2007-09-11 Cracovia - Podhale Nowy Targ 7:2
|
3 kolejka, I runda, Ekstraliga Kraków, wtorek, 11 września 2007, 18:00
(2:1; 1:0; 4:1) |
|
Skład: Radziszewski Cerny Csorich L.Laszkiewicz Słaboń D. Laszkiewicz Marcińczak Badžo Witowski Pasiut M.Piotrowski Kuc Kłys Hlouch Badžo Spirin Noworyta Wajda Cieślak |
|
Skład: Rajski Sroka Wilczek Różański Zapała Kacir Pospisil Dutka Podlipni Voznik Baranyk Łabuz B.Piotrowski Batkiewicz Biela Malasiński Kret Bakrlik Zaręba Sulka |
Prasa
Cracovia bije mistrza! - Gazeta Wyborcza 12.09.2007
Srogi rewanż wzięli hokeiści Cracovii za przegrany pół roku temu półfinał play-off. Po dobrym, a chwilami porywającym w ich wykonaniu meczu wygrali pewnie z mistrzem Polski Wojasem Podhale Nowy Targ. Pojedynki krakowiaków i górali zawsze wzbudzały wiele emocji, zarówno na lodowisku, jak i na trybunach. Nie inaczej było i tym razem, chociaż frekwencja w hali przy ul. Siedleckiego była niewiele wyższa od tej na meczu z Naprzodem Janów. Poprawiła się za to widoczność. Tym razem szyby okalające lodowisko były czyste, a zainstalowane wokół lodowiska wentylatory skutecznie rozganiały mgłę.
Gospodarze okazali się niezbyt gościnni dla mistrzów Polski, nie pozwalając im na zbyt wiele. Od pierwszej minuty krakowianie zagrali bardzo agresywnie i już w 5. minucie, po indywidualnej akcji Grzegorza Pasiuta, objęli prowadzenie. Mimo strzelonej bramki nie zwalniali tempa. Nadal trwało bombardowanie bramki Tomasza Rajskiego. Bramkarz podhalan uwijał się jak w ukropie, ale w 7. minucie skapitulował po raz drugi. Wznowienie wygrał Pasiut, zagrał pod niebieską linię do Mariusza Dulęby, a ten wzdłuż lodowiska do Oktawiusza Marcińczaka, który mocnym strzałem podwyższył prowadzenie gospodarzy. Tuż przed końcem pierwszej tercji goście niespodziewanie zdobyli kontaktową bramkę, karząc w ten sposób nonszalancję Cracovii.
Druga odsłona była słabsza w wykonaniu obu drużyn. Podhalanie próbowali strzałów z daleka, ale najczęściej trafiali w dobrze spisującego się Rafała Radziszewskiego. Decydująca dla losów spotkania okazała się 33. minuta. Milan Baranyk po akcji z Tomaszem Malasińskim powinien doprowadzić do wyrównania, ale znowu na drodze stanął bramkarz Cracovii. Gospodarze wyprowadzili szybką kontrę, po której do siatki trafił Damian Słaboń. Trzecia tercja była już hokejową ucztą w wykonaniu gospodarzy, którzy, grając na luzie, skutecznie powiększali przewagę, a goście wyraźnie stracili ochotę do gry.
Trenerzy o meczu
Rudolf Rohaczek (Cracovia)
Udało nam się zrewanżować za poprzedni sezon. Wygraliśmy wysoko dzięki szybkiej grze w ataku. Oczywiście zdarzały nam się błędy, ale ich nie da się do końca wyeliminować. Dobrze spisywał się dzisiaj Rafał Radziszewski i też dzięki niemu osiągnęliśmy tak dobry wynik. To dopiero początek sezonu, z czasem zespół zacznie grać jeszcze lepiej. Liczę zwłaszcza na lepszą postawę czeskich napastników.
Wiktor Pysz (Podhale)
Zwrotnym momentem spotkania była sytuacja z 33. minuty, kiedy powinniśmy wyrównać, a straciliśmy trzecią bramkę. Zagraliśmy zbyt nerwowo, również Tomasz Rajski nie miał dzisiaj najlepszego dnia. W trzeciej tercji nie mogliśmy już nic zrobić, Cracovia grała jak w transie. Z każdego meczu trzeba wyciągnąć wnioski. Potrzebna nam jest większa determinacja w kończeniu akcji.