2004-12-03 Cracovia - TKH Toruń 0:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - TKH Toruń 0:3 0:3 ( 0:1; 0:1; 0:1 )
Bramki zdobyli: 0:1 Rajnoha (7), 0:2 Voznik (33), 0:3 Bomastek (44)

W barwach Cracovii wystąpili: Radziszewski - P.Urban Csorich, Słaboń, Sarnik, Malinowski - Smreczyński, Marcińczak, Śliwa, HornĂ˝, Twardy - Malacz, Gąska, S.Urban, Pawlik, Drozdowicz - Kotuła, Kozendra, Witowski, Cieślak, Byrka

Widzów: 300

Prasa

Cracovia - TKH Toruń 0:3 - Gazeta Wyborcza 04.12.2004

Problemy z obsługą sprzętu to na lodowisku Cracovii normalka. Choć wczoraj zegar świetlny przez długi czas wskazywał wynik 195:2 (194:2 - przypis red.) dla Cracovii, to jednak nikt nie dał się nabrać na sztuczki gospodarzy. Torunianie pokonali "Pasy" pewnie i zasłużenie. Dla Cracovii to trzecia porażka z rzędu, a w perspektywie mecze z najsilniejszymi - Unią Oświęcim i GKS-em Tychy

Cracovia: Sztuczki gospodarzy

Problemy z obsługą sprzętu to na lodowisku Cracovii normalka. Choć wczoraj zegar świetlny długo wskazywał wynik 195:2 dla Cracovii, nikt nie dał się nabrać na sztuczki gospodarzy. Dla "Pasów" to trzecia porażka z rzędu, a w perspektywie mecze z najsilniejszymi - GKS-em Tychy i Unią Oświęcim.

Pierwsza tercja nie przyniosła spodziewanych emocji. Cracovia nie dość, że przegrywała 0:1, to jeszcze nie zdołała stworzyć ani jednej stuprocentowej okazji bramkowej. Strzały Damiana Słabonia i Stanisława Urbana bezbłędnie bronił Tomasz Wawrzkiewicz. Lepsze wrażenie sprawiali goście, a gola zdobył Paweł Rajnoha - w łatwy sposób ograł Rafała Twardego i mocnym strzałem pokonał zdezorientowanego Rafała Radziszewskiego.

Także w drugiej i trzeciej tercji inicjatywa należała do gości, którzy w każdej części dokładali po jednej bramce. Krakowianie, grając prawie trzy minuty w przewadze pięciu na trzech, nie potrafili nawet zagrozić bramce Wawrzkiewicza. Grająca bez kontuzjowanego Sławomira Wielocha Cracovia w ciągu całego spotkania nie stworzyła żadnej "setki", choć innego zdania był po meczu opiekun gospodarzy Rudolf Rohaczek. - Bez bramek się nie wygrywa, a my nie wykorzystaliśmy okazji na początku drugiej tercji. To mógł być przełomowy moment meczu.