Wiersze o Cracovii
Poezja poświęcona Cracovii.
Tadeusz Boy-Żelenski "Kuplet footbalisty"
Nuta: Przybiezeli do Betlejem pasterze
Przyjechali do Krakowa piłkarze,
By nogami strzelać sobie we twarze:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Z "Cracovią" zaczyna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K.,
M. N. O. P. R. S. T. U. jeden, dwa:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Mecz się już poczyna.
Wielkie tłumy cisną się na boisku,
Wziął przy kasie jeden z drugim po pysku:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ten i ów przeklina...
Już w powietrzu leci piłka wysoko,
Prawy łącznik już podbite ma oko:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ładnie się zaczyna.
Już z napadu dwóch zaryto nos w błocie,
Już zrobiono cztery dziury we płocie:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Celu już dopina.
Już Vykoukal nakazuje karny rzut
Za sportowe pokopanie pary ud:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ważna to przyczyna!
Tylny napad strzelił w zęby bramkarza,
Piłka w zębach bramkę sobie wyważa:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
To im nie nowina!
Leci piłka między gości, robi aut,
Jezus Maria! Hengoti Psiakrew! Dieu! Gewałt!
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Matka drży o syna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K.
Zwyciężyli dziś w stosunku sto do dwa
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Piękna to godzina.
Tak narody dwa okryły się chwalą,
A przynajmniej w rannym "Czasie" tak stało:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
To gra fair, to mina.
Więc na Błonia spiesz, o polska młodzieży,
Ucz się kopać pilnie, tam gdzie należy:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ojciec rzekł do syna.
Dziś Sobieski, miast na Turkach tępić miecz,
Pojechałby do Stambułu kopać mecz:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Rewanż się zaczyna...
gtx
Wiersze gtx'a o Cracovii. Zobacz więcej w osobnym artykule:
Jerzy Harasymowicz
Wiersze Jerzego Harasymowicza o Cracovii. Zobacz więcej w osobnym artykule:
Janusz Sepioł "Dlaczego Kocham Cracovię"
Niechaj każdy dziś się dowie,
dlaczego kocham Cracovię.
Po pierwsze z powodu klasy,
po drugie, bo Cracovia to pasy,
po trzecie, jak kochać to szczerze,
po czwarte, kocham ją za papieżem,
po piąte, to chluba Krakowa,
po szóste, Cracovia jest zdrowa.
Siódmy powodzik nieduży,
Cracovia gra przy Kałuży
Ostatni powód, me zdrowie.
Zdrów jestem na umyśle,
więc nie kocham się w...
Więc kocham Cracovię.
Utwór został wyrecytowany przez Janusza Sepioła podczas jubileuszowej gali 100-lecia Cracovii.
Marian Załucki "Tu mówi kibic"
To się zaczyna -
Licząc ściśle -
Co roku od początku kwietnia:
Ona mnie dręczy,
O niej myślę,
Chociaż już pięćdziesięcioletnia!*
Straciła dawny blask i szych -
Nikt mi dziś jej już nie zazdrości...
Lecz wara kpić wam
Z uczuć mych!
Trzeba ją było znać w młodości...
Wystarczy wspomnieć jakie były
Piękne jej linie
(zwłaszcza tyły)
Żeby zrozumieć te zawiłość,
Jak nie rdzewieje pierwsza miłość
Drzewko co rośnie przy stadionie
Co tydzień załamuje dłonie...
Cóż więc ze swa natura krewką
Ma czynić kibic -
Jeśli drzewko...?
Wyję, złorzeczę, łamię stołki,
Rwę włosy z głowy
(Ob. Kądziołki).
Przekleństwa ciskam wokół wraże
Klnę się, że się tu nie pokażę -
Nigdy, przenigdy - żebym spuchł!
Jak oni grają!?
Uuuuch!...
Za to
Gdy czasem strzelą gola,
To mi nie trzeba parasola,
Bo nad ma głową - aureola!
I "Masz nylony, Lola!..."
Czasem mi mówią:
"Szkoda zdrowia!"
Czasem tłumaczą:
"Nie trwoń łez!
Co Cię obchodzi, czy Cracovia,
Czy jakiś inny AKS?..."
Wiem: inni zdrowi,
Nienerwowi...
Wiem - i tłumaczyć mi nie trzeba.
Lecz już zostanę przy Cracovii!
Przynajmniej pójdę
Wprost do nieba...
* wiersz opublikowany w 1956 na 50-lecie Cracovii
Henryk Zbierzchowski "Cracovii"
Chociaż Słonecki z GĂśrlitzem już zwiali
Pogoń wygrywa "niemoralnie" dalej
Gdy w Was idea tkwi sportu najczystsza
Zgubcie raz tytuł "moralnego mistrza".
życzenie noworoczne dla Cracovii na 1923
Henryk Zbierzchowski "Na tron najwyższy"
Na tron najwyższy nastrajamy dusze
Rzucając na bok żarty i przymówki
Oto nadchodzą dziś jubileusze
Polskiego sportu trzy dzielne placówki.
Choć ich tak długo gnębił żołdak wraży
Choć Prusak łapy już wyciągał czarcie
Czterdziestolecie warszawskich wioślarzy
Świadczy o klubu tężyźnie i harcie.
Z kolei idzie mistrzowska Cracovia
Piętnastoletni święci jubileusz
Więc któżby z nami nie życzył jej zdrowia
Jeżeli nie cynik i ateusz.
A czy garść życzeń też się nie należy
I najpiękniejszy polskiej niwy kwicie
Klubowi naszych kochanych szermierzy
Którzy obchodzą swe dziesięciolecie?
Do świątecznego przydając nastroju
Pokłosie serca i entuzjazm cały
"Sport" życzy wszystkim szczęścia i rozwoju
I dalszych zwycięstw dla ojczystej chwały.
opublikowano w "Sporcie" w 1922
tytuł własny red. WikiPasy.pl, tytuł oryginalny nieznany