1939-08-20 Union-Touring Łódź - Cracovia 2:3
|
Liga , 13 kolejka Stadion ŁKS Łódź, niedziela, 20 sierpnia 1939
(2:1)
|
|
Skład: B. Michalski Strzelczyk Neumann Schulz W. Świętosławski Lieske Bilariusz E. Świętosławski Goszczko Seidel Królasik Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Oskar Kurzweil ze Lwowa
|
Skład: Pokusa Lasota Stanek E. Jabłoński Grünberg Hiżyk Góra Madryga Korbas Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
20 minut dobrej gry
Skromny dorobek Cracovii w Łodzi
Premiera drugiej rundy rozgrywek ligowych nie mogła zachwycić. Dopiero ostatnie 20 minut stało pod znakiem żywiołowych ataków gości, którzy w tym czasie strelili 2 bramki, zapewniając sobie zwycięstwo. Ten krótki fragment nie potrafił jednak zatrzeć wrażenia beznadziejności i prymitywu pierwszych 70 minut.
Akcje gości nosiły wszelkie cechy przypadkowości, albo rwały się w zarodku. Grünberg usiłował stosować sie do recepty Jamena grając pośrednią tylko rolę między trzecim bokiem a ofensywnym pomocnikiem. Obaj obrońcy raz po raz zmieniali swe zadania, to kryjąc skrzydłowych, to wracając na stare pozycje. Piątka ofensywna nie wykazywała polotu, pomysłowości, byłskotliwości. Brak jej było zgrania. Lewa strona inicjowała od czasu do czasu efektowne akcje, nie miały one jednak rozmachu nad pewności. Korbas nie rzucał się w oczy, dał jednak kilka razy próbkę pięknego strzału, z których ostatni zakończył się nieuchronną bramką. Góra w roli skrzydłowego nie był specjalnie pożyteczny głównie z braku celnego strzału. Pewną wątpliwość wzbudzał Pokusa w bramce, broniący niepewnie, ale ze szczęściem. Również zaufania nie mogliśmy mieć do pary obrońców.
Union grał bardzo słabo we wszystkich liniach. Bilariusz na prawym skrzydle. Jedyna młoda sylwetka w drużynie weteranów, niczym nie zadokumentował kwalifikacji ligowych. Sytuacja łodzian po tym przegranym meczu jest tym beznadziejniejsza, że kierownictwu brak odwagi do gruntownego remontu drużyny.
Bramki padły w następujących okolicznościach. W 15 min. Szeliga pewnie egzekwuje rzut karny za rękę Strzelczyka, w 25 min. Strzelczyk rewanżując się w podobnych okolicznościach, tym razem zawinił Stanek. W 35 min. Świętosławski sprytnie głową przedłuża podanie Królasika i uzyskuje dla swych barw prowadzenie.
Po przerwie obraz gry się nie zmienia, aż do 25 min. tzn. obserwujemy niemrawy atak gości i anemiczne wypady fioletowych. W 15 minucie Zembaczyński inicjuje piękny bieg solowy i z 30 metrów oddaje strzał w przeciwległy róg, który Michalski dobija rękoma. Bramka ta jest hasłem do generalnego ataku krakowian. Raz po raz goszczą oni na polu bramkowym gospodarzy, lecz dopiero 43-cia minuta przynosi im zwycięską bramkę, której autorem jest Korbas. Sędziował dobrze p. Kurzweil.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]