2007-02-03 Cracovia - Okocimski Brzesko 2:1
mecz na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Wielickiej
Bramki:
Cracovia: Cabaj - Radwański, Skrzyński, Wacek, Wiśniewski, Kłus, Karcz, Szwajdych (46. Dudzic), Nowak, Kurowski, Bania
Okocimski Brzesko: Palej (46 Kasprzycki) - Okas, D.Policht (46 Atanasković), Jagła (46 Pociecha), Bizoń - Wawryka (46 Drużkowski), Metz (46 Kozieł), Kostecki (46 Kobylski), Matras (46 Ogar) - Imiołek (46 R.Policht), Karwat (79 Tyrkiel)
Opis meczu :
W meczu z Okocimskim zagrała drużyna złożona głównie z piłkarzy, którzy przed tygodniem pokonali w sparingu Piast Gliwice 2:1. Kontuzjowanego Łukasza Uszalewskiego zastąpił Tomasz Wacek, w miejsce Joao Paulo, który grał w meczu z Kmitą zagrał Kamil Karcz, a Bartłomieja Dudzica zastąpił zdrowy już Sebastian Kurowski.
Zajmujący aktualnie 8. miejsce w III lidze małopolskiej Okocimski Brzesko przystąpił do meczu z Cracovią z ogromną wolą zwycięstwa. Trzecioligowcy różnicę w umiejętnościach starali się nadrabiać nieustępliwością, zaciętością i agresją uzasadnioną może w meczach o wysoką stawkę ale na pewno nie w meczu kontrolnym.
W jednym z takich ostrych starć ucierpiał skrzydłowy Cracovii Paweł Szwajdych. â Gdy zawodnik Okocimskiego wszedł we mnie wślizgiem wygięło mi nogę i poczułem silny ból w kostce â mówi Paweł Szwajdych. â Próbowałem jeszcze grać, ale w przerwie okazało się, że nie ma mowy o wyjściu na boisko.
Walczący z ogromną determinacją goście niespodziewanie objęli prowadzenie w 33 minucie po szybkiej kontrze prawą stroną boiska i precyzyjnym strzale Karwata.
Cracovia odpowiedziała wyrównującą bramką tuż przed przerwą. Tomasz Wacek przeprowadził akcję prawą stroną boiska i dośrodkował w pole karne do Kurowskiego, który strzałem głową trafił w poprzeczkę. Odbita piłka trafiła pod nogi Pawła Nowaka, który strzałem po ziemi umieścił ją w siatce.
W 62. minucie Paweł Nowak dośrodkowywał w kierunku Sebastiana Kurowskiego, a ten w walce o piłkę został sfaulowany w polu karnym.
Podyktowany rzut karny dwukrotnie wykonywał Piotr Bania. Po pierwszym celnym uderzeniu kapitana Cracovii sędzia nakazał powtórzyć jedenastkę ponieważ piłkarze zbyt wcześnie wbiegli w pole karne. Przy drugim uderzenie bramkarz gości wyczuł intencje strzelca i bramka nie padła.
Co nie udało się Piotrowi Bani z rzutu karnego, udało się kwadrans później z rzutu wolnego z odległości 20 metrów. Doświadczony snajper zauważył dziurę w murze gości i silnym, precyzyjnym strzałem posłał piłkę do bramki ustalając wynik meczu.
Trenerowi Majewskiemu ten sparing podobał się nieco mniej niż rozegrany dwie godziny wcześniej mecz z Kmitą Zabierzów.
- To było troszeczkę słabsze spotkanie â mówi dla Teraz Pasy! trener Stefan Majewski. â Z zespołami z niższych klas w sparingach gra się trudniej. Tutaj ważną rolę odgrywają cechy wolicjonalne, bo motywacja słabszych zespołów jest bardzo duża. Widać, że zawodnicy czują w nogach trudy przygotowań i głównie dlatego ta gra nie zawsze wyglądała tak jakbyśmy chcieli. Cieszę się, że wygraliśmy choć wynik w meczu kontrolnym nigdy nie będzie dla mnie najważniejszy.
Źródło: Teraz Pasy [1]