2008-03-24 Cracovia - GKS Tychy 2:0
|
etap Play-off, Ekstraliga Kraków, poniedziałek, 24 marca 2008, 15:00
(0:0; 1:0; 1:0) |
|
Skład: Radziszewski Csorich Kuc Słaboń L.Laszkiewicz D.Laszkiewicz P.Noworyta Kłys Badžo Mihalik Hlouch Búřil Dulęba M.Piotrowski Pasiut Drzewiecki Marcińczak Landowski Verčík S.Kowalówka Witowski |
|
Skład: Sobecki Gonera Gwiżdż Bacul Parzyszek Woźnica Majkowski Śmiełowski Proszkiewicz Garbocz Sarnik Jakeš Sokół Wołkowicz Krzak Bagiński Kotlorz Piekarski Gawlina Jakubik Matczak |
Opis meczu
Interia.pl
"Pasy" mistrzem hokeja!
GKS Tychy to rutynowany zespół, który wygrał zasłużenie sezon zasadniczy. I to tyszanie byli faworytami play-offów, ale władze "Pasów" zrobiły wszystko, by wyrównać szanse. W ostatniej chwili okienka transferowego wzmocnili zespół, pozyskując m.in. rutynowanych Słowaków - Vladimira Burzila i Josefa Mihalika. Dysponująca najwyższym budżetem w lidze Cracovia mogła sobie pozwolić na zatrudnienie aż siedmiu obcokrajowców, choć w jednym meczu mogło ich grać tylko pięciu. Ale trener Rudolf Rohaczek miał w ten sposób rywalizację o miejsce w składzie. O każdą pozycję, poza bramkarzem. Ta należała się Rafałowi Radziszewskiemu, który był bohaterem finałów! Nie popełnił nawet najdrobniejszego błędu. Kluczowe były interwencje "Radzika" w piątym meczu, który "Pasy" wygrały w Tychach po karnych, bo ich bramkarz był nie do pokonania!
Dzisiaj na lodzie dominowały nerwy - niecelne podania, uwolnienia, faule brutalne i te wydumane przez sędziego. Zapełniły się ławki kar. W II tercji twardo grający goście niemal bez przerwy grali w osłabieniu, trzykrotnie w podwójnym. I właśnie wtedy padł gol, który ustawił ten mecz. Jarosław Kłys wypalił z klepy z dystansu i poszedł za strzałem. Dopadł do odbitego przez Arkadiusza Sobeckiego krążka i piłkarskim lobikiem ulokował "gumę" w siatce.
W końcówce tyszanie rzucili się do odrabiania strat ze wściekłością ranionego dzika. Wycofali bramkarza, ale fenomenalnym trafieniem do "pustaka" z własnej tercji popisał się Słowak Vladimir Burzil. W tym momencie "Pasom" mistrzostwa nie mogła odebrać żadna siła.
A bohater tej akcji - Vlado Burzil rok temu świętował mistrzostwo z Wojasem/Podhale, a teraz ma je z Cracovią.
Po meczu hokeiści fetowali razem z tłumem kibiców. Kapitan drużyny Daniel Laszkiewicz zainicjował mistrzowską stonogą - wszyscy hokeiści trzymając się za kostki na kolanach pokonali całe lodowisko. Tak się bawiła Cracovia.Michał Białoński
Źródło: Interia.pl z 24 marca 2008 [1]
Rudolf Rohaček dla TVP Sport:
Już mecz w Tychach pokazał, że byliśmy lepiej kondycyjnie przygotowani, że ruszaliśmy się szybciej. Dzisiaj to było tak samo widoczne, bo przeciwnik się wyfaulował. Za dużo popełnił fauli i potem to już nie miał mocy i siły, aby zmienić ten wynik. Dlatego wygraliśmy ten mecz, bo choć bramek za dużo nie było, dwie w tym jedna do pustej, ale przewaga kondycyjna była.