1989-05-21 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1
Cracovia - Garbarnia Kraków 0-1
Bramki: Maślanka (56)
Sędziował:
Widzów 5 tys.
Cracovia:
Holocher, Kowalik, Baliga, Dybczak, Mikoś, R. Wrześniak, Bartoszewski, A. Karaś, Owca ( 63 Nawrot), Bargieł, Ziętara
Opis meczu Tempo:
Małe derby Krakowa zwabiły na stadion przy ul. Kałuży I sekretarza KW PZPR Józefa Gajewicza, kandydata na posła dzielnicy Podgórze. To nie jedyny dowód, że miasto żyło wczorajszym meczem. Nie zabrakło przecież przedstawiciela władz komunalnych, wiceprezydenta Mariana Kuliga, wiernego kibica Garbarni. Reprezentowane było środowisko sportowe (Kazimierz Oleszek, Marian Jabłoński, Janusz Sputo, Andrzej Turecki, Roman Steblecki). Wszyscy w oczekiwaniu emocji, z nadzieją na obejrzenie interesującego meczu.
Z tą ostatnią kwestią było różnie, choć sam wynik oddaje układ sił. Na dzień dzisiejszy Garbarnia jest po prostu silniejszym zespołem, co zresztą udowodniła. Poza ostatnim kwadransem, gdy z własnej winy âbrązowiâ zaczęli stwarzać niebezpieczne sytuacje na... własnym przedpolu, wyższość nowego lidera grupy VIII nie podlegała dyskusji. Drużyna Ireneusza Adamusa potrafiła z duzą łatwością zawiązywać akcje, pomimo iż uważna gra R. Wrześniaka nie pozwala na częste stosowanie skutecznego ostatnio manewru z dublowaniem pozycji przez Czorta i Z. Miętkę. Stąd trudności z dochodzeniem do klarownych sytuacji strzeleckich.
Gdy jednak Maślanka po dwójkowej akcji z Czortem zdołał wreszcie Holochera â zaistniały sprzyjające okoliczności pójścia za ciosem. Czort strzelił nad poprzeczkę. Maślanka nie zdołał sfinalizować zagrania Fuczki z Miętką, nie przyniosła bramkowego efektu nawet liczebna przewaga âtrzech na dwóchâ. A później zaczął się desperacki szturm âPasówâ, tyle desperacki, co nieudolny zarazem, choć Bargiełowi zabrakło w ostatniej minucie dosłownie centymetrów, by wyrównać wynik.