ze strony miejscowych i powstało zamieszanie pod bramką Johna Murraya, Damian Kapica wepchnął krążek do siatki. Pięć minut później dwóch tyszan zasiadło na ławce kar i wtedy Filip Drzewiecki znalazł lukę w bramce gospodarzy. W II tercji tyszanie mocniej zaatakowali, Petr Novajovsky trafił w słupek, ale szturm gospodarzy zakończył się bramką wyrównującą Filipa Jeziorskiego. Z kolei Adam Bagiński strzelił w sposób niesygnalizowany i miejscowi znów wyszli na prowadzenie. W końcówce tercji „Pasy”znów zagrały w podwójnej przewadze. Tym razem jej nie wykorzystały.

Ostatnia odsłona toczyła się według scenariusza cios za cios – Adam Domogała był bliski powodzenia, ale trafił wprost w Murraya. Próbował też Kapica – z tym samym skutkiem. Zamiast wyrównania padł czwarty gol dla tyszan, który „zamknął” mecz. A rywale "poprawili" jeszcze kolejnym trafieniem.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 17 września 2019 [1]