2007-12-19 Polonia Bytom - Cracovia 1:4
|
32 kolejka, IV runda, Ekstraliga Bytom, środa, 19 grudnia 2007, 19:00
(0:2; 1:0; 0:2) |
|
Skład: Szydłowski Banaszczak Steckiewicz G.Da Costa Lustinec Tokos P.Urban Lerch D.Puzio Rutkowski Kuźniecow Piecuch Owczarek Krokosz Garbarczyk Salamon |
|
Skład: Radziszewski Csorich Černý S.Kowalówka L.Laszkiewicz D.Laszkiewicz Marcińczak Dulęba S.Urban Pasiut Drzewiecki Kuc P.Noworyta Hlouch Badžo Spirin Kłys Landowski Witowski Cieślak |
Prasa
To nie był spacerek - Dziennik Polski 20.12.2007
"Pasy", jak przystało na lidera, wygrały w Bytomiu, choć w drugiej i na początku trzeciej tercji przeżywały ciężkie chwile. Momentami na lodzie nie widać było różnicy między liderem a dziewiątą drużyną tabeli.
Zaczęło się od ataków Cracovii i dwóch goli strzelonych w niespełna dwie minuty. Najpierw Czech Hlouch przeprowadził świetną, indywidualną akcję zakończoną celnym strzałem. W 11 min w zamieszaniu najwięcej zimnej krwi wykazał Pasiut, pokonując Szydłowskiego. Gospodarze po raz pierwszy zagrozili bramce krakowian w 19 min, ale Salamon z bliska nie trafił do siatki.
W drugiej tercji gra wyrównała się, ataki gospodarzy były coraz groźniejsze. Strzał Tokosa obronił Radziszewski, potem Kokoszka w idealnej sytuacji nie trafił do bramki. Pozycje miała też Cracovia, ale Szydłowski obronił mocny strzał Drzewieckiego z paru metrów. Potem dwukrotnie świetnie interweniował Radziszewski przy strzałach Puzi i Garbarczyka.
W 35 min Lustinec po podaniu Tokosa pokonał Radziszewskiego i bytomianie jeszcze mocniej zaatakowali. W 37 min tylko znakomita parada Radziszewskiego po strzale G. Da Costy uratowała "Pasy". W 39 min, za niedozwolony atak ciałem i rzucenie Da Costy na bandę Kłys otrzymał 5 minut plus karę meczu.
Za moment na ławkę powędrował Kowalówka i przez dwie minuty gospodarze grali z przewagą dwóch zawodników. Ale cudów w bramce dokonywał Radziszewski. Po powrocie na lód Kowalówki miejscowi przez blisko 3 minuty grali w 5 na 4, mieli jeszcze jedną szansę, ale znowu Radziszewski wygrał pojedynek z Kuźniecowem.
W 50 min na ławkę kar powędrował Puzio, Rosjanin Spirin ograł dwóch rywali, wyłożył krążek Badżo, a ten strzałem już do pustej bramki podwyższył na 3-1. Z gospodarzy jakby uszło powietrze. Krakowianie panowali teraz na lodzie, w 54 min w zamieszaniu najwięcej sprytu wykazał L. Laszkiewicz i było 4-1.
W piątek "Pasy" grają w Gdańsku ze Stoczniowcem, a w niedzielę o godz. 17 podejmują Zagłębie Sosnowiec.
Rudolf Rohaczek o meczu
- To był dobry, szybki mecz. Przy prowadzeniu 2-0 moi zawodnicy zbytnio uwierzyli, że mają już wygrany mecz, tymczasem rywal podjął walkę. Było ciężko na przełomie II i III tercji, kiedy na ławce kar siedzieli Kłys i Kowalówka, ale zespół podbudował świetnymi interwencjami Radziszewski. Także Szydłowski w bramce Polonii miał wiele udanych interwencji. W moim zespole wyróżniam też Hloucha - był aktywny, strzelił efektownego gola.