1970-06-21 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Marian Jabłoński
pilka_ico
I liga , 26 kolejka
Kraków, niedziela, 21 czerwca 1970

Cracovia - Zagłębie Sosnowiec

0
:
1

(0:0)



Herb_Zagłębie Sosnowiec



Sędzia: Polaczek
Widzów: ok. 3 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

bramki Bramki
0:1 Jarosik (77')


Opis meczu

nieznana gazeta

Lepiej było iść na plażę...

Relacja z meczu w Tempie
Opuszczające ekstraklasę "pasiaki" nie sprawiły w pożegnalnym meczu radości swym sympatykom, przegrywając z sosnowieckim Zagłębiem 0:1. Porażkę gospodarzy oglądała zresztą znikoma, zaledwie 3-tysięczna widownia. Kibice krakowscy woleli wykorzystać upalną niedzielę na weekend, niż oglądać "mecz o pietruszkę".

Ci, którzy wybrali się na plażę, nie mają czego żałować. Mecz był słaby, nie obfitował w większą ilość podbramkowych "krótkich spięć", upał, zwłaszcza po pauzie, zupełnie rozkleił zawodników obu drużyn, grających w spacerowym tempie.

Krakowianie mieli tylko dwukrotnie dogodne sytuacje na zdobycie bramki: w 37 min, po jedynej szybkiej i składnej akcji, zakończonej strzałem Sarnata tuż obok słupka i w 50 min. gdy ten sam zawodnik posłał piłkę tuż obok wybiegającego Szyguły, minęła ona cel znów o centymetry, a nadbiegający Maczugowski spóźnił się z "dobitką".

Znacznie więcej pozycji mieli goście. Już w 2 min. Duda obronił nogą strzał Jarosika, w 20 min. bramkarz Cracovii popisał się wspaniałą paradą, interweniując skutecznie przy obronie strzału Jarosika i wyłapując natychmiastową "poprawkę" Fotfolca, w 70 min. Dudzie przyszła w sukurs poprzeczka przy silnym strzale Leszczyńskiego, a w 84 min. słupek uratował gospodarzy przed utratą drugiego gola po strzale Seweryna.

Sosnowiczanie zapewnili sobie zwycięstwo w 77 min., uzyskując bramkę ze strzału Jarosika po ładnej akcji zainicjowanej przez Fotfolca i Gzela.

W Zagłębiu wyróżnili się: Leszczyński, Bazan i Strzałkowski w obronie, Fotfolc w drugiej linii oraz Gzel w ataku. Jarosik rozegrał się dopiero pod koniec meczu. W zespole gospodarzy do najlepszych zawodników należeli: Duda w bramce, Joczys i Rewilak w obronie, oraz osamotniony w swych poczynaniach Sarnat w ataku. Wstawienie Kubika do drugiej linii nie jest żadnym wzmocnieniem zespołu, lecz... osłabieniem defensywy.

Źródło: