2016-03-26 Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:1
|
7 kolejka, III runda, etap Play-Off, Ekstraliga Kraków, sobota, 26 marca 2016, 14:30
(1:0; 1:0; 0:1) |
|
Skład: Radziszewski (Łuba) Novajovský Noworyta Urbanowicz Svitana Šinágl Maciejewski Kruczek Dziubiński Słaboń Kapica Wajda Dutka Bazhko Kutsevich Drzewiecki Dąbkowski Turoň Domagała Wróbel Kisielewski |
|
Skład: Žigárdy (Kosowski) Ciura Kolarz Woźnica Rzeszutko Bagiński Pociecha Sokół Vozdecký Komorski Vítek Kotlorz Bryk Jeziorski Witecki Łopuski Gazda Kogut Galant Bepierszcz Kolusz |
Opis meczu
Cracovia.pl
Mistrz! Mistrz! Cracovia!
Poczatek spotkania zwiastował olbrzmie emocje, podsycone jeszcze przez wypełnione do ostatniego miejsca trybuny hali przy Siedleckiego. Pierwsze poważne zagrożenie stworzyli goście - po karze dla Turona groźnie stzrelał Vitek. Gola zdobyli jednak krakowianie - po pięknej akcji Arcioma Bazhki i zamieszaniu pod bramką Zigardy'ego, gola zdobył Pavel Kutsevich. Pod koniec tercji doszło do stacia miedzy Rafałem Dutką, a Bagińskim. Następnie nerwy puściły Svitanie i Kolarzowi.
W drugiej tercji dominowała ostra fizyczna walka i to znów niekoniecznie czysta. Więcej okazji stwarzali sobie tyszanie, ale Radziszewski dwoił sie i troił między słupka mi, broniąc drużyną grającą w osłabieniu. Szczególnie pięknie wyglądała jego obron po najeździe Łopuskiego z 32. minuty. I gdy wydawało się, ze bramka dla gości "wisi w powietrzu", na 2:0 podwyższył niezawodny Petr Šinagl! Czech odebrał krążek rywalowi i wyjechał sam z Zigardym, minął go i z zimną krwią wjechał z "gumą" do bramki.
Tyszanie od początku trzeciej tercji grali bardzo agresywnie. Wykorzystali przewagę jednego zawodnika i strzelili nam bramkę kontaktową w 42 minucie. Radziszewskiego pokonał Łopuski. Gol Łopuskiego dodał pewności gościom i rozpoczęłi szturm na naszą bramkę. Comarch Cracovia świetnie się jednak spisywała w obronie i ostatecznie została misrzem Polski!!!Źródło: Cracovia.pl z 26 marca 2016 [1]
Hokej.net
Obie drużyny od początku miały świadomość, że gra toczy się o wysoką stawkę i margines błędu się wyczerpał. Już w 3. minucie szczęścia próbował Mateusz Bryk, ale na posterunku czuwał niezawodny Rafał Radziszewski. Chwilę później na bramkę tyszan uderzał Patrik Svitana, ale dobrze interweniował Stefan Žigárdy.
W 10. minucie na ławkę kar powędrował David Turoň i tyszanie stanęli przed doskonałą okazją na otwarcie wyniku. Na krakowską bramkę uderzali Bartłomiej Pociecha i Mikołaj Łopuski, ale na tablicy świetlnej wciąż widniał wynik bezbramkowy. Cztery minuty później rezultat uległ jednak zmianie. Paweł Kucewicz tuz przed bramką dostał ładne podanie od Filipa Drzewieckiego i strzałem w krótki róg dał prowadzenie swojej drużynie.
W 35. minucie Comarch Cracovia prowadziła już 2:0. Tyska defensywa popełniła błąd, krążek odbił się od bandy i trafił wprost na kij Petra Šinágla, który nie zmarnował dogodnej okazji. Chwilę przed końcem drugiej tercji w dogodnej sytuacji znalazł się Łopuski, jednak jego strzał z bekhendu nie zdołał znaleźć drogi do siatki.
Dwie minuty po wznowieniu gry w trzeciej odsłonie tyszanie wrócili do gry. Na ławce kar odpoczywał Kucewicz, a Łopuski strzałem między parkanami nie dał szans "Radzikowi". W kolejnych minutach niesiona głośnym dopingiem Cracovia kontrolowała grę i pewnie zmierzała po zwycięstwo. W końcówce trener gości Jiří Šejba zdecydował się na grę szóstym zawodnikiem z pola, ale wynik już się nie zmienił i to hokeiści z Krakowa wznieśli puchar za mistrzostwo kraju.Łukasz Sikora
Źródło: Hokej.net z 26 marca 2016 (str. Comarch Cracovia mistrzem Polski!) [2]