2007-12-02 Cracovia - KH Sanok 4:1
|
29 kolejka, IV runda, Ekstraliga Kraków, niedziela, 2 grudnia 2007, 17:00
(0:0; 3:0; 1:1) |
|
Skład: Radziszewski Csorich Kuc D.Laszkiewicz Słaboń L.Laszkiewicz Marcińczak Dulęba Pasiut Drzewiecki M.Piotrowski Noworyta Landowski Hlouch Badžo Spirin Černý S.Urban Witowski S.Kowalówka Dubel |
|
Skład: Zborowski (41' Kubalski) Gurican Demkowicz Caban Melihercik M.Radwański Ćwikła Sekac Milan Lauko Mermer Rąpała Ciepły Maciejko Kostecki Grzesik Padiasek |
Prasa
15. odsłona serialu "Pasy" - Dziennik Polski 03.12.2007
Piętnastka okazała się szczęśliwa dla Cracovii, pechowa dla sanoczan. Krakowianie, pokonując KH Sanok 4-1, zanotowali 15. z rzędu zwycięstwo. Goście, którzy przyjechali w skromnym, piętnastoosobowym składzie, wyjeżdżali z Krakowa bez punktu. Dość długo, bo do 29 minuty utrzymywał się wynik 0-0. W pierwszej tercji sanoczanie grali bardzo agresywnie, uważnie w obronie, a krakowianie trochę ślamazarnie. I choć "Pasy" miały inicjatywę, raz grały nawet z przewagą dwóch zawodników, nie potrafiły pokonać dobrze broniącego Zborowskiego.
W drugiej tercji krakowianie przyspieszyli tempo akcji, a sanoczanom w miarę upływu czasu zaczęło brakować sił. Tym bardziej że sypały się na nich kary.
W 28 minucie, kiedy na ławce kar siedziało dwóch grczy z Sanoka, krakowianie dobrze rozegrali krążek i już po 14 sekundach Kuc potężnym strzałem pokonał Zborowskiego. Przez następne dwie minuty krakowianie nie wypuszczali z tercji obronnej rywali i ta nawałnica zakończyła się golem, po strzale z dystansu Csoricha przed bramką zmylił jeszcze Zborowskiego D. Laszkiewicz i krążek wpadł do siatki. Kto był strzelcem bramki? Zawodnicy ustalili, że jednak Csorich, bo D. Laszkiewicz przyznał się, że kijem krążka nie dotknął. Goście w tej tercji ograniczali się jedynie do obrony bramki, choć w 32 min po kontrze mieli świetną okazję, Grzesik jechał sam na Radziszewskiego, ale przegrał ten pojedynek. W 37 min było już 3-0, znowu "Pasy" wykorzystały grę w przewadze i po idealnym zagraniu S. Kowalówki Witowski przyłożył tylko kij i guma wpadła do siatki. W osiem minut "pasy" załatwiły rywala.
W ostatniej tercji krakowianie, bardziej pilnowali wyniku, niż myśleli o strzelaniu goli. W 48 min najlepszy gracz na tafli L. Laszkiewicz po indywidualnej akcji posłał krążek w samo okienko bramki Kubalskiego, który w 3. tercji zmienił Zborowskiego. W 50 min ambitni goście strzelili honorowego gola, uczynił to Michał Radwański.
Dobra gra Cracovii, ale tylko w drugiej tercji. Wczoraj wystarczyło to jednak na sanoczan. Od dłuższego czasu w wysokiej formie utrzymuje się bramkarz Radziszewski. Do gry wrócili po chorobie Czerny i Spirin, nie grał kontuzjowany w Oświęcimiu Cieślak.
Trenerzy o meczu
Rudolf Rohaczek, Cracovia
- Mecz rozstrzygnął się w przewagach, to były kluczowe momenty spotkania. Sanok dobrze grał w defensywie, my mamy nadal problemy ze skutecznym rozgrywaniem krążka w strefie rywala. Obrońca Kłys wróci do gry za 10-14 dni.
Jozef Contofalsky, KH Sanok
- Zagraliśmy dobrze w I i III tercji, źle w drugiej, kiedy to nasi zawodnicy w sposób niefrasobliwy, głupi łapali kary. Choćby Ciepły, dwa razy w krótkim czasie osłabiał zespół, będzie za to ukarany. Mamy bardzo skromną kadrę, tylko 15 zawodników, konieczne są wzmocnienia. Zborowski bronił bardzo dobrze, ale wprowadziłem Kubalskiego, bo chciałem zobaczyć, co potrafi.