1924-09-07 Cracovia - DFC Praga 0:4
|
mecz towarzyski Kraków, niedziela, 7 września 1924
(0:1)
|
|
Skład: Przeworski Pychowski Fryc Strycharz Cikowski Zastawniak Zimowski Ciszewski Kałuża Reyman III Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Rosenfeld
|
Skład: Korein Kuchynka Jimmy Schillinger Mahrer Krompholz Bobor Patek Sedlaczek Less Strand Ustawienie: 2-3-5 |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Pierwsza zapowiedź meczu w tygodniku Przegląd Sportowy
- Druga zapowiedź meczu w tygodniku Przegląd Sportowy cz.1
- Druga zapowiedź meczu w tygodniku Przegląd Sportowy cz.2
- Druga zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
Opis meczu
Tygodnik Sportowy (relacja)
Podczas gdy atrakcyjne drużyny poprzedniego sezonu, o marce kontynentalnej, przyjeżdżały do nas w czasie, gdy zespoły ich doznawały wstrząśnień, zmian, zdekompletowań, a forma ich, wedle wyników i oceny prasy zagranicznej, ulegała wielkim wahaniom i zniżkom (że przytoczymy tylko Spartę, Slavię, MTK, FTC, Makkabi (Berno), Rapid, Vivo AC itd.), to obecny przyjazd DFC. nastąpił właśnie w chwili najwyższego rozkwitu, najwyższej sławy, zenitu formy i umiejętności tego klubu. Cały świat futballowy czytał z podziwem o nadzwyczajnych sukcesach i wynikach DFC. w Niemczech, Austrji, Czechosłowacji. Tylko Uruguay cieszył się taką opinią obecnie i ewent. Amatorzy wiedeńscy. Toteż sprowadzenie DFC. z jego ekstraklasowym atakiem tuż po niezwykle senzacyjnem zwycięstwie nad San Sebastian 11:1! było szlagierem pierwszorzędnym i przypieczętować należy zasługę Cracovii, że po Sparcie dała nam drugą, wielką emocję, o niezatartych wrażeniach.
Czy Cracovia sprosta takiej drużynie i jaką będzie jej gra, to była kwestja problematyczna. Ostatnie kiepskie wyniki z Jutrzenką i BBSV, niska forma, ciągłe zmiany i brak kompletu, wywoływały obawę kompromitacji. Ale historja i tradycja białoczerwonych udowodniły już właśnie niejednokrotnie, że z zagranicznymi zespołami i wielkościami umie grać i wobec nich nie shańbi polskiego futballu. Wystarczy przytoczyć choćby tegoroczne wyniki z Makkabi bern., Spartą, FTC.
Przez 2 ½ miesiąca blisko nie oglądałem, złożony ciężką chorobą, żadnego meczu w Krakowie. Ostatni mecz widziany przeze mnie był Crac.-FTC - pseudo Viktoria Žižkov-Makkabi. Przez 15 lat pracując w sporcie, nie widziałem takiego szeregu drużyn i meczów, jakie przesunęły się przez nasze miasto w ciągu tych 10 tygodni, od imprezy Konstantynopol-Kraków, aż po Sparta-Cracovia. I pierwszą drużyną, którą danem mi było znowu się emocjonować, była nimbem sławy i wawrzynami zwycięstw otoczona drużyna DFC.
Przypominam sobie jak przez mgłę ów przedwojenny DFC., z Merzem, Kurpielem i Cimerą, który obserwowałem na boisku pozlotowem grunwaldzkiem w walce z Cracovią. Wówczas, w owej epoce był DFC. klasą kontynentalną, ostoją i fundamentem reprez. austrjackiej. To byli tytani w stosunku do naszych graczy, naszej techniki, taktyki, orjentacji i systemu futb. Czasy się zmieniły, a choć wyniki nie są całkiem różne, to jednak wielkie plus zapisać należy na konto naszego rozwoju, naszego poziomu. Nie jest to już walka sił zupełnie sobie nierównych, różniących się systemem, nierównomiernych kompletnie na punkcie poziomu i umiejętności. To już tylko walka o pewien stopień tych walorów, tegosamego systemu i pokroju, a różnica polega tylko na większej i mniejszej doskonałości, formie, sztuce futb. Bo nie trzeba zapomnieć, że DFC. w swej najdoskonalszej dyspozycji i jednolitości zastał Crac. w strasznej, zdeformowanej, niejednolitej kondycji fizycznej i psychicznej. Obie drużyny przechodziły w swej historji rozmaite ewolucje. Miałem sposobność w r. 1918/19, w czasie mego pobytu zawodowego w Mor. Ostrawie, rozmawiać często o futballu i sporcie z mym pośrednim szefem p. Drem Fischlem, kierownikiem i wspólnikiem olbrzymiego koncernu dziennikarskiego i wydawniczego (Prager Tagblatt, Neues Wiener Tagblatt, Ostr. Morgenzeitung), pod okiem którego zapoznałem się z arkanami i tajemnicami sztuki dziennikarskiej i żurnalistycznej i ku memu zdziwieniu i radości, poznałem w nim byłego, słynnego internacjonała DFC. najstarszej, najsolidniejszej daty pomocnika Fischla. Opowiadał mi on wiele o organizacji i pracy DFC. Obecnie już minęło 30 lat tej żmudnej pracy. A Cracovia i my w ogóle mamy zaledwie 17-20 lat tej pracy za sobą, w innych warunkach i przy innem „poparciu” i zainteresowaniu. Polska, to w sporcie - nie Zachód, a Kraków - nie Praga. Po 30 latach pracy może i my będziemy stali tak wysoko, jak DFC. obecnie.
W pierwszym i drugim dniu DFC. prawie w identycznym składzie, zmiana nastąpiła tylko na prawej pomocy, gdzie grali Schillinger i Neugebauer na przemian. Zresztą cała słynna jedenastka w komplecie. (Skład na innem miejscu). Cracovia zaś grała 7.IX. w składzie: Przeworski, Fryc, Pychowski, Zastawniak, Cikowski, Strycharz, Sperling, Reyman III, Kałuża, Ciszewski, Zimowski; (...)
W niedzielę okazali goście wielką przewagę, nietyle dzięki swej dobrej grze, jak raczej strasznej grze tyłów Cracovii, które kompletnie zawiodły. Obrona Fryc-Pychowski była nieudolna, niezgrabna, niezdecydowana i głupia. W pomocy tylko Zastawniak pracował przytomnie. Strycharz pracował gorliwie, ale nierozumnie. Cikowski wkrótce musiał skapitulować. Przeworski w bramce trochę niezgrabny, znowu wylatywał niepotrzebnie i tylko szczęściu i nonszalancji gości miał zawdzięczyć, że kilka pustych bramek nie zakończyło się golami. Raz zaś Fryc odbił w ostatniej sekundzie zbyt lekko w pustą bramkę splasowaną piłkę tuż na linji powietrznej linji bramkowej. Klasyczna była pierwsza bramka główką Lessa z płaskiej centry Bobora. W tej połowie Cracovia broni się zażarcie, ale bez głowy i nieekonomicznie. Brak zimnej krwi i przytomności umysłu pozbawia ją możliwych sukcesów, nieraz bowiem znalazła się pod bramką gości i dezorjentowała się, strzały zaś wszelkie chwytał niezwykle przytomny bramkarz Koreny. Że przy tempie i filigranowej robocie trójki: Patek, Sedlatschek, Less, wspomaganej przez znakomitego Mahrera w środk. pomocy, oraz przy rwących skrzydłach Bobor, Strnad, defenzywa Crac. w II. połowie musiała „spuchnąć”, to było do przewidzenia. Mimo to były dwie cudowne sytuacje, korzystne i w II. poł. dla miejscowych. Wspaniały strzał Kałuży w górny lewy róg, chwycony jakimś faktycznie cudownym sposobem przez Koreny’ego, oraz dwa bezpośrednio po sobie następujące błyskawiczne i ostre strzały, obydwa wspaniale obronione. DFC. zyskuje z łatwością po przerwie jeszcze 3 gole tembardziej, że po 2. bramce Przeworski skontuzjowany w kolano ze zderzenia zeszedł z boiska, a Latacz przyszedł tylko na to, aby wyłowić dalsze 2 gole, w tem jednego wspaniałego Pateka, po przewózkowaniu solowem kilku graczy po kolei. Zastawniak spracowany ku końcowi spuchł zupełnie i cała drużyna robiła już tylko wrażenie przelęknionej i zmęczonej owczarni, błądzącej bez pastucha. Z gości odznaczyli się w tym dniu łącznicy Less i Patek, Mahrer w środk. pomocy i bramkarz Koreny. Z Cracovii dobrymi byli Zastawniak i Kałuża, reszta mierna, lub zła.
(...)(hl.)
Źródło: Tygodnik Sportowy nr 37 z 10 września 1924
Przegląd Sportowy
Źródło: Przegląd Sportowy nr 36 z 11 września 1924
Sport Ilustrowany
D. F. C. należy obecnie do najsilniejszych drużyn Europy i w pierwszym dniu zawodów z Cracovią pokazał grę rzeczywiście nadzwyczajną, jednakowoż brak całej drużynie tej ambicji, tej chęci zwycięstwa, cechującej drużyny amatorskie.
Goście występują w składzie: Korein; Kuchynka, Jimmy; Schillinger, Mahrer, Krompholz; Bobor, Patek, Sedlaczek, Less, Strand.
Skład Cracovii: Przeworski; Pychowski, Fryc; Strycharz, Cikowski, Zastawniak; Zimowski, Ciszewski, Kałuża, Reyman III, Sperling.
Początek gry należy do Cracovii, która przeprowadza szereg udatnych ataków, z jednej centry Sperlinga strzela b. ładnie Ciszewski, jednakowoż doskonały bramkarz gości broni na róg. Powoli goście biorą inicjatywę w swoje ręce i robią z pomocą i obroną Cracovii – bardzo słabą zresztą w tym dniu – dosłownie co chcą. Popisuje się zwłaszcza sztuczkami technicznemi prawy łącznik Patek.
W 17 min. po rzucie wolnym zdobywa lewy łącznik gości Less pierwszą bramkę. Ataki gości nie ustają, Cracovia również od czasu do czasu zagraża bramce przeciwnika.
Po przerwie Cracovia gra słabiej, atak jej nie pracuje już tak, jak przed pauzą i rzadziej zagraża bramce gości. Jedyną dogodną sytuację tuż pod bramką psuje Reyman III, przez za długie przetrzymanie piłki. Goście atakują i w 15 min. zdobywa Patek znakomicie wypracowaną drugą bramkę. W 24 min. schodzi Przeworski, nadwyrężywszy sobie przy wybiegu nogę, zastępuje go Latacz. W 28 min. strzela Sedlaczek z niedalekiej odległości trzecią bramkę. Ataki D. F. C. nie ustają, w 35 min. Pychowski zaczyna się bawić w wózkowanie, prawy łącznik gości Patek odbiera mu piłkę, podjeżdża pod bramkę i z kilku kroków zdobywa czwartą i ostatnią w tym dniu bramkę.
W obydwu drużynach najlepszymi były ataki. Tyły Cracovii w tym dniu bardzo słabe, najlepszy jeszcze Zastawniak. U gości wybijali się piękną grą: Patek i Less.
Sędzia p. Rosenfeld z Bielska bardzo dobry. Publiczności wiele.Źródło: Sport Ilustrowany nr 30 z 11 września 1924
Stadjon
Źródło: Stadjon nr 37 z 11 września 1924 [1]
1924-03-16 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-03-23 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 7:3 1924-03-25 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 2:1 1924-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 4:1 1924-04-06 Cracovia - Warta Poznań 4:2 1924-04-12 Cracovia - Union Berlin 4:4 1924-04-13 Cracovia - Union Berlin 1:1 1924-04-20 Cracovia - Vasas Budapeszt 1:3 1924-04-21 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:0 1924-05-03 Cracovia - Eintracht Lipsk 0:0 1924-05-04 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:0 1924-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 1924-05-18 Cracovia - Jutrzenka Kraków 0:0 1924-05-24 Cracovia - III Kerület Budapeszt 1:1 1924-05-25 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5 1924-06-08 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:3 1924-06-09 Union Łódź - Cracovia 1:3 1924-06-15 Cracovia - Makkabi Brno 1:1 1924-06-21 Cracovia - Ferencváros Budapeszt 1:2 1924-06-22 Cracovia - Viktoria Žižkov 3:1 1924-06-29 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:3 1924-07-08 Cracovia - Rudolfshügel Wiedeń 0:1 1924-07-12 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-07-13 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-08-03 Warta Poznań - Cracovia 4:1 1924-08-10 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 3:0 1924-08-15 Cracovia - Sparta Praga 0:2 1924-08-17 Cracovia - Sparta Praga 0:0 1924-08-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 1:2 1924-08-31 BBSV Bielsko - Cracovia 2:2 1924-09-07 Cracovia - DFC Praga 0:4 1924-09-08 Cracovia - DFC Praga 2:3 1924-09-21 Cracovia - Wisła Kraków 2:0 1924-09-28 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2 1924-10-19 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:0 1924-10-26 Cracovia - BBSV Bielsko 1:3 1924-11-02 Cracovia - Meteor VIII Praga 0:1 1924-11-09 Wawel Kraków - Cracovia 0:4 1924-11-16 Olsza Kraków - Cracovia 0:5