1911-05-25 Lauda Kraków - Cracovia II 6:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:58, 26 lis 2012 autorstwa Piotrk (Dyskusja | edycje) (Opis meczu - Nowiny)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Lauda Kraków


pilka_ico
mecz towarzyski (Cracovia II)
boisko pozlotowe, czwartek, 25 maja 1911

Lauda Kraków - Cracovia II

6
:
2



Herb_Cracovia II






Zapowiedź meczu

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
Match footballowy między nowym klubem "Lauda" a rezerwą "Cracovii" odbył się wczoraj popołudniu na boisku pozlotowem i przyniósł pierwszej zwycięstwo w stosunku 6:2. Nowy klub posiada drużynę zgraną i wyćwiczoną, zasługującą całkowicie na samodzielność w życiu sportowem.

Źródło: Czas nr 237 z 26 maja 1911


Nowiny

Relacja z meczu w dzienniku Nowiny
„Lauda” - „Cracovia Rezerwa”.

Wczorajsze spotkanie „Laudy” z „Cracovią Rezerwą” było nadspodziewanie zajmujące. „Lauda”, której nazwisko pierwszy raz znalazło się wśród klubów krakowskich, jest dawną „Wisłą Rezerwą”. Drużyna ta z kapitanem Weyssenhofem odłączyła się od klubu macierzystego, chcąc uzyskać samodzielność i niezależność sportową. Zwycięstwo „Laudy” 6:2 (2:2) jest niewątpliwe i usprawiedliwione. Drużyna ta w rzędzie swoich wygranych ma n.p. dwukrotne zwycięstwo z Ostrawskym Teamem 5:1, podczas gdy jej drużyna macierzysta zwyciężyła 1:0. Matc[h]e-treningi z pierwszą drużyną przynosiły dzisiejszym czarno-niebieskim prócz niewielkich porażek także i nierozegrane. Niektórzy gracze obu wczoraj potykających się klubów grali w pierwszych drużynach. Również przydawało wagi wczorajszemu matchowi to, że wykazywał on korzystną przyszłość sportu footballowego w Krakowie. Przekonaliśmy się, że kiedyś, gdy dzisiejsi gracze zejdą już z widowni, brak następców nie da się odczuć.

Gra do pauzy nierozstrzygnięta dawała poznać, że „Lauda” ma wyższość nad przeciwnikiem w większej jednolitości zespołu, natomiast „Cracovia R.” posiada kilku wybitniejszych graczy, całość zaś nie jest tak organicznie ze sobą związana jak u „Laudy”. Jakkolwiek tu i tu są gracze lepsi i gorsi, to dyssonanse bardziej raziły u biało-czerwonych, tak samo jak i korzystniej wybijały się poszczególne zalety. Obustronnie zaś spotykało się dobre kombinacye, poszczególne rzuty i strzały wcale niepoślednie, co wszystko razem przyjemnie zadziwiało publiczność. Druga połowa przynosi w pierwszej części znaczną przewagę „Laudy”, zadokumentowaną czterema punktami, następnie przechodzą i biało-czerwoni do ataków, jednakowoż bez żadnych rezultatów, przyznać jednakże trzeba, że niedopisywało im szczęście.

Źródło: Nowiny nr 119 z 27 maja 1911