2004-12-05 Cracovia - GKS Tychy 1:6

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 12:19, 18 mar 2007 autorstwa Mk91 (Dyskusja | edycje) (New page: '''Cracovia - GKS Tychy 1:6 ( 1:1; 0:1; 0:3 )'''<br> '''Bramki zdobyli:''' 1:0 Horný (9), 1:1 Gretka (18), 1:2 Majkowski (28), 1:3 Bacul (53), 1:4 Bacul (57), 1:5 Krzak (6...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - GKS Tychy 1:6 ( 1:1; 0:1; 0:3 )
Bramki zdobyli: 1:0 HornĂ˝ (9), 1:1 Gretka (18), 1:2 Majkowski (28), 1:3 Bacul (53), 1:4 Bacul (57), 1:5 Krzak (60), 1:6 Bagiński (60)

W barwach Cracovii wystąpili: Radziszewski - P.Urban, Csorich, Twardy, Słaboń, Sarnik - Smreczyński, Marcińczak, Malinowski, Pawlik, HornĂ˝ - Kozendra, Kotuła, S.Urban, Cieślak, Drozdowicz oraz Malacz, Gąska, Witowski, Śliwa

Sędziował: Tadeusz Godziątkowski (Bydgoszcz)
Widzów: 500

Prasa

Porażka Cracovii - Gazeta Wyborcza 06.12.2004

Trwa fatalna seria ComArchu/Cracovii. W niedzielę zespół Rudolfa Rohaczka z zupełnie niewyjaśnionych przyczyn dał się rozstrzelać w końcówce meczu GKS-owi Tychy.

Kraków: siły na dwie tercje

Cracovia przegrała czwarty raz z rzędu, choć początek wskazywał, że "Pasy" tym razem są mocno zmobilizowane i stać je na równą walkę z faworytem. I rzeczywiście - jeszcze na osiem minut przed końcem wszystko mogło się zdarzyć, bo tyszanie prowadzili minimalnie (2:1).

Cracovia zaczęła odważnie i już po 25 sekundach Krzysztof Śmiełowski powędrował na ławkę kar, bo faulem ratował GKS przed utratą bramki. W pierwszych pięciu minutach krakowianie dwa razy grali w przewadze, a w 9. minucie objęli prowadzenie. Goście zgubili krążek we własnej tercji obronnej. Dominik Pawlik wyłożył go Karelowi Hornemu, a ten strzelił po lodzie i zaskoczył Arkadiusza Sobeckiego. Pierwsza tercja mogła się podobać, a w jej końcówce mocniej przycisnęli goście i chwilami nie opuszczali tercji obronnej Cracovii. W 18. min wyrównał Andrzej Gretka.

Najpierw choroby, a teraz kontuzje prześladują krakowskich hokeistów. Z powodu urazu barku nie gra Sławomir Wieloch, a wczoraj kontuzji nabawili się Karel Horny i Damian Słaboń. Uraz tego drugiego wyglądał poważnie. Słaboń w pewnym momencie z grymasem bólu upadł na lód, jak się okazało, z postrzałem w kręgach szyjnych.

W drugiej tercji Cracovia chwilami nawiązywała walkę z tyszanami, lecz z wolna goście przejmowali inicjatywę i kolejne bramki były kwestią czasu. I rzeczywiście padły, choć dopiero w ostatnich ośmiu minutach spotkania. Z dobrej strony pokazał się grający dopiero po raz drugi w GKS-ie Czech Robin Bacul. Najpierw pokonał [Rafał Radziszewski|Rafała Radziszewskiego]] mocnym strzałem z kąta, a cztery minuty później wepchnął krążek do siatki w zamieszaniu podbramkowym. Tyszanie dobili Cracovię w ostatniej minucie meczu, dokładając jeszcze dwa trafienia.