2010-03-13 Cracovia - Korona Kielce 3:0
|
Ekstraklasa , 20 kolejka Kraków, stadion Hutnika Kraków, sobota, 13 marca 2010, 14:45
(2:0)
|
|
Skład: Merda Mierzejewski Tupalski Wasiluk Sasin Pawlusiński (84' Ovseannicov) Polczak Klich Szeliga Moskała (57' Goliński) Matusiak (84' Kaliciak) Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Artur Radziszewski
|
Skład: Małkowski Jędrzejczyk Staňo Hernani Mijailović Sobolewski (72' Tataj) Wilk (54' Lech) Vuković Gajkowski (46' Zieliński) Kiełb Edi Ustawienie: 4-5-1 |
Opis meczu
Interia.pl
20. kolejka ekstraklasy: Cracovia - Korona Kielce 3-0
Cracovia osłabiona kontuzjami, a Korona usatysfakcjonowana dwoma wygranymi u siebie - być może z tych powodów w I połowie z boiska wiało nudą. Gdyby nie doping kibiców obu stron można by uznać, że to sparing. Żadnych składnych akcji, odważnych ataków, fajerwerków technicznych - ot, taka nasza ligowa kopanina. Wtem z oparów szarzyzny i miernoty wyłonił się Radosław Matusiak i dwoma golami strzelonymi w odstępie czterech minut końca I połowy wprawił kibiców "Pasów" w wyśmienite nastroje.
Najpierw "Radomatu" popisał się piękną główką w okienko po podaniu z prawej strony Mateusza Klicha. Przy drugim golu największą zasługę miał Dariusz Pawlusiński, który oddał strzał z 35 m, a Radosław nie zdążył się odsunąć, dzięki czemu odbita od jego pleców piłka kompletnie zmyliła Zbigniewa Małkowskiego.
- Nie ma nieskutecznych napastników, są tylko źle trafieni - zażartował redaktor serwisu "TerazPasy".
Przy trzecim golu Matusiak pokazał jednak, że wrócił do wielkiej formy, jakiej nie prezentował od czasów gry w reprezentacji Leo Beenhakkera. Po podaniu Mateusza Klicha wyprowadził zabójczą kontrę podczas której minął dwóch rywali i wyłożył piłkę niczym na tacy Michałowi Golińskiemu. Ten ze stoickim spokojem kopnął po ziemi w prawy róg i razem z kibicami mógł wiwatować trzeciego gola.
Akcja duetu Matusiak - Goliński rozwiała marzenia Korony o doprowadzeniu choćby do remisu.
Najlepszy okres Korona zanotowała w pierwszych 20 minutach II połowy. Po podaniu z lewej strony Grzegorza Lecha z bliska strzelał Michał Zieliński, ale refleksem wykazał się Łukasz Merda, który złapał piłkę.
W odniesieniu pierwszej na wiosnę wygranej "Pasom" nie przeszkodziły Mariusza Sachy, Łukasza Derbicha i największej gwiazdy drużyny - Alexandru Suvorova. W pełnej dyspozycji nie byli też Arkadiusz Baran i Marcin Cabaj, którzy siedzieli w rezerwie.Interia.pl
Źródło: Interia.pl z 13 marca 2010 [1]