1921-07-03 Cracovia - Újpesti Budapeszt 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

mecz zakończony w 72 minucie z powodu zmroku


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 3 lipca 1921

Cracovia - Újpesti Budapeszt

2
:
1

(2:1)



Herb_Újpest Budapeszt


Skład:
Popiel
Fryc
Gintel
Styczeń
Cikowski
Synowiec
Kotapka
Kałuża
Mielech
Kogut
Sperling.

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Jakub Seidner z Krakowa

bramki Bramki
Kogut (9')
Kałuża (32')
1:0
2:0
2:1


Priboj (40')


Zapowiedź Meczu

Oba spotkania odbędą się na boisku Cracovii o godz. 6:30 popoł. (Przyp. Dzień wcześniej zaplanowany mecz Makkabi Kraków – Ujpesti.) Ujpesti T. E., którego przyjazd do Polski jest zasługą Cracovii, jest po sławnym M. T. K. najlepszym klubem węgierskim. W mistrzostwach roku 1920/21 zajął drugie miejsce, zdobywając w 24 matchach 36 punktów (14 zwycięstw, 8 nierozstrzygniętych i 2 porażki) i uzyskawszy stosunek bramek 39:14. O sile jego świadczy fakt, że on tylko zdołał zadać klęskę wieloletniemu mistrzowi Węgier M.T.K., bijąc go w jesieni r. ub. 1:0. Drużyna ta zawdzięcza swe świetne wyniki przedewszystkiem b r a c i o m Voglom, tworzącym najlepsza parę obrońców na Węgrzech. Dlatego tez często widzimy ich w drużynach reprezentacyjnych Węgier. Vogl II. zwłaszcza grywa stale w teamie węgierskim. Na ostatnim matchu Austrja – Węgry (24 kwietnia) we Wiedniu był on, jak to zgodnie przyznaje prasa wiedeńska, najlepszym graczem na boisku. Niewysoki krępy, nadzwyczaj silny, idzie bardzo ostro na piłkę. Pomoc ma Ujpesti także świetną. W środku ataku gra P r i b o j , który również brał udział w ostatnim matchu Austrja – Węgry. Przyjazd Uspjesti do Krakowa stanowi sensację sportową. Koła sportowe krakowskie, tak bardzo spragnione widoku silnych druzyn zagranicznych, niewątpliwie pośpieszą tłumnie na boisko Cracovii, by się przyglądnąć zaciętej walce naszych klubów z potężnym przeciwnikiem.


Opis meczu

      Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.


Źródło: Przegląd Sportowy [1]