1930-10-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1
|
Liga , 17 kolejka Kraków, niedziela, 5 października 1930
(0:1)
|
|
Skład: Otfinowski Lasota T. Zastawniak K. Seichter Chruściński Mysiak Kubiński Mitusiński Gintel Kossok Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Edward Gulicz ze Lwowa
|
Skład: Koźmin Pychowski Józef Kotlarczyk Bajorek Jan Kotlarczyk Pachner Adamek Czulak H. Reyman Kisieliński Balcer Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
WISŁA ZWYCIĘŻA CRACOVIĘ 1:0
Równa klasa przeciwników. Niewykorzystany napór gospodarzy. Szperling i Koźmian najlepsi na boisku
Historyczne derby krakowskie nie straciły – mimo ich dwu krotnego corocznego powtarzania – nie na swej aktualności. Zainteresowanie ostatniemi zawodami było tem większe, że żadnej z drużyn nie można było przypisać szans faworyta. Okazana bowiem ostatnio forma wykazywała równorzędność sił, co zresztą przebieg zawodów potwierdził.
Zwycięstwo Wisły było o tyle szczęśliwe, że w drugiej połowie cały szereg bardzo groźnych ataków, jak też długi okres przesiadywania Cracovii pod bramką przeciwnika, nie odprowadził do żadnego rezultatu. Prawdziwym bohaterem tego okresu był Koźmin, który po prostu dwoił się i troił.
Okres przewagi Cracovii był jednak charakterystyczny dla obu drużyn. Cracovia kombinowała pięknie, potrafiła utrzymać się na połowie Wisły, strzelała nawet dużo, ale obok tego zatracała cały szereg najlepszych piłek, bądź to przez spóźnienie się, bądź też przez przesadne kombinowanie lub dribling Kossoka.
Zupełnie inna była Wisła. Nie dbając zbyt wiele o piękność kombinacyjną, obrona i pomoc wykraczały energicznie, przerywając, pociągnięcia przeciwnika, lub też – w chwilach najgroźniejszych – skupiając się pod swoją bramką.
Wisła była też drużyną więcej zwartą i jednolitą, zachowała większy spokój i te walory wystarczyły do uzyskania bramki i do utrzymania tak cennego wyniku.
Jak zaznaczyliśmy, Cracovia była przeciwnikiem równorzędnym, lecz (prócz popełnienia zaznaczonych błędów) nie miała szczęścia. Z przebiegu bowiem zawodów, wyniknąć równie mogło i jej zwycięstwo. W ataku jednak często się nie kleiło. Kossok, energicznie pilnowany, był tym razem ofiarniejszy, nie znalazł jednak łączności z prawą stroną. Natomiast do perfekcji dostosował się Gintel. Po prawej stronie zgranie się już rwało. Wprawdzie Mitusiński odznaczał się jak zwykle mrówczą pracowitością i zaciekłością, lecz okazuje on braki we współgraniu, zaś kontuzjowany Kubiński, statystował po pauzie nie mogąc atakom nadążyć.
Osobna wzmianka należy się Sperlingowi. Jego obecna forma jest tak znakomita, że na pozycji skrzydłowego nie prędko znajdzie się dla niego konkurent
W pomocy na pierwszy plan wybijał się Chruściński, prąc wraz z atakiem całą siłą naprzód. Seichter był głównie pomocnikiem defensywnym, a wywiązał się ze swego zadania dobrze, unieruchomiwszy kompletnie Balcera. Natomiast nader słaby był tym razem Mysiak, tracąc często piłkę i podając nieciekawie.
Obrona po słabej pierwszej połowie, rozegrała się po pauzie i w tym okresie był Zastawniak graczem bez zarzutu. Otfinowski nie miał wiele roboty. Przy cokolwiek zwiększonej szybkości w wybiegu, byłby obronił utraconą bramkę.
W ataku Wisły spokojnie i celowo prowadzonym przez Reymana, najenergiczniejszy okazał się Kisieliński i dzięki jego stanowczości uzyskała Wisła jedyną bramkę dnia. Równie dobry był Czulak. Forma Adamka idzie ku górze, natomiast Balcer, u którego widoczny jest brak treningu, niczego nie pokazał.
W pomocy najlepszym był Bajorek, wykazujący pierwszorzędną grę głową i zaciemniając nawet Kotlarczyka 1. który jeszcze do swej pierwotnej formy nie powrócił. Pach ner nie stał wprawdzie na poziomie swych towarzyszy, występ jego wypadł jednak nie najgorzej. W obronie lepszy był Pychowski o Koźminie mówiliśmy już na wstępie.
Ciężkie zawody niedzielne prowadził p. Guilcz, rehabilitując się za swój poprzedni, niezbyt fortunny, występ.
Gra rozpoczyna się od razu w ostrem tempie i pierwsza minuta przynosi rzut wolny dla Wisły, ostro strzelony przez Reymana, lecz obroniony przez Otfinowskiego. Dwa rzuty wolne bije Kossok, pierwszy zbyt lekko, drugi zaś przynosi. Pierwszy ładniejszy atak całej lini Cracovii przynosi siódma minuta, atak ten kończy się jednak strzałem Kubinskiego w aut. Po błędzie Mysiaka piłkę dostaje Kisieliński, podaje Czulakowi, którego ostry strzał przechodzi tuż nad poprzeczką. Następna minuta przynosi pierwszy róg dla Wisły, wyłapany przez Otfinowskiego. Po błędzie Zastawniaka dostaje piłkę Adamek ciągnąc samotnie pod bramkę, w ostatniej jednak chwili potyka się i Mysiak ratuje. Wisła gra spokojnie, Cracovia więcej nerwowo. W 14 minucie po wykopie Otfinowskiego zabiera piłkę Czulak wypuszczając Adamkowi na skrzydło. Do jego centry wylatuje Otfinowski, lecz Kisieliński jest szybszy i wybija mu piłkę prawie z rąk, strzelając decydującą bramkę.
Niebezpieczny przebój Sperlinga kończy się ostrym strzałem Mitusińskiego z paru metrów, lecz Koźmin broni w pięknym stylu. Równie groźną sytuację po centrze Sperlinga broni Kotlarczyk, zaś następną Koźmin na róg, również przez niego pięścią wybity. Koźmin ma świetny okres, broniąc również celny strzał znienacka oddany przez Chruścińskiego.
Drużyny wyczerpane ostrymi atakami, zwalniają tempo, tak że do pauzy poza rogiem dla Cracovii nic ciekawego.
Początkowe minuty po przerwie przynoszą Wiśle serję trzech rzutów rożnych, poczem bajeczny przebój Sperlinga przez połowę boiska, podanie do Kossoka, któremu jednak trzech graczy przeszkadza. Kontratak przynosi znów Wiśle w 10 minucie, poczem następuje stały okres przewagi Cracovii przerwany w 16 minucie dalszym rogiem dla Wisły i tylko czasowemi przebojami linji ataku. Centrę Sperlinga wyłapuje Koźmin, po czem Sperling, po kiwnięciu czterech zawodników, przebija się i strzela. Sperling ma okres najpiękniejszej gry, ale równie pięknie broni Koźmin.
Zwolennicy Cracovii domagają się okrzykami upragnionej bramki dopingując graczy, co wywiera jednak ten skutek, że dżentelmeńska dotychczas gra, przybiera charakter coraz brutalniejszy. Wolny za foul Kotlarczyka przenosi Mitusiński, następny rzut wolny, wypuszcza Koźmin z rąk, zdenerwowanie rośnie, lecz Cracovii nic się nie udaje. Wisła skupia obronę pod własną bramką. Strzały pomocników (Seichter) również nie pomagają. Kontratak Wisły ratuje niepotrzebnie Mysiak na róg, po którym piłkę dostaje Kubiński, będąc sam pod bramką. W ostatniej chwili broni jednak Kotlarczyk. Następuje groźne zamieszanie pod bramką Wisły, lecz w końcu piłka szczęśliwie dostaje się Koźmianowi, który również łapie po rzucie wolnym piłkę na samej linji bramkowej. Bezowocne ataki Cracovii prowadzą w ostatnich 2 minutach do jej zrezygnowania, a tem samym do wyrównania gry
Widzów około 8.000.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]
1930 Trening Noworoczny 1930-01-19 Cracovia - Podgórze Legia Kraków 8:3 1930-01-26 Cracovia - Wawel Kraków 1:3 1930-02-23 Cracovia - Zgoda Bielszowice 5:4 1930-03-02 Cracovia - Diana Katowice 9:0 1930-03-09 Cracovia - 06 Katowice 4:2 1930-03-16 Cracovia - BBSV Bielsko 6:0 1930-03-23 Cracovia - ZPS Królewska Huta 2:2 1930-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 0:3 1930-04-06 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 3:0 1930-04-13 Czarni Lwów - Cracovia 1:2 1930-04-21 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:0 1930-04-27 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1 1930-05-04 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:3 1930-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 2:3 1930-05-25 Pogoń Lwów - Cracovia 0:2 1930-06-08 Wisła Kraków - Cracovia 1:2 1930-06-09 Cracovia - Wiener Sport-Club 4:1 1930-06-22 Warta Poznań - Cracovia 1:0 1930-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0 1930-07-06 Cracovia - ŁTS-G Łódź 3:1 1930-07-20 Cracovia - Pogoń Katowice 1:1 1930-07-27 Cracovia - Podgórze Kraków 2:1 1930-08-03 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:5 1930-08-09 Giewont Zakopane - Cracovia 0:21 1930-08-17 Cracovia - Warszawianka Warszawa 3:0 1930-08-24 Cracovia - Warta Poznań 1:4 1930-08-30 Cracovia - Preussen Zabrze 2:1 1930-08-31 AKS Królewska Huta - Cracovia 2:1 1930-09-07 Legia Warszawa - Cracovia 2:2 1930-09-14 BBSV Bielsko - Cracovia 1:1 1930-09-21 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:3 1930-10-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1930-10-11 Makkabi Kraków - Cracovia 3:5 1930-10-18 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:0 1930-10-19 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 2:2 1930-11-02 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2 1930-11-09 Cracovia - Pogoń Lwów 3:0 1930-11-23 Cracovia - Czarni Lwów 2:1 1930-11-30 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1930-12-07 Wisła Kraków - Cracovia 2:1 1930-12-14 Cracovia - Legia Kraków 3:0